Barbara Dziobek

Barbara Dziobek Instytut Rozwoju
Rodziców

Temat: Kiedy złość atakuje...

Całkiem możliwe, że wczoraj, czy właśnie dziś, Twoje dziecko urządziło Ci karczemną awanturę. I to taką, że chwilę potem masz ochotę je udusić i posiekać.;)

I całkiem możliwe, że właściwie masz sporą wiedzę o tym, jak radzić sobie ze złością, bo wciąż coś czytasz na ten temat. Jednak złość jak zwykle okazała się bardzo zaraźliwa. Ledwo udało Ci się zapanować nad sobą, albo było jeszcze gorzej i zrewanżowałaś się dając dziecku do zrozumienia, że też potrafisz głośno krzyczeć.;) Niestety kolejny raz na nic zdały się wszystkie przeczytane informacje.

Oczywiście nie Tobie jednej (jednemu) się to zdarza. Złość zagląda do wszystkich domów i w sposób doskonały potrafi zepsuć najlepszy plan. Zaplanowałaś wyjście rano z domu? Dziecko do przedszkola, a Ty do pracy – wszystko miało być OK.

Tymczasem Zosia, albo Stasiu ociąga się przy ubieraniu, je śniadanie wolniej niż zwykle, nie chce założyć „tej okropnej… czapki / kurtki / czegoś” i… nagle się okazuje, że jesteś do tyłu o 15-20 minut i znowu wisi nad Tobą ryzyko spóźnienia się do pracy.

Oczywiście nie Tobie jednej się to zdarza, koleżanki mają ten sam problem. Tylko pytanie: Co dalej?
Co zrobić następnym razem?
Jak postąpić, aby uniknąć spóźnienia się do pracy?
Jak zareagować na ociąganie się dziecka, aby nie wybuchnąć złością?
Jak zareagować na złość dziecka?
To zależy. Od czego? Więcej: http://wychowacdziecko.blogspot.com/2013/03/kiedy-zosc...