Temat: planuję wyjazd..
Ja nie byłam w Rumunii "samodzielnie", tylko z grupą i z biurem podróży ale myślę, że mogę odpowiedzieć na kilka z tych pytań:
ad.1) można bez większych problemów, przy czym starsi ludzie znają raczej niemiecki niż angielski
ad.2) takie jak i u nas :)
ad.5) ogólnie jest, tylko w górach nie ma
ad.6) jest trochę piesków bezpańskich, choć że latają watahami po miastach to mit (no chyba że będziesz w górach - pasterskie są zdziczałe i naprawdę groźne); ludzie są otwarci, badzo gościnni, przyjaźnie nastawieni; w większych miastach można
spotkać żebrzące cygańskie dzieci, bardzo nachalne; od Cyganów lepiej trzymać się z daleka (brudni, mieszkają w rowalających się budach na przedmieściach miast, kradną - ale też zamieszkują kiczowate pałace, jeżdżą bardzo drogimi samochodami itp.; namioty - rozbijać się można wszędzie, również na terenach parków narodowych; ceny - takie jak u nas, niektóre produkty tańsze, niektóre droższe; wino godne polecenia - czerwony słodki Murfatlar; jedzenie - pyszne, restauracje na poziomie, spróbuj ciorba da burta koniecznie; warto zobaczyć w Transylwanii: koniecznie Sybin (i zagłębić się w stare, wąskie uliczki, obejrzeć podwórka, średniowieczną zabudowę, podejrzeć "prawdziwe życie", anie tylko odnowione fasady domów), w każdym przewodniku znajdziesz propozycje spędzenia tam czasu, są różne muzea, m.in. etnograficzne jest ciekawe; dalej: standardowo zamek w Branie, Sighisoara, Rasnov, Brasov; po drugiej stronie Karpat jest Poienari (nie wiem, czy dobrze napisałam), prawdziwy zamek Drakuli - albo raczej jego resztki. I oczywiście polecam góry: szczególnie Fogarasze i Piatrę (a, no i jeszcze wodspad nad Balea Cascada w Fogaraszach - nie można się oderwać).
To chyba na tyle.
P.S. Nie wiem czy pojadę tam w tym roku, ale w Karpaty Płd. bardzo chętnie bym wróciła. Zresztą nie tylko tam. Ale może już dość tych moich wyjazdów do Rumunii:)
Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.10.19 o godzinie 02:12