Temat: Samochód od prezesa
Zgadzam się, że byłoby lepiej, gdyby to było precyzyjnie uregulowane - najlepiej w ustawie Prawo o stowarzyszeniach. Ale nie jest :-(
Będę upierał się, że podejście "z jednej strony jest osoba fizyczna (prezes), a z drugiej stowarzyszenie (członkowie zarządu)" jest błędne. Organem stowarzyszenia jest bowiem zarząd - cały, a nie jego członkowie działający indywidualnie czy w dobranych ad hoc grupach (dwójkach, trójkach itp.). Podpisanie jakiejkolwiek umowy jest już tylko czynnością techniczną - wcześniej na to podpisanie musiał zgodzić się zarząd. Nie ma znaczenia kto fizycznie w imieniu tego zarządu wystąpi, bo i tak stroną umowy jest zarząd=organ. Nie sądzę, żeby co do tego ktoś miał jakieś zastrzeżenia, łącznie z osobą prowadzącą szkolenie, o którym pisałeś.
Tym co nas interesuje jest więc fakt, czy organ może podejmować decyzje powodujące skutki finansowe dla członków tego organu. Nawet pomijając kwestie prawne, jest to przykład klasycznego konfliktu interesów, którego warto by za wszelką cenę unikać.
Oczywiście nie ma prostej korelacji pomiędzy KSH a przepisami dotyczącymi stowarzyszeń i fundacji, ale można się zastanawiać jaka była intencja ustawodawcy w przypadku wprowadzenia rozwiązań z art. 210 KSH - tym bardziej te rozważania mają sens, że przepisy dla stowarzyszeń i fundacji nie są zbyt szczegółowe, za to praktyka jest taka, że bardzo wiele zapisów analogicznych do przepisów Rozdział 3 KSH organizacje pozarządowe wpisują sobie do swoich statutów (z braku innego wzorca, a przecież jakoś takie sprawy uregulować trzeba).