konto usunięte
Temat: Klub (Dyrektorow) Kreatywnych - Zagranica... :)
...i Los Angeles na pierwszy ogien... :)pozdrawiam... :)
~t
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
Anaj J. .
Tomasz O.:
...i Los Angeles na pierwszy ogien... :)
pozdrawiam... :)
~t
konto usunięte
Anaj J. .
Tomasz O.:
...hehehe.. teges.. no nie za bardzo.. :) zagranica-ZA-granica.. :)
~t
Anaj J. .
Tomasz O.:
...zawsze potrzebny jest skarbnik... :)
~t
ps. nastepne spotkanie soon.. znaczyyy.. niedlugo... :)
konto usunięte
Robert A. Idealista
Jana J.:
Tomasz O.:
...zawsze potrzebny jest skarbnik... :)
~t
ps. nastepne spotkanie soon.. znaczyyy.. niedlugo... :)
to my mamy fundusze ??? hmmmmm, coś mi się wydaje, że trzeba będzie pożyczyc od Roberta, bo jako skarbnik muszę mieć zasoby na cele reprezentacyjne.
już piszę apel o wsparcie do oddziału warszawskiego :)
konto usunięte
Robert A. Idealista
Tomasz O.:
...ej Bogumil, wpadaj na impreze... :)
~t - znaczy Barbara
Robert A. Idealista
Tomasz O.:
...ej Bogumil, wpadaj na impreze... :)
~t - znaczy Barbara
konto usunięte
Robert A. Idealista
Tomasz O.:
...jeeeeee! dzieki!!! zapraszam na mrozony gulasz... :)
~t
konto usunięte
Anaj J. .
Teraz się zaczną pożyczanki.
(groteska)Robert A. edytował(a) ten post dnia 08.06.07 o godzinie 23:50
Robert A. Idealista
Jana J.:
Teraz się zaczną pożyczanki.
(groteska)Robert A. edytował(a) ten post dnia 08.06.07 o godzinie 23:50
ooo właśnie, pożyczyłbyś słoik kopytek, co ? albo ogórkowej? ;)
Anaj J. .
How bloody typical:) Dorzucę jeszcze miniaturkę Pajaca Kultury, płytę zespołu Mazowsze, pęto kiełbasy, słoik pierogów i ołowiane figurki górali w strojach regionalnych. I wycinankę łowicką. I chusteczkę z Koniakowa:)
Impresja na temat emigracji. Cżłowiek jedzie w świat, pierwsze parę lat próbuje przekonać ludzi, że nie jest z Trzeciego Świata, potem samego siebie, pracuje, bawi się, zarabia, wydaje, flirtuje, zrywa, smieje się, płacze, etc, etc, a potem i tak oglądając wiadomości w wynajętym telewizorze czatuje na jakąś wzmianke o Polsce i odruchowo myśli o samotności, braku domu na własność bez krechy, kosztach utrzymania, papierowym żarciu, a stąd juz tylko krok do marzeń o smalcu, schabowych, zalewajce i ludziach, których rozumie ze wzajemnością.
Ja tego doświadczyłem. mówięc o sowie. Pardon, o sobie.
:)
Kto zna taki schemat?
Robert A. Idealista
Robert A. Idealista
Jana J.:
Trochę inna widać ta moja emigracja, więc i schemat inny (kompleks trzeciego świata zwłaszcza).
Cholera wie, co będzie potem. Dzisiaj mam ochotę na ogórkową, jutro na fish'n'chipsy, pojutrze może mi się zachce burito. Ale wiem jedno - jak mi się odwidzi szlajanie po świecie, to na pewno nie będę siedzieć i "marzyć o schabowym" tylko zwinę tobołek i pojadę gdzie mi się zachce. W imię czego mam się męczyć i tęsknić? Taka jest moja filozofia, nie z mojej bajki chyba ten sowi schemat :)
Następna dyskusja: