konto usunięte

Temat: trekking na słoniach ko chang czy chang mai???

gdzie bardziej polecacie, jakie sa ceny i ile trwa taka wycieczka?
Kanya Krongboon

Kanya Krongboon www.massagethai.info
kurs masaz tajski,
indonezyjski, ste...

Temat: trekking na słoniach ko chang czy chang mai???

w chiang mai taniej, wiekszy wybor, z roznym programem.

sama przejazdzka 1h, i wystarczy, bo sie nudzi, ale wycieczka 1 dniowa - obserwowanie mycia sloni, karmienie, odwiedzenie wioski plemion gorskich, wioski rekodziela, splyw tratwa. Okolo 1k, wlaczajac posilki, napoje.
Joanna T.

Joanna T. BDM, Pentacomp
Systemy
Informatyczne

Temat: trekking na słoniach ko chang czy chang mai???

Mogę się podzielić opinią o "trekkingu" na Koh Chang, w najbardziej polecanym elephant campie na wyspie - Ban Kwan Chang. Jako jedyny jest położony nie przy głównej drodze a ponadto wspierany przez Asian Elephant Foundation. Tyle plusów.
Cała atrakcja trwa około 2 godziny i polega na przejażdżce po dżungli i krótkiej kąpieli. Słoń niesie 3 osoby: mahouta i dwoje turystów na ciężkiej, metalowej ławie. Teren spaceru jest dla słoni bardzo trudny. Są kamienie, błoto i strome podejścia. Widać, że zwierzęta się męczą. Po półtoragodzinnej udręce, zarówno dla zwierzaka jak i pasażerów, udajemy się do bajorka, gdzie w lodowato zimnej wodzie możemy popluskać się ze słoniem. Przypada jakieś 5 minut na osobę, bo słoni mało a chętnych dużo, trzeba się szybko zmieniać. Najmilszym punktem programu była liczona w cenę przekąska w postaci świeżych owoców. Z całego serca nie polecam , a jest to podobno najlepsze słoniowe miejsce na wyspie...
Z tego, co zdążyłam się zorientować, znakomita większość trekkingów wygląda w najlepszym wypadku właśnie tak. W przypadkach mniej szczęśliwych dochodzi dyscyplinowanie zwierząt harpunowato zakończonym drągiem (stąd krwawe rany u nasady uszu) i wyłudzanie przez przewodników dodatkowej kasy.

Miałam również okazję odbyć jednodniową wizytę w Elephants World w okolicach Kanchanaburi i to miejsce polecam z całego serca. Stworzone po to, by się zwierzętami opiekować, a nie wykorzystywać je do pracy. Prowadzone jest przez wolontariuszy, którzy są kopalnią wiedzy o słoniach i widać, że naprawdę je uwielbiają. W ofercie nie ma przejażdżek. Jest za to sporo pracy w upale - wycinanie młodych bananowców, przygotowywanie karmy dla starych słoni, karmienie. Wszystko to jednak w słoniowym towarzystwie. Kulminacyjnym punktem jest kąpiel, która trwa co najmniej godzinę i jest ogromną przyjemnością dla zwierząt, to widać gołym okiem. Niektóre brykają w wodzie jak źrebaki. Nikt nikogo nie popędza, nie pokrzykuje, cała akcja to naprawdę dobra zabawa.
Całodniowa wizyta kosztuje 2000 BHT czyli dwukrotnie więcej niż dwugodzinny "trekking" na Koh Chang ale zdecydowanie warto nieco nadwyrężyć budżet.



Wyślij zaproszenie do