Temat: Czy masz plan wycieczki do Chin?

Chiny posiadają baaaardzo bogate zasoby turystyczne. Możesz znaleźć rożnorodnekrajobrazy i wspaniałe budynki starożytne w Chinach.
Mieszkam w stolicy Chin - Pekinie. Długa historia pozostawiła tam ogromną ilość zabytków. Warto zwiedzasz Wielki Mur, Zakazane Miasto, Pałac Letni i świątynię Nieba. Możesz dokładnie poznać cywilizację starochińską i odnaleźć tam ślady przeszłości ...
Gorąco zapraszam!!Xia Zhao edytował(a) ten post dnia 19.06.07 o godzinie 09:16

Temat: Czy masz plan wycieczki do Chin?

trzeba niestety dodać, że większość tych zabytków to niedawno wybudowane repliki, które nierzadko nie mają nawet po 50 lat; wiemy komu za to dziękować; osobiście polecam w Pekinie Świątynię Lamy, wieść niesie, że oryginalną; widok z Bei Hai parku i spacer po hutongach, które ponoć również mają zostać zrównane z ziemią

Temat: Czy masz plan wycieczki do Chin?

Ewa Jaszuńska:
trzeba niestety dodać, że większość tych zabytków to niedawno wybudowane repliki, które nierzadko nie mają nawet po 50 lat; wiemy komu za to dziękować; osobiście polecam w Pekinie Świątynię Lamy, wieść niesie, że oryginalną; widok z Bei Hai parku i spacer po hutongach, które ponoć również mają zostać zrównane z ziemią

Częśc pewnie tak, ale żeby większość?
Tak, czy inaczej Chiny są nie-sa-mo-wi-te. Na całym globie nie ma drugiej nawet podobnej do Chin cywilizacji!Kasia Pabianek edytował(a) ten post dnia 13.05.08 o godzinie 17:20

Temat: Czy masz plan wycieczki do Chin?

tez bym sie klocila, ze wiekszosc. To nieprawda. U nas tez zabytki podlegaja renowacji, tyle, ze w Chinach ta renowacja jest nieco inaczej postrzegana, kladzie sie swieza farbe aby wszystko wygladalo jak nowe. To sie Chinczykom podoba, taka estetyka, mi moze sie to nie podobac ale to ja. U nas wiekszosc zabytkow to murowane, kamienne budowle, w Chinach powszechnym materialem bylo drewno a to material mniej trwaly przeciez, wiele zabytkow splonelo, wielu troche pomogli, to jasne. Kto pomogl? Rowno niszczyli zabytki komunisci, Brytyjczycy czy Francuzi...podziekowac trzba wszystkim.
A ze chca je teraz odbudowywac to super, przynajmniej bedziemy mogli je zobaczyc. Jak mam byc szczera to nie robi mi roznicy czy zabytek ma 2000 lat czy 50, jak jest atrakcyjny i ciekawy to ok.

A co do hutongow...to nie zastanowilo Cie nigdy to ze placza po nich tylko obcokrajowcy? wiekszosc ludzi nie chce mieszkac w hutongach. Chcialabys zamieszkac w takim hutongu? Odnowionym, z ogrzewaniem, czystym, z biezaca woda pewnie tak. A w waskim, malym, z 10 osobami w jednym pokoju, bez ogrzewania i ze smietnikiem za oknem? Moje zdanie jest takie, ze przyjemnie sie po nim przejsc...ale mieszkac juz raczej nie. I skoro Chinczycy tez nie chca to niech burza. Wielu pewnie chcialoby zostac i to jest rzecz jasna dramat ale z moich obserwacji wynika, ze to znaczna mniejszosc.

Temat: Czy masz plan wycieczki do Chin?

Ewa Byliniak:

[...]

nim przejsc...ale mieszkac juz raczej nie. I skoro Chinczycy tez nie chca to niech burza. Wielu pewnie chcialoby zostac i to jest rzecz jasna dramat ale z moich obserwacji wynika, ze to znaczna mniejszosc.

Ni shuode dui.

Temat: Czy masz plan wycieczki do Chin?

zabytki rzecz gustu, a otych jak wiadomo sie nie dyskutuje; osobiscie wole te autentyczne, nawet w gorszym w stanie od odpicowanych na wysoki polysk i podmurowanych betonem;
co do hutongow, nie wiem, czy rzeczywiscie mniejszosc tych ludzi nie chce sie wyprowadzac - pewne jest to, ze nikt ich nie pyta o zdanie; ja mieszkam w jednym ze starych osiedli, gdzie nie mieszkaja obcokrajowcy i obserwuje systematyczne wyburzanie budynkow pod Expo; byly sklepiki, knajpki, bardzo biedne, ale tetnilo zycie; wyszukuje takie wioski na skrajach wielkich osiedli i ludzie czesto zapraszaja mnie do swoich domow, czestuja herbata, nie maja nawet kubkow - pije sie prosto z garnka, hoduja pomidory pod domem, a po drugiej stronie ulicy stoja juz wiezowce; dzieci bawia sie na gorach smieci, ale powiem wam, ze w tych miejscach widze glownie usmiechniete twarze i chetnie tam wracam, nie zeby sie napic tej herbaty, ale zeby popatrzec na ludzi, ktorzy potrafia sie cieszyc tym, co maja, zapamietac to, co wkrotce rozjedzie buldozer

Temat: Czy masz plan wycieczki do Chin?

Temat zrobil sie troche off-topowy, wiec wtrace swoje trzy grosze:
1.Miasta rosna i modernizuja sie, koszt ziemi rosnie (przynajmniej dotychczas taki byl trend); oznacza to, ze ludzie z obszarow bliskich centrow o niskiej gestosci zaludnienia, musza sie z nich wyprowadzac. Przez wiele lat odbywalo sie to na zasadzie przymusu, potem po kilku wiekszych drakach i samospaleniach zaczeto stosowac zasady rynkowe i dawac ludziom rekompensaty. Kto dluzej wytrwa, ten wiecej dostaje, sam pomagalem znajomemu, i zadzialalo.

2.Sklepiki, knajpki, etc - to w wiekszosci tzw. 违章建筑, a wiec budownictwo nielegalne. Oczywiscie ono czesto swiadczy o kolorycie miejsc, ale wczesniej czy pozniej nadchodzi moment, kiedy trzeba zwinac interes, bo przyjezdza buldozer i robi porzadek. Kiedy przeprowadzalem sie do poprzedniego mieszkania, pod oknami mielismy taki wlasnie folklor - do poznej nocy wrzaski karaoki, od 5 rano harmider przy stoiskach ze sniadaniem. Po 3 latach przyjazd buldozera powitalem z ulga.

3.Architektura - jest w Chinach zasadniczo drewniana (jak to jeden z przedmowcow trafnie zauwazyl). Nie tylko sie budowle takie buduje od nowa - np. po czestych pozarach (Zakazane Miasto plonelo wielokrotnie, pierwszy raz 3 miesiace po zbudowaniu); drewno ulega zespuciu, wiec rozklada sie konstrukcje drewniane na podstawowe elementy, zbutwiale/spruchniale zastepuje nowymi, sklada na nowo. Czy zatem bedzie to nowy budynek, czy wciaz stary - sami sobie odpowiedzcie. NB nie demonizowalbym rewolucji kulturalnej i innych dzialan po 1949, bo w dlugiej historii Chin wiele bylo znacznie powazniejszych huraganow, i wiele zabytkow i spuscizn niematerialnych sie ostalo.
PS.Bardzo lubie Hotter Than Teppanyaki, a "Beer don't get me drunk" to moj przeboj miesiaca...;)