Marcin P.

Marcin P. informatyk

Temat: Sprawca śmierci "Yossariana" zatrzymany; Koncert

Józef Kuśmierek, który jadąc po pijanemu, uderzył w motocyklistę powodując jego śmierć, wpadł w ręce policji - dowiedziała się "Gazeta".

Józef K. był poszukiwany listem gończym (do czasu zatrzymania można było podać jego pełne dane). 30 kwietnia, kierując samochodem, uderzył w motocyklistę Krzysztofa Jasika "Yossariana", który jechał razem z żoną. Po wypadku okazało się, że Józef K. był pijany. We krwi miał 1,2 promila alkoholu. Prokuratura od razu wystąpiła o areszt dla kierowcy. Sąd rejonowy nie zgodził się, tłumacząc, że podejrzany prowadzi "ustabilizowany tryb życia". Prokuratura złożyła zażalenie i na początku lipca sąd okręgowy zmienił postanowienie, decydując o trzymiesięcznym areszcie. Okazało się jednak, że podejrzany znikł (nie było go na posiedzeniu sądu). Wydany został za nim list gończy. W piątek rano Komenda Wojewódzka Policji w Szczecinie poinformowała o jego zatrzymaniu.


Obrazek

W sobotę na Zamku Książąt Pomorskich odbędzie się koncert charytatywny poświęcony "Yossarianowi". Dochód przeznaczony zostanie na rehabilitację żony Krzysztofa, Joanny, która została ciężko ranna w wypadku oraz na kapitałowe polisy ubezpieczeniowe dla dwójki dzieci.

Pożegnanie

Obrazek


Obrazek

http://youtu.be/jmrnhhCOyE4
Marcin P.

Marcin P. informatyk

Temat: Sprawca śmierci "Yossariana" zatrzymany; Koncert

Niebo dla Krzysztofa. Przyjaciele Yossariana zorganizowali koncert
Andrzej Kraśnicki jr 04.09.2011 gazeta.pl

Najbardziej przejmujące było wystąpienie Joanny Jasik, która wyszła na scenę o kulach. Przepraszała, że nie jest w stanie podziękować wszystkim, bo wciąż ma jeszcze kłopoty z pamięcią.

Przyjaciele zmarłego tragicznie Krzysztofa Jasika "Yossariana" zorganizowali w sobotę na Zamku Książąt Pomorskich koncert, z którego dochód zostanie przeznaczony na rehabilitację wdowy po Krzysztofie, Joanny, i zakup polis dla ich dzieci. Przyszło ponad 500 osób.

- Dokładna kwota będzie znana koło środy. Póki co z licytacji, sprzedaży cegiełek i zdjęć zebraliśmy około 10 tysięcy złotych - mówi Arkadiusz Bis z portalu Sedina.pl. "Yossarian" był związany z portalem miłośników dawnego Szczecina.

Na pomysł zorganizowania koncertu wpadła Andżelika Rotkiewicz "Tasza". - To także akcja profilaktyczna na rzecz przeciwdziałania prowadzeniu pojazdów w stanie nietrzeźwości - tłumaczy Andżelika.

Przyjechało kilkudziesięciu motocyklistów. - To nie jest tak, że jesteśmy jakimiś szaleńcami, którzy giną na własne życzenie - mówi Maciej. - Krzysztof zginął, bo trafił na pijanego. Jarosław Wałęsa został ciężko ranny, bo jakiś kierowca nie zauważył jego motocykla i zajechał mu drogę. Bardzo liczymy na to, że poprzez nagłośnienie tych wypadków kierowcy będą wypatrywać w lusterku nie tylko dwóch świateł innego samochodu.

Koncert rozpoczęła szczecińska wokalistka Beata Andrzejewska. Później odbyły się licytacje motocyklowych akcesoriów. Sprzedanych zostało też kilka fotografii, których autorem był "Yossarian". Na małym dziedzińcu pokaz ratownictwa medycznego dali harcerze z 64. Obronnej Drużyny Starszoharcerskiej "Cień", z którą związany był Krzysztof Jasik (tak się złożyło, że jego koledzy, harcerze-ratownicy brali udział w akcji ratunkowej na miejscu wypadku).

Najbardziej przejmujące było wystąpienie Joanny Jasik, która wyszła na scenę o kulach. Przepraszała, że nie jest w stanie podziękować wszystkim, bo wciąż ma jeszcze kłopoty z pamięcią. Dziękowała za zorganizowanie koncertu, rodzicom za codzienną pomoc.

Obrazek

Na koniec rewelacyjnie zaśpiewała Joanna Prykowska, która wróciła na scenę z zespołem The Forest. Jeden z utworów, "Niebo", dedykowany został Krzysztofowi.

Koncert zorganizował Komitet Organizacyjny Zbiórki Publicznej "Przyjaciele Yossariana" i Zamek Książąt Pomorskich przy wsparciu Urzędu Marszałkowskiego, Komendy Wojewódzkiej Policji, Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, harcerzy, motocyklistów i portalu Sedina.pl

Obrazek

Krzysztof Jasik zginął 30 kwietnia 2011 r. w Niekłończycy na trasie ze Szczecina do Trzebieży. Jego motocykl został uderzony przez furgon, którym kierował pijany Józef K. Żona Krzysztofa w ciężkim stanie trafiła do szpitala. "Yossarian" osierocił dwoje nastoletnich dzieci. Sąd Rejonowy uznał, że Józef K. może odpowiadać z wolnej stopy. Józef K. jednak zniknął. Od połowy lipca był poszukiwany listem gończym. Został zatrzymany w czwartek rano w Szczecinie. Jest w areszcie. Ma zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym.

Źródło: Gazeta Wyborcza SzczecinMarcin P. edytował(a) ten post dnia 04.09.11 o godzinie 21:44
Marcin P.

Marcin P. informatyk

Temat: Sprawca śmierci "Yossariana" zatrzymany; Koncert

Siedem lat więzienia za śmierć Yossariana

Józef K., kierowca winny śmierci Krzysztofa Jasika "Yossariana" - został skazany na siedem lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.

Sąd Rejonowy w Szczecinie wydał wyrok już po drugiej rozprawie, tydzień po rozpoczęciu procesu. Czwartkowa rozprawa zaczęła się od przesłuchania policjantów, którzy dokumentowali miejsce wypadku oraz biegłego, który analizował wypadek na podstawie zeznań świadków i śladów na szosie i poboczu.

Przesłuchania policjantów i biegłego chciał obrońca Józefa K. Obrońca dopytywał, jak biegły oszacował prędkość samochodu Józefa K. Ekspert opowiedział, po czym dodał, że to nie prędkość była przyczyną wypadku ale to, że kierujący samochodem był pod wpływem alkoholu i jego zdolności psychofizyczne były ograniczone.

Zeznania policjanta i biegłego jednoznacznie potwierdzały wersję prokuratury, która zarzuciła prowadzącemu dostawczego peugeta Józefowi K. doprowadzenie do wypadku.

- Peugeotem zarzuciło, bo zjechał prawym kołem na pobocze. Przez chwilę jakby jechał bokiem, potem kierowca wyprostował auto, ale był już na przeciwnym pasie ruchu. Tam uderzył w motor - zeznał na pierwszej rozprawie świadek, który jechał swoim audi zaraz za autem Józefa K.

Sąd w uzasadnieniu wyroku mówił, że Józef K. był świadom tego, że wsiada po pijanemu do ciężkiego, dużego samochodu, który trudno się prowadzi. Wytknął, że po wypadku zajął się w pierwszej kolejności szacowaniem szkód, jakie odniosło w wyniku zderzeniu jego auto, a nie pomocą rannym motocyklistom. Na wymiar wyroku miało wpływ to, w jakim stanie znajduje się żona Krzysztofa Janika, która wyszła z wypadku z ciężkimi obrażeniami. Jest okaleczona.

- Psychicznie i fizycznie będzie się zmagać ze skutkami tego wypadku do końca życia - mówił sędzia.

Za jedyną okoliczność łagodzącą uznał to, że Józef K. nie był wcześniej karany.

Sam Józef K. w ostatnim słowie przeprosił żonę Krzysztofa Jasika.

Do tragedii doszło 30 kwietnia 2011 roku na drodze między Policami a Trzebieżą. Józef K. miał 1,2 promila alkoholu we krwi. Krzysztof Jasik był znany wśród miłośników motocykli i historii Szczecina jako "Yossarian".

za gazeta.pl

Następna dyskusja:

Koncert pamięci "Yossariana"




Wyślij zaproszenie do