Zbigniew J Piskorz

Zbigniew J Piskorz www.PISKORZ.pl
sMs692094788
kreowanie wizerunku
...

Temat: Centrum Kontroli i Zapobiegania Zakażeniom ogłosiło...

Niepokojące wieści ws. nowej grypy

Wraz ze wzrostem ilości zakażeń wirusem A/H1N1 wzrasta liczba przypadków bakteryjnego zapalenia płuc.
Lekarze obserwują częstsze powikłania po grypie, które prowadzą do zapalenia płuc. Równocześnie poziom zachorowań na grypę jest na rekordowym poziomie, z powodu nowego wirusa A/H1N, zwanego wirusem świńskiej grypy.

Liczba zachorowań wyraźnie przekracza typową liczbę przypadków sezonowej grypy o tej porze roku. Szczyt zachorowań na sezonową grypę przypada zazwyczaj pomiędzy grudniem a majem.



- W całym kraju obserwujemy zwiększoną ilość poważnych infekcji pneumokokowych – powiedziała doktor Anne Schuchat, kierująca Narodowym Centrum Szczepień i Chorób Układu Oddechowego w Centrum Kontroli i Zapobiegania Zakażeniom (Centers for Disease Control and Prevention).

Centrum lokalizuje przypadki infekcji pneumokokowych przy pomocy 10 stanowych departamentów zdrowia.

Na przykład w Denver, w stanie Kolorado, średnia ilość przypadków zapalenia płuc w październiku to 20 w przypadku grypy sezonowej – mówi Schuchat. Jednak "w październiku tego roku liczba ta jest trzy razy większa".

W rejonie Denver stwierdzono 58 przypadków zapalenia płuc powiązanego z grypą. Przynajmniej dwie trzecie chorych było w wieku od 20 do 60 lat – poinformowała lekarka.

W trakcie wzrostu zachorowań na grypę sezonową najcięższe przypadki grypy i powiązanego z nią zapalenia płuc są odnotowywane u ludzi w wieku 65 lat i starszych. Jednak ludzie w wieku poniżej 65 lat są bardziej podatni na zarażenie wirusem A/H1N1, ponieważ nie przypomina on żadnej grypy, z którą mieli kontakt wcześniej.

Zainfekowanie grypą powoduje zmniejszenie grubości nabłonka wyściełającego drogi oddechowe i w ten sposób czyni płuca bardziej wrażliwymi na bakterie, które mogą wywołać zapalenie płuc.

Urzędnicy z Centrum Kontroli i Zapobiegania Zakażeniom gorąco zachęcają dorosłych znajdujących się w grupie ryzyka do zaszczepienia się zarówno przeciw wirusowi A/H1N1 jak i pneumokokowemu zapaleniu płuc.

Palacze, cukrzycy, ludzie z przewlekłymi chorobami serca, płuc, wątroby lub nosiciele wirusa HIV są zaliczani do grupy wysokiego ryzyka.

Tylko 25 procent dorosłych z grupy podwyższonego ryzyka, w wieku poniżej 65 lat zaszczepiło się przeciw zapaleniu płuc – powiedziała Schuchat podczas konferencji prasowej.

- Jest to szczepionka, którą generalnie przyjmuje się raz, kiedy jesteśmy dorośli, a nie co roku, jak w przypadku grypy – powiedziała lekarka.

Centrum Kontroli i Zapobiegania Zakażeniom ogłosiło również, że kolejne siedem milionów szczepionek przeciw wirusowi A/H1N1 będzie dostępnych od piątku, podnosząc tym samym całkowitą liczbę dostępnych w Stanach Zjednoczonych dawek do ponad 61 milionów.

Urzędnicy Centrum zbadali dane dotyczące bezpieczeństwa szczepionki od czasu, kiedy na początku października rozpoczęły się szczepienia przeciw A/H1N1.

- Póki co, wszystko co widzieliśmy, uspokaja nas – powiedziała Schuchat. - Obserwujemy wzorce bardzo podobne do tych obserwowanych przy szczepieniach przeciw grypie sezonowej.

Większość zgłoszonych efektów ubocznych to obolałe ramiona i tkliwość w miejscu szczepienia.

Urzędnicy są szczególnie zainteresowani efektem ubocznym, który może wywołać rzadką chorobę neurologiczną, zwaną syndromem Guillaina-Barrego, ponieważ kiedy ostatnio, w 1976 roku, podjęto szeroko zakrojoną akcję szczepień pandemicznych, zaobserwowano alarmujący wzrost przypadków wystąpienia tego syndromu.

Tym razem, po zaszczepieniu milionów Amerykanów, Schuchat stwierdziła, że zgłoszono tylko 10 potencjalnych przypadków wystąpienia syndromu Guillaina-Barrego, co jest wielkością zbliżoną do obserwowanej podczas normalnego sezonu grypowego.

Tłumaczenie: Onet.pl