Temat: Studia i praca
hmmm :-)
Co racja to racja, w sumie nie pomyślałam, o tym, że dla studentki Sydney może być lepszym miastem.
Z tym, że ceny są tam mimo wszytko inne niż w Brisbane. Jeśli Karolina nie ma zasobnych rodziców to wybranie tańszego miasta na pewno powinno być wzięte pod uwagę.
Będąc już tutaj zawsze może sie później przenieść tam gdzie będzie jej lepiej.
Zastanawiałam się nad tą kwotą co napisałeś. Bardzo! realna.
Moim zdaniem Karolina powinna się dowiedzieć dokładnie ile będzie kosztowała ją nauka na uniwersytecie. I tak jak mówisz na początek musi mieć te pieniądze ze sobą, ale za mieszkanie może zapłacić sama. Na pewno na nie zarobi. To znaczy mieszkanie typowe dla studenta. Nie mówię tu o wynajęciu owego mieszkania całego dla siebie, myślę o mieszkaniu wspólnie z kilkoma osobami. Znacznie obniża to koszty. Najtańsze mieszkanie w miarę blisko city kosztuje $300. Takie już ciut lepsze $370 na tydzień. Za sam pokój w domu to kwota około 200 ( czyli co najmniej $150 w kieszeni) a można i taniej - dzieląc z kimś pokój to poniżej 200.
Wszytko zależy czy komuś to pasuje czy nie.
Zakładając, że zarobi $14 na godzinę * 20 godzin tyg. (pół etet) to daje $280. Na pokój wystarczy, na jedzenie za pozostałość także. Oczywiście wszystko zależy od wymagań Karoliny, to że nie pochodzi z zasobnej rodziny wcale nie znaczy, że będzie chciała godzić się na takie warunki (przynajmniej na początku).
Bo niestety na piwko i studenckie balety zapewne na początku zabraknie. No chyba że gdzieś jakąś dodatkową pracę podłapie.
Sumując, mnie także się wydaje że na bilet i studia musi dziewczyna mieć. I tak samo uważam że z tą spłatą kredytu do polski to na początku nie da rady. Później, może tak, ale nie na początku.
Pojawia się pytanie na ile Karolina "chce" studiować w AU.
Jeśli tak, naprawdę naprawdę mocno to może by znaleźć inne rozwiązanie na początek. Myśle tu o jakiejś innej szkole, która kosztowała by mniej (chociaż tutaj każda nauka jest dość droga)
a później jak już sobie poukłada to zacząć studia. Ja nie wiem ile Karolina ma lat (nie mam czasu zerkać na profile, ale jak maturzystka to chyba młodziutka), skoro jest młoda to niech się z tymi studiami nie spieszy, tym bardziej że tutaj średnia wieku chyba jednak niższa niż w Polsce, więc bez obaw :-)
Poza tym, może to być ciekawe doświadczenie a w studia można wpakować :-) się ciut później.
pozdrawiam
z zimnego Brisbane :-(
P.N.