konto usunięte

Temat: Dziwne przypadki warszawskich sędziów. Ujawniamy nowe...

Dziwne przypadki warszawskich sędziów. Ujawniamy nowe fakty ws. plagiatu wyroku.

Kluczowe rozprawy, które się nie nagrały. Sędzia przerzucający odpowiedzialność na kolegę po fachu i uzasadnienie wyroku sporządzone dopiero wtedy, gdy na urlop udał się jeden z członków składu orzekającego. Wirtualna Polska ujawnia nowe fakty w sprawie głośnego wyroku, który splagiatowano z literówką i błędami interpunkcyjnymi.

Warszawska prokuratura od kilku miesięcy bada, jak to możliwe, że w dwóch warszawskich sądach zapadły – teoretycznie niezależnie od siebie - wyroki z niemal identycznymi uzasadnieniami. W obu orzeczeniach pokrywa się kilkanaście stron tekstu włącznie z błędami interpunkcyjnymi i literówką. Postępowanie toczy się pod nadzorem Prokuratury Krajowej, a w jego sprawie interweniował już w Ministerstwie Sprawiedliwości wiceszef klubu PiS Jacek Żalek.

Stawką w sądowej batalii jest wielomilionowa wrocławska inwestycja: budowa biurowca na atrakcyjnej działce w centrum miasta. Firma deweloperska J.W. Construction stworzona przez jednego z najbogatszych Polaków Józefa Wojciechowskiego miała postawić budynek na działce spółki kontrolowanej przez śląskiego przedsiębiorcę Eugeniusza Jasikowskiego.

J.W. nagle postanowiło się wycofać, zarzucając partnerowi niespełnienie warunków umowy. Budynek nigdy nie powstał i sprawa trafiła do sądu. Równolegle założono dwie sprawy cywilne - Jasikowski wystąpił przeciw Wojciechowskiemu i Wojciechowski przeciw Jasikowskiemu. Jasikowski odrzucił zarzuty i zażądał zapłaty reszty ceny za działkę nabytą przez J.W. Z kolei Wojciechowski domagał się od Jasikowskiego odkupienia gruntu i i zwrotu wpłaconych pieniędzy.

Sędzia idzie na urlop, prezes pisze uzasadnienie ...
(...)
https://wiadomosci.wp.pl/dziwne-przypadki-warszawskich-...