Temat: bośniacka marka

Czy gdzieś można kupić walutę Bośni i Hercegowiny? Ponoć w Polsce jest niedostępna. trzy lata temu, jadąc tranzytem przez BiH, próbowałem wcześniej kupić w Chorwacji, konkretnie w Osijeku, ale tam tez nie mieli. Za autostradę zapłaciłem w euro i dostałem resztę w ichniej walucie. A jak sytuacja wygląda teraz? ktos sie orientuje? No i może ktoś po prostu ma na zbyciu jakąś sumę? Będę wdzięczny za wszelkie informacje i pomoc.

konto usunięte

Anna S.

Anna S. Doradca zawodowy /
specjalista ds.
szkoleń , rozwoju

Temat: bośniacka marka

marki powinnie miec w kantorze na Wileńskim. Myślę, że jednak nie ma sensu wymieniać pieniędzy na marki w PL

Temat: bośniacka marka

Bardziej opłaca się na miejscu, np z euro na markę?
Anna S.

Anna S. Project Manager

Temat: bośniacka marka

A marka bośniacka jest w ogóle w Polsce wymienialna? W 2006 roku nie była. Czyli można ją było sprzedać, niektóre kantory ją przyjmowały, ale nie sprzedawały. Ewentualnie w niewielkich ilościach, czyli takich jakie im się udało skupić.

Temat: bośniacka marka

Za większość rzeczy zapłacicie w EUR lub kartą. W razie potrzeby wymienicie sobie na miejscu.

Temat: bośniacka marka

Zamykając ten temat - marki udało mi się kupić w kantorze Apollo w Galerii Mokotów. W Sarajewie na starym mieście jest mnóstwo punktów, gdzie można euro wymienić na marki. Bardziej jednak opłaca się kupować w euro. Przy wymianie w kantorze za euro dostaje się 1,85 marki, a przy zakupach w euro przelicznik jest 1 euro = 2 marki.
Patryk K.

Patryk K. Specjalista ds.
ekspansji

Temat: bośniacka marka

Byłem kilka dni w Bośni, w zeszłym roku i nie wymieniałem pieniędzy a ichniejsze marki. W euro płaciłem na bazarze, w kawiarence, w sklepie, w hotelu. Reszta również była wydawana w ojro.

Jeśli chodzi o ceny i zwyczaje mieszkańców Bośni. Kupując cokolwiek, radzę posługiwać się językiem polskim a nie angielskim. W zeszłym roku byłem świadkiem bardzo ciekawej sytuacji.

Poprosiłem Pana sprzedawce (PO POLSKU) o piwo, Pan podał i poprosił o 1 euro.
Po chwili poszła koleżanka i nienaganną angielszczyzną również poprosiła o piwko. Pan podał i poprosił 1.5 euro :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.07.14 o godzinie 17:04

konto usunięte

Temat: bośniacka marka

Patryk K.:
Jeśli chodzi o ceny i zwyczaje mieszkańców Bośni. Kupując cokolwiek, radzę posługiwać się językiem polskim a nie angielskim. W zeszłym roku byłem świadkiem bardzo ciekawej sytuacji.

Poprosiłem Pana sprzedawce (PO POLSKU) o piwo, Pan podał i poprosił o 1 euro.
Po chwili poszła koleżanka i nienaganną angielszczyzną również poprosiła o piwko. Pan podał i poprosił 1.5 euro :)


Dobrze wiedzieć, sprawdzę we wrześniu:)
Dominika Kaczmarczyk

Dominika Kaczmarczyk Własna działalność

Temat: bośniacka marka

Patryk K.:
Byłem kilka dni w Bośni, w zeszłym roku i nie wymieniałem pieniędzy a ichniejsze marki. W euro płaciłem na bazarze, w kawiarence, w sklepie, w hotelu. Reszta również była wydawana w ojro.

Jeśli chodzi o ceny i zwyczaje mieszkańców Bośni. Kupując cokolwiek, radzę posługiwać się językiem polskim a nie angielskim. W zeszłym roku byłem świadkiem bardzo ciekawej sytuacji.

Poprosiłem Pana sprzedawce (PO POLSKU) o piwo, Pan podał i poprosił o 1 euro.
Po chwili poszła koleżanka i nienaganną angielszczyzną również poprosiła o piwko. Pan podał i poprosił 1.5 euro :)

A to ciekawe... Znaczy wolą Polaków od Anglików? ;) Dobrze wiedzieć. A jeśli chodzi o walutę, to dobrze, że można wszędzie płacić w Euro.

Temat: bośniacka marka

W Mostarze pierwszy sprzedawca lokalnych gadżetów idąc w kierunku mostu od strony zachodniej, krzyczy z daleka: "u mnie taniej niż w biedronce".
Patryk K.

Patryk K. Specjalista ds.
ekspansji

Temat: bośniacka marka

W Mostarze moja żona kupowała lawendę od Pana, który stał nieopodal meczetu Koškin-Mehmed Pašy i płaciła PLN. Z Panem również dało się porozmawiać w języku polskim :)
Wojciech Poślednicki

Wojciech Poślednicki Właściciel
bezpiecznyinteres.pl

Temat: bośniacka marka

Sebastian C.:
W Mostarze pierwszy sprzedawca lokalnych gadżetów idąc w kierunku mostu od strony zachodniej, krzyczy z daleka: "u mnie taniej niż w biedronce".
Widziałem tego Pana i potwierdzam - sprzedawał perfumy ;)

Następna dyskusja:

bośniacka miniciekawostwa ...




Wyślij zaproszenie do