konto usunięte

Temat: Rosja wróciła do Rady Europy pod trzema warunkami....

Rosja wróciła do Rady Europy pod trzema warunkami. Wykiwała jednak przy tym Macrona i Merkel.

Kilka dni temu Rosja odzyskała pełnię praw w Radzie Europy,
które straciła po aneksji Krymu. Za przywróceniem Moskwie pozycji
w RE zagłosowały przede wszystkim państwa zachodnioeuropejskie
pod przewodnictwem Francji i Niemiec. Decyzja wzbudziła
kontrowersje w państwach Europy Wschodniej i w Polsce. Teraz
okazuje się, że Paryż i Berlin poparły Rosję, ponieważ ta
obiecała spełnić trzy warunki względem Ukrainy. Kreml obietnic
jednak nie dotrzymał.



Obrazek


Rosja straciła głos w Zgromadzeniu Parlamentarnym - jednym z
organów Rady Europy, w którym decyzje podejmują posłowie z
państw członkowskich - po aneksji Krymu w 2014 r. Od tamtego czasu
nie tylko wywołała wojnę w Donbasie, ale - jak dowiedziono -
przyczyniła się do zestrzelenia malezyjskiego samolotu i
próbowała otruć byłego agenta na terytorium Wielkiej Brytanii.
Dodatkowo szantażowała organizację: przestała płacić składki
do Rady Europy i zagroziła całkowitym wyjściem z RE.

Mimo że Moskwa nie wycofała się z Krymu, a w kolejnych latach
popełniła kolejne wykroczenia przeciwko prawu międzynarodowemu,
delegaci państw członkowskich zdecydowali się przywrócić Rosji
głos w Zgromadzeniu Parlamentarnym. Do głosowania, które
wywołało skandal w Europie, doszło w nocy z 24 na 25 czerwca w
Strasburgu. Wynik okazał się bardzo korzystny dla Kremla: 118:62.

Kilka dni po głosowaniu oraz proteście kilku państw Europy
Środkowej i Wschodniej, w tym Polski, jeden z delegatów Ukrainy w
RE - deputowany Dmytro Kuleba - zdradził kulisy podejmowania
decyzji o przywróceniu głosu Rosji. Okazało się, że Paryż,
Berlin oraz Kijów zawarły kilka tygodni temu układ, zgodnie z
którym Moskwa odzyska pełnię praw w RE, jeśli spełni trzy
warunki.

Dlaczego Rosja odzyskała głos w ZP Rady Europejskiej?

Pierwszy warunek, pod którym Rosja miała odzyskać głos w
Zgromadzeniu, zakładał, że Moskwa wypuści ukraińskich marynarzy
z niewoli. Chodzi o wydarzenia z listopada ubiegłego roku, kiedy
Kreml nakazał aresztowanie załogi okrętów w rejonie Cieśniny
Kerczeńskiej w pobliżu Krymu, twierdząc, że nielegalnie
przekroczyli granicę rosyjską. Władze Ukrainy tej granicy nie
uznają.

Stanowisko Kijowa w sporze poparł poparł Międzynarodowy Trybunał
Prawa Morza (ITLOS) w Hamburgu, który nakazał, by Rosja
wypuściła jeńców do 25 czewrca. Termin przypadł na poranek po
nocnym głosowaniu nad przywróceniem Moskwie głosu w Zgromadzeniu.

Tego warunku Kreml jednak nie spełnił - nie wypuścił marynarzy
kolejnego dnia po odzyskaniu głosu w ZP. Ponadto postawił Kijów w
bardzo trudnym położeniu (o tym niżej).

Dwa kolejne warunki, które Paryż, Berlin i Kijów postawiły
Rosji, to: wpuszczenie komisarza Zgromadzenia ds. praw człowieka na
anektowany Krym i zapłacenie zaległych składek (70 mln euro).

Oficjalnie delegaci, którzy poparli w głosowaniu Moskwę,
uzasadniali, że wszystkie państwa członkowskie mają prawo do
uczestnictwa na równych prawach w pracach organów Rady Europy.
Ponadto argumentowano, że lepiej, by Rosja nie rezygnowała z
członkostwa w organizacji, ponieważ jej obywatele powinni mieć
prawo do pomocy w zakresie praw człowieka. Ochronę obywateli
krajów zrzeszonych w RE zapewnia Europejski Trybunał Praw
Człowieka.

Pułapka na Ukrainę ...
...
http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/swiat/rosja-wr%c3%...

Ale fajne zdjęcie: Macron wygląda jak by to go nie obchodziło
a pani Merkel twarz wyraźnie mówi co ona o tym myśli ...