konto usunięte

Temat: niebanalna podróż...z czym to się je?

Cyprian, pozwolę sobie przekleić jako początek dyskysji do nowego wątku. :)

> Cyprian Pawlaczyk:
> Hmmm
>
> Dobre pytanie.
>
> Jaka właściwie podróż nie jest banalna?
> Albo jest niebanalna?
>
> Fakt - włóczęga po Maramureszu i Bukowinie ma coś w sobie.
> :)
>
> Ja sam za chwilę ruszam w daleką i długą podróż.
> I teraz zaczynam się zastanawiać, jak sprawić, by banalną nie
> była ...
>
> :)
>
> Może ktoś pomoże?
> :)

konto usunięte

Temat: niebanalna podróż...z czym to się je?

odnosząc się do wypowiedzi Krystyny i Cypriana - czyżby odpowiedź była aż tak trywialna, że ciężko jej udzielić? bo mi ciężko :)))

Dla mnie niebanalny był spacer w sobotę, 25 km przez śnieg, Założyłem sobie 4 godziny maksimum na to przejście i..podreptałem wokół miasteczka. Okolica żadna - z jednej strony autostrada, z drugiej Łódź :). Natomiast niebanalne to dla mnie, jako dla zasiedziałego "tłuściocha", było wykonanie planu.

Może o to chodzi? Nie o miejsce, a o to co się dzieje?
Eliza S.

Eliza S. Mocna w słowach.
Literatura, korekta,
redakcja,
copywriti...

Temat: niebanalna podróż...z czym to się je?

... albo raczej - co się w tobie dzieje ;) .
Każda podróż/wycieczka/spacer może być banalna albo niebanalna w zależności od spojrzenia na to, co wokół. A ściślej - umiejętności spojrzenia.
To jest moje kryterium :)

Następna dyskusja:

przewodnik po Indiach - zo...




Wyślij zaproszenie do