Temat: Czy chore niemowlęta też sobie zgotowały taki los?

Witaj!:)

Temat kreowania własnej rzeczywistości jest niezwykle ciekawy i kiedy już zrozumiemy regułę - to zdaje się on banalnie prosty i oczywisty...

Niemniej jednak widzę jedną 'lukę' w tej teorii... Zastanawiam się bowiem, jak to jest w przypadku maleństw, które dopiero się narodziły.. a już są ciężko chore albo walczą o życie..?
W jaki sposób one mogły stworzyć swoją rzeczywistość, skoro jeszcze nie są świadome nawet tego, że żyją? A co dopiero mówić o płodzie, który dopiero się kształtuje i już potrafi się nieprawidłowo ukształtować - w jaki sposób on miałby świadomie myśleć o swojej przyszłości i porodzie???

Słyszałam jakiś czas temu wyjaśnienie, że to za sprawą reinkarnacji - i tego, co sobie 'zgotowaliśmy' swoim myśleniem/czynami w poprzednim wcieleniu. Że to stanowi swego rodzaju element zbierania nowych doświadczeń i jest jakby bodźcem do poszukiwań i nowych odkryć.. Może i tak, a może i nie. Reinkarnacja zakłada odradzanie się dusz, ale w jaki sposób te dusze powstały? I co jeśli nowa dusza po wejściu w ciało już okazała się być chora..? To kłóci się z moją logiką..

A może to jest tak, że po prostu rozwój dziecka jest zdeterminowany przez myśli rodziców..? I że tak naprawdę to rodzice poprzez swoje wizje/obawy o jeszcze nienarodzonym i niepoczętym dziecku wpływają na to, jakie dziecko im się urodzi, zanim jeszcze dojdzie do zapłodnienia?
Może z małymi dziećmi to jest tak, jak z ludźmi, którzy oddają ster swojego życia jakiemuś sternikowi, bo nie żyją w pełni świadomie? I wtedy ich życie toczy się tak, jak to zadecyduje sternik/kapitan/wieża kontrolna? Albo w najgorszym przypadku, gdy nie ma sternika/kapitana/wieży - żyją jak im wiatr zawieje?

Jak myślisz? Może masz jakieś inne przemyślenia/wyjaśnienie tego tematu...?
Paweł Sowa

Paweł Sowa Trener, Coach,
Twórca

Temat: Czy chore niemowlęta też sobie zgotowały taki los?

Pytanie z gatunku- raczej nie na weekend:)))

Kwestia odpowiedzialności za rzeczy, które przyciągasz to ulubiony konik przeciwników " prawa przyciągania".

Co z niemowlętami, co z ofiarami 11wrzesnia na WTC, co z milionami zamordowanymi podczas 2wojny? Czy oni swoje nieszczęścia też przyciągneli do siebie?

Najzupełniej moja, prywatna i szczera odpowiedź brzmi- nie wiem.

Ale mam parę ( absolutnie nienaukowych) teori na ten temat.

Przede wszystkim weźmy kwestię niemowląt. Jak mogą " wybrać" sobie chorobę jeśli nie mają nawet świadomości?

Sprawę reinkarnacji odpuszczam jako absolutnie niesprawdzalną i podejrzanie sprawnie utrzymującą Indyjskie masy w smrodzie, głodzie i " nabożnym" posłuszeństwie:)

Za to pozostaje pytanie- od kiedy dokladnie zaczyna działać " świadomość". Do czasów Zygmusia Freuda wogóle nie zadawano sobie tego pytania. Potem zaczęto to odkrywać:) Chwile potem uwazano, ze pomiedzy 3- 5rokiem zycia odbywa sie najwazniejsza czesc rozwoju swiadomosci. Za czasów 1wojny niemowleta traktowano jak zwierzeta, były hodowane.
Zupelnie niedawno zaczeto przytulac niemowleta i okazywac milosc. Zaczyna się mówić, że moze komfort życia płodowego może mieć znaczenie. Itd, itd.

Więc skracając moją historię myślę, że " prawo przyciągania" działa przede wszystkim na poziomie podświadomości. A ponieważ nie wiadomo od kiedy owa funkcja umysłu zaczyna się, niemowlęta " przyciągają" do siebie trudne doświadczenia, bo taki dostały wzorzec przyciągania. Gdzieś tam, kiedyś, może w DNA plemnika taty, może wcześniej.

Ale to i tak tylko domysły i teorie.

Najważniejsze, że kiedy jesteś dorosłym człowiekiem, możesz świadomie wpłynąć na to, jakie doświadczenia pojawią się w Twoim życiu. Jaki masz samochód. Gdzie i jak mieszkasz. Jak wspaniale wygląda Twoje życie z Twoim partnerem itp.

To oczywiście nie jest proste, ale możesz
wykreować przyszłość jakiej pragniesz
na dobrym treningu ( tu chwila dla sponsorów:)))
np " zycie NAMAXA vol1".

Pozdrawiam
PAwel

Temat: Czy chore niemowlęta też sobie zgotowały taki los?

Dziękuję Pawle za odpowiedź:)

Nie jestem przeciwniczką 'prawa przyciągania';)
Wręcz przeciwnie - zagorzałą zwolenniczką, ponieważ mi się to wielokrotnie sprawdzało - patrząc z perspektywy i dystansu na moje życie:)

Pytania tego rodzaju zadaję raczej z nastawieniem, żeby to tak już do końca zrozumieć:) To po prostu element mojego rozwoju:D

Piszesz, Pawełku, że jako już dorośli, świadomi ludzie, mamy pełną możliwość skorzystania z tego prawa. A co z ludźmi chorymi od urodzenia, którymi trzeba się opiekować, żeby przeżyli? Jak oni mogą mieć wpływ na siebie i swoje życie? Jak możemy im pomóc?

Pozdrawiam!
Dominika:)
Tomasz Sładkowski

Tomasz Sładkowski doradztwo biznesowe
i migracyjne

Temat: Czy chore niemowlęta też sobie zgotowały taki los?

:D
Dominika,
jestes brutalna i przekorna prowakatorka... :D
Za wczesnie tu i teraz by rzucać komplementami typu: anarchistka! :D

Tapiemy wszyscy obydwoma/obydwiema? nogami po ziemi i rozne modele potrzebujemy by sobie pewne zjawiska wyjasnic i ułatwić - wiem ze jestes inteligentna papużką tak że to napewno doskonale rozumiesz...

Jedni potrzebują ku temu religię (obojętnie jaką z aniołami czy też bez, n.p. energią), inni potrzebują ku temu racjonalne modele... a jeszcze innym wystarczy mapa miasta by trafić najkrótszą drogą do najbliższej restauracji...
Mało jest geniuszy ii naturalaszczyków którzy przechodzą za pierwszym razem z jednego końca miasta na drugi bez mapy najkrótszą (lub najciekawszą?-wybór należy do Ciebie) drogą...Tomasz Sładkowski edytował(a) ten post dnia 17.06.09 o godzinie 12:34

Temat: Czy chore niemowlęta też sobie zgotowały taki los?

Tomasz Sładkowski:
:D
Dominika,
jestes brutalna i przekorna prowakatorka... :D
Za wczesnie tu i teraz by rzucać komplementami typu: anarchistka! :D

Tomaszku...:)
Zgodnie z prawem przyciągania - podobne przyciąga podobne.. i myślę, że jedynie prawdziwie przekorny i brutalny prowokator, z zapędami ku 'anarchizmowi' mógł dostrzec takowe cechy u kogoś innego... :P

Tapiemy wszyscy obydwoma/obydwiema? nogami po ziemi i rozne modele potrzebujemy by sobie pewne zjawiska wyjasnic i ułatwić - wiem ze jestes inteligentna papużką tak że to napewno doskonale rozumiesz...

Nooo, Tomaszku.. nie bądźże.... TRAWĄ..!:)

Jedni potrzebują ku temu religię (obojętnie jaką z aniołami czy też bez, n.p. energią), inni potrzebują ku temu racjonalne modele... a jeszcze innym wystarczy mapa miasta by trafić najkrótszą drogą do najbliższej restauracji...
Mało jest geniuszy ii naturalaszczyków którzy przechodzą za pierwszym razem z jednego końca miasta na drugi bez mapy najkrótszą (lub najciekawszą?-wybór należy do Ciebie) drogą...

Na które moje pytanie, Twój post ma być odpowiedzią?:) Czasem warto napisać do czego się odnosimy:) Ułatwia to pełne zrozumienie:)
Pytam, bo .. po prostu nie bardzo rozumiem, jak ma się Twoja wypowiedź do mojego pytania o chęć pomocy ludziom nie do końca świadomym swojego istnienia... ???
:D

Pozdrawiam, śląc moc serdeczności:)
Michał K.

Michał K. Product Manager, EFL
Polaris Sp. z o.o.

Temat: Czy chore niemowlęta też sobie zgotowały taki los?

A może faktycznie do pewnego etapu jesteśmy "skazani" na łaskę lub niełaskę środowiska, czy otoczenia w którym się znaleźliśmy? Może to właśnie kwestia świadomości czy podświadomości, o których pisał Paweł?
W końcu to otoczenie pomaga nam przeżyć póki sami nie nabędziemy stosownych umiejętności by przetrwać... zatem analogicznie - może do pewnego momentu nie mamy wpływu na siebie, by w końcu złapać ster w swoje ręce, tudzież nieświadomie oddać go komuś - nie wiedząc nawet że taki ster istnieje?
Paweł Sowa

Paweł Sowa Trener, Coach,
Twórca

Temat: Czy chore niemowlęta też sobie zgotowały taki los?

Kurczę, dyskusja weszła już na taki poziom ogólności i mądrości połączonej ze sprytnym NLSem z niemiec:) ze nie wiem co powiedziec:)

Ale opowiem historie z zycia wzietą.

Generalnie, trzeba zacząć od tego, że " nieszczesliwe niemowleta" to wyłącznie koncept- idea zrodzona w glowach tzw " zdrowych ludzi".

Do rzeczy.

Przyjaciólka mojej żony Magda, bardzo chciała mieć dziecko. Stuknęła jej 30tka lekarz powiedział, że nie ma szans, więc postanowiła zrobić operacje kręgosłupa, który dokuczał jej od dawna, ale wstrzymywała się, bo w jakiś sposób ingerowało to w " mienie dziecka":)

Przed operacją zrobiła dla pewności badania itd. Lekarze powiedzieli- w porządku, można ciąć. Zrobiła operacje, nafaszerowali ją mnóstwem chemikaliów, zaingerowali w " mienie dziecka" i co?

Okazało się ze operację zrobili w 3miesiącu jej ciąży. Moznaby sądzić, zrobić sprawę dla reportera, ale po co...

Urodził się Antoś. Piękny chłopak. Z wodogłowiem, zezem, i paraliżem połowy ciała.

To było było 5lat temu. To co było do tej pory przekracza wyobraźnie " zdrowych ludzi". Kazda jego gorączka powyzej 37stopni oznaczala wezwanie pogotowia i ryzyko jego smierci. I tak co miesiąc lub 2 miesiące. Nie wiadomo kiedy, moze za tydzien a moze dzis wieczorem.

O czym chcę powiedzieć?

Spotkałem Magdę parę tygodni temu w galerii mokotów. I BYŁA SZCZĘŚLIWA!!! Poważnie, emanowała tym czyms!!! Swiatłem, spokojem itp...

Antosiowi urodził się 2lata temu brat, on sam zaczyna sie przemieszaczać na takich specjalnie dla niego zrobionych kulach, jest niewiarygodnie inteligentny i wg Magdy też szczęsliwy.

Myślę, że każdy dzień dla nich to wyzwanie jakiemu ja stawiam czoło raz na rok. A oni codzień.

Po prostu szok i duży szacunek!

A reasumując, to że ktoś ma inny kolor oczu, gorzej porusza ręką, czy jest na oko " nieszczęsliwy" niekoniecznie oznacza trudność dla niego. Może bardziej dla nas...

buziaki:)
Pawel

konto usunięte

Temat: Czy chore niemowlęta też sobie zgotowały taki los?

Dominika Wolak-Nowak:
Temat kreowania własnej rzeczywistości


"własnej"

pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Czy chore niemowlęta też sobie zgotowały taki los?

Witam Serdecznie,

Nasz kochany Pan Sowa ostatnio bardzo często używa zwrotu "ściema",
więc przyłączę się do dyskusji i napiszę:

KREOWANIE WŁASNEJ RZECZYWISTOŚCI
to ściema !!!

Zmień sobie kolor włosów na inny, teraz.
I co, udało się?

Jak widzisz to nie działa.

Więc o co w tym chodzi?

Otóż bardzo interesujące grupy ludzi
kierując się prawdopodobnie chęcią zysku
doszły do wniosku, że skoro człowiek upadł już tak nisko,
że stał się Bogiem i tworzyć może teraz wszystko
więc ani autor tego postu nie istnieje,
ani ten post,
ani nawet Internet,
ponieważ to Ty tworzysz Rzeczywistość.

Zabawne.
Czy ktoś już poczuł się urażony
rozgniewany, albo oburzony?

Jeszcze nie?
To piszę dalej.

Co zrobić z gościem,
który nie radzi sobie w życiu,
mało tego... wszystkim innym przeszkadza,
plus potrafi zniszczyć nie tylko Siebie,
ale również cały Wszechświat?

Komu teraz przyszło do głowy, że - jak to cały Wszechświat?

A no tak - miałem takie wejście z wyszukiwarki na mój Blog
ktoś wpisał - Jak zniszczyć Wszechświat
i cudem znalazł się na mojej stronie.

Oczywiście dałem mu rozwiązanie,
i teraz gość już szczęśliwie żyje
w przekonaniu, że ten świat nie istnieje.

Wracając do Tematu.
jeśli oczywiście komuś jeszcze chce się to czytać:

KREOWANIE WŁASNEJ RZECZYWISTOŚCI TO ŚCIEMA

może tylko we śnie,
ale jak wiesz,
po przebudzeniu już tego pięknego, wyśnionego świata nie ma,
więc co tutaj się do licha dzieje?

A teraz... przyznać się,
komu do głowy przyszło,
że skoro tak - to pewnie umrę?

he?

Ty?
A może Ty?

Przecież jest was wielu przed tym samym monitorem!

Nikt nie chce się przyznać,
to w takim razie napiszę i tak:

Kto już ma to cudowne wrażenie,
i tę głęboką pewność,
że jego koniec już blisko,
potem już tylko śmierć
i koniec?

Kto?

Nikt?

To nikt wam nie powiedział,
że czasem trzeba umrzeć?

O...!

Szkoda,
gdybyście już wcześniej zaprojektowali swój nekrolog
i wpisali datę swojej śmierci w kalendarz
dodając do daty urodzenia 120 lat
mielibyście pewnoć,
że warto robić coś,
choćby ze względu na własne dzieci.
Jeśli wy umieranie,
to wasze dzieci żyją dalej.

Problem może mieć tylko ktoś
kto nie ma potomka.

Jego życie wieczne jest skończone,
i pa pa.

Ale chyba znowu odbiegam od tematu:

KREOWANIE WŁASNEJ RZECZYWISTOŚCI to ściema.

Gdyby tak bylo,
mielibyście ciepło, tzn. prze sssssane

kto z Was w całym swoim życiu
przynajmniej raz pomyśłał o śmierci?

Jesli myśli tworzyłyby waszą rzeczywistość
to niestety.. w tym przypadku
już byście nieżyli...

uff..

śmierć, co za wolność, prawda?

Przyszedł mi do głowy dowcip:

Co robi Bóg?

Bóg się patrzy na swoje dzieci,
a jego dzieci zamiast patrzeć na Niego
to wolą zamykać oczy
i tam szukać Królestwa Niebieskiego,
raju po śmierci czy coś takiego..

zabawne, nie?

Czytelniku,
nie masz dzieci?

Ok
to wyobraź sobie to:

tak, NLP
nie używać NLP?
nie da się...

kiedyś dałem książkę Alchemia Uwodzenia przyjacielowi
ten szybko chwycił temat
a po długim czasie
kiedy sam zwatpiłem w NLP
zapytałem

- Ty, co Ty tak naprawdę myślisz o NLP?

w odpowiedzi usłyszełem
- To, coś, co wchodzi w krew raz na całe życie - jak jazda na rowerze

i tyle... na temat NLP
więc

wyobraź sobie

że...

siedzisz sobie przed swoim domem
w swoim królestwie
a Twoje dziecko

zamiast gapić się na Ciebie
to kładzie się na Ziemie
zamyka oczy
i...
zamiast w rzeczywistym świecie
to wchodzi w swoje własne urojone wizje
ponieważ świat wkoło nie istnieje
Ciebie też nie bierze na poważnie
szuka czegoś w sobie
w tylko swoim świecie...

mocno autystyczne?

Mam nadzieję, że to was do głębi urazi
i dzięki temu poruszy

ale na tym forum
poza Panem Sową
każdy inny jest autystyczny
a dokładniej każde z Was
charakteryzuje
Zespół Aspargera

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_Aspergera

miłego dnia
Trener Cudów

p.s.
przepraszam za jakoś
jeśli ktoś ma problemy ze zrozumieniem
to pytania nie są mile widziane
bo brak mi czasu na prostowanie
mam samolot
papa

p.s.II
nie trener cudów
zapomniałem

pozdrawiam
Kubuś PuchatekKubuś Puchatek edytował(a) ten post dnia 22.05.10 o godzinie 13:53
Paweł Sowa

Paweł Sowa Trener, Coach,
Twórca

Temat: Czy chore niemowlęta też sobie zgotowały taki los?

No tak, mam klopoty ze zrozumieniem, ale nie prosze o sprostowanie,
tylko z duzym szacunkiem ignoruję:)))

Pozdrawiam
Pawel
Kamil Machnik

Kamil Machnik AKADEMIA PERSWAZJI
.pl

Temat: Czy chore niemowlęta też sobie zgotowały taki los?

So am I
:)



Wyślij zaproszenie do