Temat: Praca dla inżynierów
Witam!
Jestem studentem II roku budownictwa na WAT i jakiś czas temu wpadłem na pomysł żeby swoją przyszłość związać z koleją. Jako że chciałem jak najwcześniej zacząć zbierać doświadczenie w tym kierunku, udałem się do PKP PLK w Lublinie z zapytaniem o praktykę studencką. W rozmowie z dyrektorem wyszło, że nie ma problemu, tylko zaznaczył że oni mi za tą praktykę nie zapłacą. W sumie się nie zdziwiłem, bo jak taki student zacznie wściubiać nos w szyny to będzie dodatkowy kłopot dla toromistrza czy kierownika, czy kogo mi tam do opieki przydzielą. Potem rozmawiałem jeszcze z szefową działu pracowniczego i powiedziała, że dyrektor ceni osoby z wykształceniem technicznym oraz że po skończeniu studiów mógłbym liczyć na pracę u nich bo brakuje w tej chwili takich ludzi bo oprócz dróg kolejowych jest jeszcze cała infrastruktura którą się trzeba zająć. Ale dodali też że to jest ciężka praca.
Proszę powiedzcie mi czy mogę to rzeczywiście traktować poważnie? Bo wchodzi taki student II roku a wychodząc już mu prawie obiecują pracę po studiach. Powiem szczerze, że wyszedłem stamtąd miło zaskoczony, bo się oczytałem mnóstwa żalów młodych ludzi ile to setek cefałek porozsyłali i nic. Ma ktoś doświadczenia z pracy w PKP PLK? A i jeszcze: ktoś mi powiedział że się ucieszyli bo będą mieli za darmo pracownika. Ale z kolei to ja tam jestem żółtodziób i niewiele wiem o pracy na torach więc idę się dopiero uczyć. Sam nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony byłem szczęśliwy że udało się to załatwić, a z drugiej strony przemyślenia że to zbyt piękne żeby było prawdziwe. Proszę o wyrozumiałość i kompetentne odpowiedzi.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Rafał