Jacek Jakubowski

Jacek Jakubowski pilot wycieczek,
tour leader

Temat: grudzień 2011 - szukam ekipy na Wschodnie Wybrzeże OZ

Wybieram sie w grudniu tego roku wraz ze swoją narzeczoną ( wtedy już żoną...) do Australii i NZ. Poszukuje ludzi do kompletu do auta - w planach jakis przyjemny van albo camper.

Chcemy zacząć w zwiedzanie w Cairns, jakoś na początku grudnia i skończyć w Melborune po ok. 14-18 dniach. W planach mamy też lotniczy wypad do Ayers Rock i Tasmanie promem.

Podróżowaniem zajmujemy się zawodowo, co myśle jest dużym argumentem dla zainteresowanych. Chcemy poprostu rozłożyć koszty transportu.

---
http://jacekjakubowski.pl
Marzena Mazurek-Surtel

Marzena Mazurek-Surtel lek stomatolog,
Prywatna praktyka
stomatologiczna

Temat: grudzień 2011 - szukam ekipy na Wschodnie Wybrzeże OZ

Witam,
Zrobiliśmy w zeszłym roku z mężem podobną trasę, zajęło nam to ok 12 dni (w tym 1 dzień nurkowanie) Drugie 12 dni NZ. Piękne, niezapomniane wrażenia.
Ale dam Ci pewną radę, szczególnie jeśli chodzi o Australię. Trasa którą zaplanowaliście jest ogromna, Dziennie robi się nawet ok 1 tys km. Na mapie to jest 1 cm. a w rzeczywistośći 200km. 80% dnia spędzaliśmy w naszym kamper-vanie. Do sedna my jesteśmy (ponoć bardzo udanym) małżeństwem z 4 letnim wtedy stażem a już spędzając ze sobą tyle czasu mięliśmy się dość, a co dopiero jakbyśmy podróżowali z obcymi, nieznanymi osobami. Będziecie spędzać ze sobą na małej przestrzeni mnóstwo czasu i nie wiem czy w końcu się nie pozabijacie. JEDŹCIE SAMI!!! Każdy z ekipy będzie miał inny pomysł na wyjazd, każdy będzie chciał zobaczyć inne rzeczy, każdy ma inne tępo podróży. A w Australii naprawdę musicie się sprężać. Dla jednego wyjazd to miasta, dla innego woda, dla jeszcze innego plażowanie (a plaże są tam naprawdę wspaniałe) a tutaj żal bo nie ma czasu.
W zeszłym roku zorganizowaliśmy sobie ze znajomymi taką wycieczkę po Europie. A są to nasi serdeczni znajomi z którymi już nie raz wyjeżdżaliśmy i po tym ogromie czasu spędzonym w jednym samochodzie atmosfera była baaardzo napięta. Przez kilka tygodni mięliśmy się już tak dość, że zawiesiliśmy kontakty.
Inny nasz przykład kilka lat temu na Sycylii aby rozłożyć koszta wynajęliśmy na 2 dni samochód z dwoma dziewczynami. Na pozór normalnymi, milutkimi. Ale objazdówka, którą zorganizowaliśmy była jednym wielkim koszmarem. Panny okazały się bardzo religijne (a nic na to nie wskazywało) i interesowały je tylko kościoły. I to nie jako zabytki tylko wstępowały do każdego aby się pomodlić. Koszmar, tak spowalniały wyjazd ze szok. Po tej przygodzie nigdy więcej jazdy z obcymi. Podróże tylko we 2!!

Jakbyś miał jakieś pytania odnośnie Australii i NZ, cen i cennych wskazówek napisz chętnie odpowiemy

Cenny jest portal http://naszanowazelandia.pl
Jacek Jakubowski

Jacek Jakubowski pilot wycieczek,
tour leader

Temat: grudzień 2011 - szukam ekipy na Wschodnie Wybrzeże OZ

dzieki za rade, zobaczymy jak to wyjedzie w praniu:)

W kazdym razie na wstepie sie niezrażamy gdyz na codzien jestesmy pilotami wycieczek i jestesmy przyzwyczajeni do podróży ,,w tłumie" oraz wypracowywania kompromisu pomiedzy uczestnikami. Wielokrotnie jezdzilem z kameralnymi grupkami (jako pilot-kierowca ) po USA i innych krajach robiac nierzadko 1000km dziennie. Z drugiej strony potrafie docenic privat tour, ale to kosztuje...Jeszcze raz dzieki za kontakt, pewnie niebawem odezwe sie na priva.
Pozdrawiam!

Temat: grudzień 2011 - szukam ekipy na Wschodnie Wybrzeże OZ

szkoda, że urlop już wykorzystany.... :)

konto usunięte

Temat: grudzień 2011 - szukam ekipy na Wschodnie Wybrzeże OZ

Przepraszam,że się wtrącam, ale 1000km dziennie?????? Przecież to żadna przyjemność. Droga wzdłuż wschodniego wybrzeża Australii jest ciasna (zapomnij o autostradach w wydaniu europejskim)i tłoczna (szczególnie w grudniu-styczniu czyli w okresie lokalnych wakacji szkolnych), więc te 1000km to minimum 12-13h w aucie i to bez oglądania czegokolwiek rzeczy po drodze.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie każdego dnia będziecie pokonywać 1000km, ale tak czy siak, odcinek Cairns - Melbourne to jakieś 4000km i dwa tygodnie to serio niewiele.

W wielu miejscach na trasie warto zatrzymać się przynajmniej na dwie noce. Oczywście da się przejechać trasę Cairns-Melbourne w 14-18 dni, pytanie jednak po co tak się spieszyć. Chyba, że celem wyjazdu jest perfekcyjne opanowanie jazdy samochodem po lewej stronie drogi....

Jeśli na trasę samochodową macie tylko 14-18 dni to zakończcie ją w Sydney, nie w Melbourne. Wtedy ma to więcej sensu i będziecie mieć więcej przyjemności z tych wakacji (tym bardziej, że między Sydney, a Melbourne nie ma w zasadzie żadnych atrakcji wartych fatygi z Europy).

Na pewno lepiej więcej czasu spędzić np. na rafie koralowej czy Fraser Island niż na Tasmanii, na której nie ma niczego czego nie możnaby znaleźć w Europie (może poza diabłem tasmańskim ;)).

Pozdrawiam
Magda
http://www.careerbreak.plMagda Biskup edytował(a) ten post dnia 26.11.11 o godzinie 02:14

Następna dyskusja:

szukam aktywnych ludzi do p...




Wyślij zaproszenie do