konto usunięte

Temat: Seremet o Amber Gold: zawinili konkretni ludzie. Było...

2012-08-27
Na wstępie Seremet zapowiedział, że przedstawi szczegółowe kalendarium całej sprawy (zaczynającej się od 2009 r., gdy Komisja Nadzoru Finansowego zawiadomiła prokuraturę o prawdopodobieństwie popełnienia przestępstwa przez Amber Gold). Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz. "Praca prokuratury Gdańsk-Wrzeszcz w tej sprawie zawierała wiele niedoskonałości" - oświadczył prokurator generalny.

Prokurator generalny Andrzej Seremet chce, by w związku ze sprawą Amber Gold odwołany został ze stanowiska prokurator rejonowy Gdańsk - Wrzeszcz. Jak zapowiedział, zwróci się w tej sprawie do Krajowej Rady Prokuratury.

Poinformował również, że zdecydował o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego wobec m.in. prokuratora referenta prowadzącego sprawę w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk- Wrzeszcz, prokuratura rejonowego oraz innych prokuratorów tej jednostki i prokuratorów Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, którzy mieli związek z opóźnieniem przekazania korespondencji dot. sprawy. Jak wyjaśnił, opóźniło to podjęcie zawieszonego postępowania.

Decyzje ws. Amber Gold nietrafne, nadzór też je akceptował

Decyzje prokurator prowadzącej śledztwo ws. Amber Gold były nietrafne merytorycznie, a nadzór szefów prokuratury rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz oraz wyższej prokuratorskiej instancji akceptował je i nie reagował na opieszałość - uznał Andrzej Seremet.

"Prokurator prowadzący postępowanie pochopnie odmówił (w 2009 r. - PAP) jego wszczęcia po doniesieniu KNF. Nie dokonał żadnych czynności sprawdzających, oparł się jedynie na przedstawionych przez Marcina P. dokumentach. Po uchyleniu przez sąd decyzji odmownej prokurator zlecił jedynie przesłuchanie jako świadka Marcina P. i odebranie od niego kolejnej dokumentacji, nie realizując wytycznych sądu - choć były one dla niego wiążące" - mówił Seremet.

Jak podkreślił, w Prokuraturze Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz nie sporządzono planu dochodzenia i nie uznano, że konieczny jest osobisty w nim udział prokuratora, powierzając sprawę policji. "W postępowaniu nie przesłuchano żadnego z klientów spółki. Nie poczyniono ustaleń w bankach i firmach ubezpieczeniowych. Pomimo tych braków, 18 sierpnia 2010 r. umorzono postępowanie. Prokurator nie uczestniczył w posiedzeniu sądu w sprawie zażalenia KNF na decyzję o umorzeniu, choć charakter i waga sprawy wymagała jego udziału" - wyliczał prokurator generalny.

"Prokurator-referent niekonsekwentnie i bez determinacji niezbędnej w tej sprawie gromadził dokumenty spółki Amber Gold, opierając się w dużym stopniu na dobrej woli jej prezesa. W sposób opieszały prokurator próbował wyegzekwować wykonanie opinii przez biegłego rewidenta. Bezzasadnie, z naruszeniem procedury karnej, prokurator wydał decyzję o zawieszeniu tego postępowania. Nie wykorzystał procesowo informacji o niezłożeniu przez spółkę sprawozdania finansowego za lata 2010 i 2011, co mogło naruszać ustawę o rachunkowości" - podkreślił Seremet.

Oceniając pracę prokuratorów nadzorujących to postępowanie, Seremet zauważył, że akceptowali oni "nietrafność merytoryczną decyzji procesowych oraz nietrafność zawieszenia postępowania i nie reagowali na opieszałość prowadzenia postępowania".

Seremet: sprawy z zawiadomienia KNF - do prokuratur okręgowych

Poleciłem, aby wszystkie sprawy z zawiadomienia KNF były prowadzone w prokuraturach okręgowych, jako bardziej doświadczonych - poinformował prokurator generalny Andrzej Seremet w poniedziałek na konferencji prasowej. "Na moje polecenie ustalono z szefem KNF, że informacja o złożeniu każdego zawiadomienia będzie kierowana do Prokuratury Generalnej.
Dodał też, że polecił zbadanie spraw z udziałem Marcina P. Prokuraturze Apelacyjnej w Gdańsku.

Seremet: opieszałość ws. Amber Gold to brak profesjonalizmu

Seremet pytany był m.in. o to, czy mogło dojść do nacisków na prokuratorów. "Wedle mojej wiedzy, która wynika z analiz tej sprawy i z przedstawionych mi analiz, nie dostrzegam najmniejszych podstaw, by formułować zarzut złej woli czy jeszcze dalej idący. Nie ma do tego najmniejszych podstaw. Sądzę, że zawiódł brak wyobraźni i brak profesjonalnego, należytego podejścia do tej sprawy" - powiedział.

Potrzeba zmian w prawie karnym ws. parabanków

Dostrzegam potrzebę wprowadzenia do prawa karnego surowszej odpowiedzialności karnej w sytuacji, gdy sprawca czynu z art. 171 ustawy Prawo bankowe wywołuje szkodę o znacznej lub wielkiej wartości - powiedział prokurator generalny Andrzej Seremet.

Wyjaśnił, że stosowna propozycja mogłaby sprowadzać się do tego, że odpowiedni przepis 171a ustawy Prawo bankowe zakładałby odpowiedzialność za samo prowadzenie działalności parabankowej bez wymaganego zezwolenia i wywołanie szkody. Nie trzeba byłoby wykazywać zamiaru oszustwa - tak jak to jest obecnie.

Seremet uznał, że niezbędne jest także kontynuowanie szkolenia prokuratorów z zakresu prawa gospodarczego i finansowego.

Pełny tekst: bankier.pl