Temat: Wizy zostały zniesione :-)
Mario S.:
Unia tanio sprzedaje godnosc ludzi...W Unii od dzisiaj sie zmienia sposob podejmowania innych decyzji o charakterze ekonomicznym, politycznym i miedzynarodowym. I tak Serbia musi ratyfikowac wejscie z kazdym panstwem po kolei.
W kazdym badz razie Bosnia i Albania maja podpisac to samo w sierpniu 2010...Wiekszosc Kosowarow uzywa rozne paszporty i maja minimum po 2 :D wiec oni nie sa pryoritetem w tej sprawie.
Ostatnia wysoka aktywność serbskiej dyplomacji skłania do przemyśleń.
Po nawiązaniu strategicznego partnerstwa z Chinami, Serbia ponownie chce odgrywać rolę pomostu między Wschodem a Zachodem, zręcznie balansując między Brukselą, Moskwą i Pekinem.
Jeszcze do niedawna polityka zagraniczna Belgradu oparta była o trzy filary.
Jej realne funkcjonowanie opierało się jednak w zasadzie tylko o Brukselę i Moskwę, gdyż relacje z Waszyngtonem od czasu nalotów w 1999 roku nadal pozostają dość ograniczone.
OSTATNIE wydarzenia, związane z sierpniową wizytą serbskiego prezydenta, Borisa Tadicia w Pekinie zrewidowały jednak ten stan. Serbskie działania dały wyraźny znak, że dotychczasowa „polityka trójkąta” potrzebuje solidnego wsparcia, jaką ma być Pekin.
Unia Europejska jako jeden z podstawowych warunków integracji z państwami postYU, wskazuje wysoki poziom współpracy regionalnej. Belgrad realizuje te zadania zdecydowanie najlepiej spośród państw regionu, przejmują powoli rolę lidera na Bałkanach Zachodnich. Czerwcowe spotkanie prezydentów państw Europy Środkowej w Nowym Sadzie, podpisanie protokołu o zwalczaniu przestępczości zorganizowanej podpisany z misją EULEX, regionalna konferencja poświęcona walce z przestępczością, wznowienie wymiany handlowej ze Słowenią oraz plany spotkania szefów państw byłych YU republik to jedne z najważniejszych działań jakie podejmuje Serbia w ostatnim czasie.
Tym samym Belgrad ponownie zaczyna przewodzić w regionie, jednak daleko mu od pozycji jaką zajmował w czasach YU.
Mimo wyraźnego parcia w stronę Brukseli, politycy w Belgradzie starają się jednocześnie bronić swoich racji w kwestii niepodległości Kosowa.
Elementem tej strategii jest sojusz z Moskwą oraz Pekinem, które to państwa zgodnym głosem zapewniają Serbów o swoim sprzeciwie wobec niepodległości ich byłej prowincji.
Niewątpliwie tak silne poparcie przyda się przy okazji skierowania przez Belgrad wniosku do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości o zbadanie legalności jednostronnej kosowskiej deklaracji niepodległościowej z prawem międzynarodowym.