Temat: mit romantycznej miłości
Cóz dopisuje sie
święta prawda.
Pytanie tylko , czy;
-Być trzezwo stojącym realista i nieco zgorzkniałym ,ze innym zdarzaja sie takie cuda jak miłosc romantyczna , cudowne dzieciństwo i błogosławione macierzyństwo a mnie omija....?
-Czy miec swoja ułude i zyc w/g zasady ,ze Twoje mysli , tworza Twoja rzeczywistośc.?
Ja nie znalazłam odpowiedzi na to pytanie.
Natomiast utarte zwtroty bywaja prawdziwe w wykonaniu niektórych osób i one święcie w nie wierza.
Czasami myslę ,ze to dobrze.
Szczególnie wtedy gdy widze jak kurczowo sie tych zwrotów trzyma moja mama i gdy mówi ,ze byłą w życiu szczęsliwa.
Miała "cudowne dzieciństwo" "romantyczna milosc" i "błogosławione macierzyństwo".
Ja mam na to inny poglad ,ale mi on nie daje poczucia chociazby zadowolenia... a ona uwaza sie za szczęsliwa...
Wiec nie wiem ,czy lepiej zyc w ułudzie ,czy koniecznie katowac sie prawda.
Nie wiem też czy zimny dom ma wpływ na takie podejscie do sprawy ,czy raczej
metoda programowania.
Kiedy ja i mój mąz byliśmy mali - w telewizji leciał serial ZORO , CZTEREJ PANCERNI I PIES , BONANZA.
Doroto masz racje ,ze jest to swiat bałamutny, aczkolwiek realny.
Mysmy sie bawili w głownych bohaterów i tacy byliśmy w dorosłym zyciu.
Mój mąz do dzis bywa / naiwny niestety/ jak synowie z Bonanzy.
Ale ta sama postawa sprawdziła sie w zyciu ,kiedy uległam wypadkowi.
Stawał na rzesach ... ze tak powiem,zebym wróciła do zywych .
A widziałam osoby ,których w takich chwilach partnerzy zostawiali i odchodzili.
Nie oceniam ich ,bo pielegnowac osobe chora .Robić przy niej wszystko , to nie tylko kwestia miłosci , ale i umiejetnosci.
Dzisiaj odbiermy takie sytuacje w zyciu jako problem , od którego mamy prawo sie uwolnic ... i je mamy.
Jednak idealisci ,czuja sie sepłnieni ,kiedy wytrwaja do końca.
"Projekcja romantyczna" czyli nierealne widzenie osoby w/g naszego wyobrazenia jest duza pułapką ,ale bywa również samospełniajaca sie przepowiednia.
Znany przykład Kwiaciarki z sztuki B.Shawa ,która stała sie dama , bo wierzono ,ze nia jest.
Efekt Pigmaliona jest najbardziej znanym zjawiskiem w szkolnictwie.
W jednej ze szkól /amerykańskich oczywiscie - bo oni robia takich badań najwiecej/zamieniono klasy.
Nauczyciele prowadzący nie wiedzieli o tym.
Jedna klasa składała sie z dzieci genialnych , druga z "normalnych".
Okazało sie ,ze nastawienie nauczycieli do klasy "normalnych " , jak do klasy dzieci genialnych poprawiła zdecydowanie osiagniecia tych dzieci w nauce.
Genialni jak nie trudno sie domyślec - z wiedza sie obronili sami... a wychowaczo tez sie poprawili -traktowani normalnie
:-) :-)
Wiec moze warto wierzyć,ze ;
-Istnieje romantyczna miłosc.
cudowne dzieciństwo i błogosławione macierzynstwo ...Wieczorek I. edytował(a) ten post dnia 30.06.09 o godzinie 09:15