GoldenLine
Zaloguj się
Monika G.

Monika G. "Zostaw ziemię
swoim wnukom taką,
jaką zastałeś po
swoic...

Temat: fajka dla żółtodzioba

Witam , chcę zakupić fajkę.
To będzie moja pierwsza,i dodatkowo :
mam maly budżet i jestem przed przeprowadzką, więc fajka powinna być nieduża i poręczna.
Co myślicie o tej:
http://aladin.com.pl/index.php?p652,fajka-wodna-camel-...

warta jest zakupu??
Link do wypowiedziLink
Maciej Popławski

Maciej Popławski pararara...

Temat: fajka dla żółtodzioba

Prawie identyczną (różni się moja 2ma elementami dekoracyjnymi) kupiłem w sklepie z drobiazgami 5-10-15 za 28 złoty i jesteśmy z dziewczyną bardzo z niej zadowoleni, bo to też nasza pierwsza faja. Bardzo dobrze się rozpala, nie ma problemów z czyszczeniem. Ze względu na wysokość bardzo poręczna, więc często ją zabieramy do znajomej na działkę na imprezy.
Jedyny mankament, to nie ma przykrycia na cybuch jak te większe, ale jakoś nie cierpimy z tego powodu.

Dodatkowo w opisie widzę, że dostaniesz kuferek do przenoszenia, a to się zawsze przyda, bo my w zwykłej reklamówce musimy nosić.
Link do wypowiedziLink
Monika G.

Monika G. "Zostaw ziemię
swoim wnukom taką,
jaką zastałeś po
swoic...

Temat: fajka dla żółtodzioba

dzięki za odpowiedż. zamówienie już poszło.
A takie nisidełko do rozpalonych węgielków jesy potrzebne, czy to tylko taki bajer dla gości?
Link do wypowiedziLink
Maciej Popławski

Maciej Popławski pararara...

Temat: fajka dla żółtodzioba

Jakie nosidełko? :->
Link do wypowiedziLink
Monika G.

Monika G. "Zostaw ziemię
swoim wnukom taką,
jaką zastałeś po
swoic...

Temat: fajka dla żółtodzioba

http://aladin.com.pl/index.php?p950,nosidelko-na-wegie...
Link do wypowiedziLink

konto usunięte

Temat: fajka dla żółtodzioba

Osobiście uważam że to zbędny bajer, albo raczej przydatny tylko w lokalach gdzie można zapalić shishkę i kelnerzy noszą węgielki. Ja zawsze na początku jak rozpalę węgielek to kładę na fajkę i całość zanoszę w miejsce palenia, a następne węgielki transportuję rozpalone w szczypcach.
Link do wypowiedziLink
Maciej Popławski

Maciej Popławski pararara...

Temat: fajka dla żółtodzioba

Popieram Bartka.
A zwłaszcza, że ta sheesha jest mała i poręczna, to ja przeważnie biegam z nią na imprezie i częstuje ludzi i nic nie trzeba osobno nosić ;-).
Link do wypowiedziLink
Monika G.

Monika G. "Zostaw ziemię
swoim wnukom taką,
jaką zastałeś po
swoic...

Temat: fajka dla żółtodzioba

a węgielki się podpala .... nad świeczką? Na youtubie chyba poszukam instruktarzu
Dziękuję bardzo za odpowiedzi,pozdrawiam Monika
Link do wypowiedziLink

konto usunięte

Temat: fajka dla żółtodzioba

Węgielki mogą być tzw samorozpalające - takie kiedy po dołożeniu do źródła ognia szybko się zapalają, ale tych nie polecam bo mi osobiście śmierdzą. Najlepsze węgielki jakich używałem i używam do dziś to Cocobrico. Rozpalają się dość długo, ale długo też się palą i nie śmierdzą jakimiś chemikaliami. Ja robię tak, że kładę jeden węgielek na palniku od kuchenki gazowej, tak żeby jego kawałek wystawał i dotykał płomienia. Jak już z jednej strony się rozpali to rozdmuchuję żar i gotowe :D.
A tam instruktaż, eksperymentuj - tak najlepiej ;)
Link do wypowiedziLink
Patrycja Stefańska (Perlik)

Patrycja Stefańska
(Perlik) Doradztwo personalne

Temat: fajka dla żółtodzioba

A my węgielek (również polecam Cocobrico) rozpalamy na... płycie kuchennej :) i też się ładnie rozpala :)
Co do długości rozpalania... zanim przygotuję shishę to akurat się rozpali.
Odradzam węgielki samorozpalające - zmieniają smak tytoniu i palenie nie jest już takie smaczne
Link do wypowiedziLink
Monika G.

Monika G. "Zostaw ziemię
swoim wnukom taką,
jaką zastałeś po
swoic...

Temat: fajka dla żółtodzioba

Bartosz Michalak:
Węgielki mogą być tzw samorozpalające - takie kiedy po dołożeniu do źródła ognia szybko się zapalają, ale tych nie polecam bo mi osobiście śmierdzą. Najlepsze węgielki jakich używałem i używam do dziś to Cocobrico. Rozpalają się dość długo, ale długo też się palą i nie śmierdzą jakimiś chemikaliami. Ja robię tak, że kładę jeden węgielek na palniku od kuchenki gazowej, tak żeby jego kawałek wystawał i dotykał płomienia. Jak już z jednej strony się rozpali to rozdmuchuję żar i gotowe :D.
A tam instruktaż, eksperymentuj - tak najlepiej ;)

kupiłam te same węgielki , i rozpaliłam na kuchence gazowej....
po nieudanej próbie zapaliliśmy z mężem fajkę:)
Użyłam melasy waniliowej i kokosowej . Teraz dolałam wino (takie słodkie śliwkowe) , jest fajny słodki posmaczek .
Dziękuję za pomoc , moja pierwsza fajka "działa"
pozdrawiam Monika
Link do wypowiedziLink

konto usunięte

Temat: fajka dla żółtodzioba

Witamy w takim razie wśród miłośników shishki. Jeżeli chodzi o melasę, polecam Starbuzz - jednak z moich ulubionych marek.
Link do wypowiedziLink
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: fajka dla żółtodzioba

kupilem tez te fajke i prosze o maly instruktaz jak to "przyrzadzic" do palenia. Ile wody wlac? Wegielek (tabletki-nakhla) caly podpalic czy pokruszyc? Melase (ile) polozyc na rozpalony wegielek i dodawac kawalki jak juz sie wypali?
Z gory dzieki za porady;-)
Link do wypowiedziLink
Monika B.

Monika B. Spec od wielkich hec
:))

Temat: fajka dla żółtodzioba

Wody powinno być tyle, żeby "rureczka" zanurzona była na głębokość około 2cm. Melasę kładę prawie po brzeg cybucha (ten mały kieliszek) i i przykrywam to złotkiem (sreberkiem jak kto woli, czy folią aluminiową) i nakłuwam to szpilką - duuużo dziurek. Węgielek dzielę na 2-3 części - zależy jak mi się uda przełamać :) - i układam na folii bliżej brzegów, co by melasa zbytnio się nie przypaliła i węgielek nie zatykał wszystkich otworków w folii. Ale można też położyć węgielek w całości. Jak fajka przestanie "ciągnąć", to warto jeszcze wymienić węgielek-zwykle melasa jeszcze się nadaje na drugi raz. Można też wkładać mniej melasy i po zmianie węgielka zmienić też melasę.
Link do wypowiedziLink
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: fajka dla żółtodzioba

Monika Bielecka:
Wody powinno być tyle, żeby "rureczka" zanurzona była na głębokość około 2cm. Melasę kładę prawie po brzeg cybucha (ten mały kieliszek) i i przykrywam to złotkiem (sreberkiem jak kto woli, czy folią aluminiową) i nakłuwam to szpilką - duuużo dziurek. Węgielek dzielę na 2-3 części - zależy jak mi się uda przełamać :) - i układam na folii bliżej brzegów, co by melasa zbytnio się nie przypaliła i węgielek nie zatykał wszystkich otworków w folii. Ale można też położyć węgielek w całości. Jak fajka przestanie "ciągnąć", to warto jeszcze wymienić węgielek-zwykle melasa jeszcze się nadaje na drugi raz. Można też wkładać mniej melasy i po zmianie węgielka zmienić też melasę.

dzieki bardzo;-).
Link do wypowiedziLink
Maciej Popławski

Maciej Popławski pararara...

Temat: fajka dla żółtodzioba

A ja jak zakupiłem właśnie fajkę, to znalazłem na youtubie taki mały filmik. Wystarczy poczekać do którejś tam minuty i jest bardzo ładnie wytłumaczone :-P

http://www.youtube.com/watch?v=jF4RIuiYua8
Link do wypowiedziLink
Monika B.

Monika B. Spec od wielkich hec
:))

Temat: fajka dla żółtodzioba

Pozdrawiamy Shaggiego, jeśli czyta nasze forum :))
Link do wypowiedziLink
« Wróć do tematów
Odpowiedz

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Grupa Sheesha dla wszystkich




Wyślij zaproszenie do
Anuluj