Marcin Kaczmarczyk

Marcin Kaczmarczyk Key Account Manager

Temat: Dyskryminacja ?

Byłem w swoim życiu nazywany chamem, durniem, idiotą, głupkiem, dwulicowcem, obłudnikiem, gówniarzem itd.. Nigdy jednak nie zostałem nazwany rasistą. W końcu przyszedł czas i na to. Tak. Nazwano mnie rasistą. Dlaczego? Z bardzo prostego powodu: mianowicie jestem katolikiem. Kogo dyskryminuje? Ateistów oczywiście. Czym objawia się mój rasizm? A no dowiedziałem się, że mnóstwem rzeczy np.:

Tym, że chodzę na pielgrzymki i przez to dyskryminuje ludzi niewierzących, którzy nie chodzą na pielgrzymki i nie chcą tych pielgrzymek oglądać.
Tym, że wziąłem ślub kościelny w kościele oczywiście, a niewierzący nie może wziąć „uroczystego” ślubu. Jest skazany na ślub cywilny.
Tym, że obchodzę święta Bożego Narodzenia i przez to „zmuszam” niewierzących do słuchania w radiu kolęd i oglądania programów religijnych w tv.
Tym, że w piątek poszczę i nie jem mięsa.
Tym, że w Wielki Piątek, jakaś starsza Pani krzywo spojrzała się na kogoś niewierzącego zajadającego się schaboszczakiem na starówce.
Tym, że dziecko osoby niewierzącej, niechodzące na religię, musi odłączyć się od klasy na czas trwania zajęć.
Tym, że w historii naszego narodu przewija się przez wieki religia, akurat katolicka, a nie islam, bądź też buddyzm.
Tym, że osoba niewierząca czuje na sobie szydzące spojrzenia wierzących.
Tym, że w niedzielę nie robię gigantycznych zakupów, a przez to niby krzywo patrzę na tych, co te zakupy robią.
Tym, że na obozie harcerskim w 1981 roku osoby wierzące mogły opuszczać obóz, aby udać się do kościoła - osoby niewierzące nie mogły opuszczać obozu pod żadnym pretekstem.
Tym, że nie można obrażać uczuć religijnych katolików.
Tym, że nie jestem za aborcją kiedy to sobie smarkata 18-latka wymyśli bo przypadkowo zaszła.
Tym, że jest w Polsce tyle kościołów, które szpecą architekturę
Tym, że rodzice chrzczą dzieci, nie pytając ich o zgodę.

Mógłbym tak wymieniać bez końca. Może dyskryminuje ateistów też tym, że żyję. Tak, zdecydowanie moje życie jest przyczyną dyskryminacji ateistów. I co ja w takim przypadku mam zrobić? Przecież jestem źródłem zła, ponieważ dyskryminacja, bez wątpienia, jest zła.
W sumie, to nic nie zrobiłem ale i tak jestem winny. Czuję się trochę jak Ahmed w tym kawale:

Troje dzieci zdaje egzamin, który ma zdecydować czy zostaną przepuszczone z pierwszej klasy do drugiej. Nauczyciel zaczyna je przepytywać:
-Jasiu, przeliteruj słowo: TATA.
-T-A-T-A.
-Świetnie Jasiu, zdałeś. A teraz ty Moniko, przeliteruj słowo MAMA.
-M-A-M-A.
-Świetnie Moniko, zdałaś. A teraz ty Ahmed. Przeliteruj: DYSKRYMINACJA OBCOKRAJOWCÓW W ŚWIETLE POLSKICH PRZEPISÓW KONSTYTUCYJNYCH.

A tak już na poważnie, to ciężko mi zrozumieć czym jako katolik dyskryminuje ateistów. Może jestem za głupi? Nie wiem. Być może. W końcu „Dramatem naszych czasów jest to, że głupota zabrała się do myślenia.” Jean Cocteau.

W jaki sposób waszym zdaniem dyskryminuje się ateistów w Polsce?