konto usunięte

Temat: A może blues...

No to zaczynam "niebezpieczny temat" - blues we wszystkich odmianach i wariacjach - What's Hot, what's not?
Jarosław Hendrykowski

Jarosław Hendrykowski eCommerce Marketing

Temat: A może blues...

Młodzi ludzie chyba rzadko słuchają bluesa - ja naprawdę rzadko : )

Ale mam swoje typy - głównie z pazurem rockowym albo w stronę gitarowej wirtuozerii

Stevie Ray Vaughan, Robert Johnson, Kenny Wayne Shepherd Band

konto usunięte

Temat: A może blues...

Oj, to sie postarzałem... Dzięki Jarek ;-)

No z tym rzadko to sie muszę zgodzić, ale bardziej ogólnie - w ogóle ludzie rzadko słuchają bluesa.

Ja np nie mogę się wyleczyć z zespołu Almann Brothers - niby coś pomiedzy bluesem a country (taka wariacja), ale rewelacyjne aranże np. Statesboro Blues... leżę...

A z polskich - Ela Mielczarek - Na stacji PKP - żywy dowód na to, ze tzw. czarny wokal nie jest domeną czarnoskórych wokalistek...

konto usunięte

Temat: A może blues...

Jeśli chodzi o blusa - Mighty Sam McClain - absolutnie uwielbiam, choć z pewnością nie wiele ma to wspólnego z nowością. Pewnie wielu ludzi zna jego pisenkę z Ally McBeal "New Men in Town".
Przywiozłam sobie kiedyś ze stanów jego płytę "Blues For The Soul" moim zdaniem jest świetna.

konto usunięte

Temat: A może blues...

Blues jako muzyka jest straszliwie obciachowa, nawet bardziej niz punk czy hip-hop, niezwykle ograniczona w swej prostocie harmonijnej i zasobach instrumentaryjnych, oraz kompletnie passe, tak jak gra w cymbergaja, pielrzymki i granie solówek na grzebieniu. Owszem blues przyczynił się częściowo to narodzin rock'n'rolla i na tym koniec. Zupełna nisza, może jeszcze ktoś z zapyziałym USA tego słucha, ale nie u nas

konto usunięte

Temat: A może blues...

Jarosław G.:Blues jako muzyka jest straszliwie obciachowa, nawet bardziej niz punk czy hip-hop, niezwykle ograniczona w swej prostocie harmonijnej i zasobach instrumentaryjnych, oraz kompletnie passe, tak jak gra w cymbergaja, pielrzymki i granie solówek na grzebieniu. Owszem blues przyczynił się częściowo to narodzin rock'n'rolla i na tym koniec. Zupełna nisza, może jeszcze ktoś z zapyziałym USA tego słucha, ale nie u nas


hehe
dzięki za podsumowanie :)
ja słucham rocka głównie, troche matalu w różnych postaciach, troche r&b i miliona innych rzeczy i uważam,że blus jest fajny!na odpowiedni nastrój i okazję. lubie częste zmiany klimatów.
ale każdy ma oczywiście prawo do własnego zadnia :)

konto usunięte

Temat: A może blues...

Jarosław G.:Blues jako muzyka jest straszliwie obciachowa, nawet bardziej niz punk czy hip-hop, niezwykle ograniczona w swej prostocie harmonijnej i zasobach instrumentaryjnych, oraz kompletnie passe, tak jak gra w cymbergaja, pielrzymki i granie solówek na grzebieniu. Owszem blues przyczynił się częściowo to narodzin rock'n'rolla i na tym koniec. Zupełna nisza, może jeszcze ktoś z zapyziałym USA tego słucha, ale nie u nas



No tak - a ostatnio największą stratą dla kultury jest rozpad Virgin i Ivana & Delfina...

Co do prostoty rytmu - zgoda, co do prostoty spraw o którym mowa w tekstach - zgoda, ale co do zasobów instrumentalnych, co do ogólnego "passe" - hmmm, ciekawe. Polecam takie "niewyszukane" rzeczy jak Sławek Wiercholski (harmonijka), Allman Brothers (klawisze, bas, perkusja, gitary) albo swojskiego kolegę Partyzanta na płytach Zdrowej Wody (co powiesz na harmonię barokową w utworze bluesowym?). Nie wspominam tu o tuzach jak BB King, Jl Hooker, diwach jak Ella Fitzgerald itd, itp.

A poza tym całkowita zgoda z Mają - nie można sie ograniczać do jednego klimatu, nawet jak to muzyka klasyczna lub jazz.

A co do liczby słuchających bluesa - polecam udział w RawieBlues...

konto usunięte

Temat: A może blues...

Jarosław G.:Blues jako muzyka jest straszliwie obciachowa, nawet bardziej niz punk czy hip-hop, niezwykle ograniczona w swej prostocie harmonijnej i zasobach instrumentaryjnych, oraz kompletnie passe, tak jak gra w cymbergaja, pielrzymki i granie solówek na grzebieniu. Owszem blues przyczynił się częściowo to narodzin rock'n'rolla i na tym koniec. Zupełna nisza, może jeszcze ktoś z zapyziałym USA tego słucha, ale nie u nas


Kurde niezle pojechales kolego... A czemu to blues, punk, czy hip hop sa obciachowe? Bo Ty i Twoi koledzy ich nie sluchacie?

Poza tym blues nie przyczynil sie czesciowo do narodzin rock n' rolla. Gdyby nie blues, rock n' rolla po prostu by nie bylo.

Wybacz, ale nie kumam takiego podejscia do muzy, szczegolnie takiej, ktora jest wedlug znawcow tematu bardzo wartosciowa. Moim zdaniem w wielu gatunkach mozna znalezc cos ciekawego, tylko trzeba miec otwarty umysl na dzwieki.

Do Przemka - z moich faworytow - zdecydowane granie blues-rockowe: SRV, KWS, ale i Buddy Guy, Robert Cray, czy oczywiscie Clapton.

A z wymienionych przez kolege Jaroslawa obciachowych gatunkow: hh - chocby Cypress Hill, Berastie Boys, czyrodzimy Kaliber 44/Abra Dab. Punk - wiadomo - Sex Pistols, The Clash, ale i Green Day (swietne koncerty!) - to tak na gorąco.

konto usunięte

Temat: A może blues...

Marcin - popieram klimaty CH i punkowe... ;-)

Ja bym tu podorzucał kilka rzeczy z klimatów regałowo - ska.... ale to inny topic.

Czekam na inne (również krytyczne) opinie o bluesie.

konto usunięte

Temat: A może blues...

No w końcu choć trochę życia na forum Goldenline, tylko dzięki mojej lekkiej prowokacji :) Chłopaki się wzburzyli, zaczęli jeden przez drugiego swą ekwiwalencją muzyczną hojnie szafować, istny sparring kogucików, hehe, nawet poleciały tzw. "zjebki" pod mym adresem, co chyba nie zachęca, wbrew wypowiedzi kolegi Przemysława, do uwag krytycznych :)
Of course, blues taki jaki znalazł się na płytach Dżemu (czy właściwie nawiazania do bluesa), a przede wszystkim blues taki jak "I am the one" Danzig czy "Warning" z pierwszej płyty Sabbsów to moc i przyjemność słuchania, ale z całym szacunkiem do tego człowieka, Sławek Wierzcholski uosabia wszystko to czego w tym gatunku nie lubię. Począwszy od fatalnej fryzury (tzw. hair crime), i dziadowskiego image'u wyleniałego małorolnego pseudoharleyowca bez motoru, aż po straszliwy głos rodem z Muppetów, czy egzystencjalne songi o przysłowiowej dupie Maryni. Te skrzypeczki, ta cholerna harmonijka (co za debilny instrument!), akordeonik, wiocha, kicha, niemoc, atrofia, estetyczny zamach i fetor spod pachy w upalny dzień przy kopaniu rowów. Uff, ciekawe co chłopaki na taka ripostę powiedzą w swej werbalnej e-mocarności :)

konto usunięte

Temat: A może blues...

Co ja ci powiem...

Nic :-)

Ja nie mówię, że Wierzchol to chodzące bóstwo (a zdarzyło mi się zasnąć kilka razy jak opowiadał swoje historie), tylko że na harmonijce zaj... gra.

A co do reszty - stary - jak piszesz że wiocha, to licz się z broną w plecach ;-)

konto usunięte

Temat: A może blues...

Jarosław G.:No w końcu choć trochę życia na forum Goldenline, tylko dzięki mojej lekkiej prowokacji :) Chłopaki się wzburzyli, zaczęli jeden przez drugiego swą ekwiwalencją muzyczną hojnie szafować, istny sparring kogucików, hehe, nawet poleciały tzw. "zjebki" pod mym adresem, co chyba nie zachęca, wbrew wypowiedzi kolegi Przemysława, do uwag krytycznych :)
(...)
Uff, ciekawe co chłopaki na taka ripostę powiedzą w swej werbalnej e-mocarności :)


Pieknie to ujales Jarek - "sparring kogucikow" itp. Faktycznie, przy takiej wiedzy na temat tego, co jest cool, a co wiocha moja wiedza muzyczna jest najwyrazniej nikla w porownaniu z Twoja (bo Twoja odpowiedz jak widze, mnie przede wszystkim dotyczy, w koncu tylko ja osmielilem sie udzieli Ci "zjebki, Przemek jest bardziej subtelny, widocznie ja, jako mlodszy, jestem w goracej wodzie kapany), niczym waga kogucia w porownaniu do Heavyweight (swoja droga bardzo przyzwoity zespol niebluesowy, wiec chyba nie wiesniacki? (ale moge sie mylic)).

Moze oswiec nas Mistrzu i wrzuc jeszcze kilka obciachowych gatunkow, zebysmy przypadkiem, jak skonczone wiesniaki, kiedys w towarzystwie nie palneli, np. "Ja lubie AC/DC", "AC/DC? to wiocha - wyrosli z bluesa"...

Wznies sie na wyzyny elokwencji (nie ekwiwalencji - wybacz, ze poprawiam, ale chyba zle uzyles tego zwrotu i lans troche nie wyszedl)!!! Pochwale sie kolegom w firmie, jakiego mam interlokutora ;)

konto usunięte

Temat: A może blues...

Wznies sie na wyzyny elokwencji (nie ekwiwalencji - wybacz, ze poprawiam, ale chyba zle uzyles tego zwrotu i lans troche nie wyszedl)!!! Pochwale sie kolegom w firmie, jakiego mam interlokutora ;)


Marcin - tekstu "lans trochę nie wyszedł" użyję w stosunku do mojego "prazia" jak wróci z konferencji... Dobre ;-)

Daj chłopakowi spokój - Jednych kręci lateks, innych zdechłe wrony...

Ja tam wiem jedno - blues to najlepsza muza na wieczorek we dwoje - zmysłowa, rytmiczna - w sam raz ;-) I nie polecam robić "tego" przy np. techno....

konto usunięte

Temat: A może blues...

Wznies sie na wyzyny elokwencji (nie ekwiwalencji - wybacz, ze poprawiam, ale chyba zle uzyles tego zwrotu i lans troche nie wyszedl)!!! Pochwale sie kolegom w firmie, jakiego mam interlokutora ;)


Marcin - tekstu "lans trochę nie wyszedł" użyję w stosunku do mojego "prezia" jak wróci z konferencji... Dobre ;-)

Daj chłopakowi spokój - Jednych kręci lateks, innych zdechłe wrony...

Ja tam wiem jedno - blues to najlepsza muza na wieczorek we dwoje - zmysłowa, rytmiczna - w sam raz ;-) I nie polecam robić "tego" przy np. techno....

konto usunięte

Temat: A może blues...

Drogie "koguciki"! Zareaguję dopiero gdy kolega który pracuje w kotłowni MTV czy innej muzycznej odnogi Telewizji Trwam udzieli mi reprymendy ("zjebki" mówiąć waszym językiem) na ekranie telewizora. Jak ja smiałem mieć własne, nie ukrywam że kontrowersyjne zdanie na temat wybranych gatunków muzycznych, przy takim guru jakim jest kolega Bąkiewicz. Przepraszam uniżenie, już nigdy się nie wypowiem uprzednio nie zasiagnąwszy rady najmocniejszego z mocnych w gębie, poskromiciela maluczkich ignorantów, jedynego w swym rodzaju, "Lux ex Oriente", syna gwiazdy jutrzennej, boskiego Bąkiewicza. Pozdrowienia dla Twego kieszonkowego autorytetu!

konto usunięte

Temat: A może blues...

Przemek, chyba masz racje. Nie warto tracic czasu na odpowiedzi koledze Jarkowi, ale skoro mnie wywolal do odpowiedzi, odpisze. Mam nadzieje, ze po raz ostatni i ze przejdziemy do wlasciwego tematu, czyli bluesa.

Jarku:

- jesli juz chcesz kogos obrazac, uczyn to w sposob nieco bardziej inteligentny. Teksty o "pracy w kotlowni", to poziom piaskownicy. Moze ktos sie poplakal w przedszkolu, gdy mu to zaserwowales, ale teraz wzbudza to co najwyzej spore rozbawienie
- postaraj sie w swoim zacietrzewieniu czytac to, co napisales wczesniej. Piszesz: "udzieli mi reprymendy ("zjebki" mówiąć waszym językiem)", a nie zwracasz uwagi na to, ze sam wprowadziles do naszej dyskusji o bluesie wspomniane, jakze brzydkie slowo, na ktore potem, po moim zacytowaniu Twych slow, tak sie obruszyles
- postaraj sie nie wypowiadac na tematy, na ktorych sie nie znasz. Przemek wyrazie napisal w poscie otwierajacym dyskusje, ze rozmawiamy to o BLUESIE, a nie tym, czy ktos lubi blues, czy nie. Pisywalem kiedys na forum, na ktorym dzialalo kilku sfrustrowanych palantow, ktorym sie wydawalo, ze sa muzycznymi guru (tylko nikt tego, poza ich kolegami, nie potrafi docenic), wiec wchodzili na tematy tylko po to, zeby napisac, ze to "wiocha" "obciach", "skonczyli sie" itp., nie zadajac sobie nawet trudu posluchania danego artysty.
- popracuj troche nad swym kwiecistym stylem, aby unikac potworkow typu "muzyczna ekwiwalencja".

Aha... nie udziele Ci "reprymendy" na ekranie telewizora. Wiem, bylby to dopiero lans, jednak wierz mi, sekunda czasu w mojej tv kosztuje za duzo, zeby zajmowac sie takimi pierdolami...

Pozdrawiam i zycze wiecej otwartosci na muze. Troche to rozumiem, wszak jak mialem 12 lat tez mi sie wydawalo, ze liczy sie tylko AC/DC, Metallica i Gunsi. Teraz wiem, ze liczy sie jeszcze iles tam tysiecy innych kapel i nawet w nurcie, ktory teoretycznie jest "niefajny" mozna znalezc cos ciekawego.

A teraz wracajac do meritum:

polecam Wam zespoly Boogie Chilli i Hot Water. Oba zespoly sa ze soba powiazane osobami lidera, oraz basisty. Lider, czyli Maciek "Sopel" Sobczak to jeden z najbardziej "amerykanskich" polskich wokalistow, a do tego swietny gitarzysta.
Boogie Chilli to nie do konca band bluesowy, ale z bluesowymi korzeniami. Mozna ich posluchac na : http://boogiechilli.com
Hot Water to rasowe rockowe granie, tez gdzies odwolujace sie do bluesa, ale skrecajace w mroczne klimaty Morphine itp.

BC mozna czesto posluchac w klubie Charyzma w Poznaniu.

konto usunięte

Temat: A może blues...

Panowie, coś poszło nie tak. Skoro Przemek zachęcił do dyskusji o bluesie, powtarzam dyskusji, to właśnie tą dyskusję wespół zupełnie stłamsiliście, prezentując bezkrytyczną postawę uwielbienia, z pozycji kolan, niczym zapalczywi czternastolatkowie wychwalający zalety norweskiego blackmetalu. Wstyd i żenua, takie stare konie, a nie jesteście w stanie dopuścić krzytyny tego co kiedys nasz prezydent zwał pluralizmem.
Przemek rozpoczął ten temat zachęcaj do dyskursu: what's hot, what's not. Więc przedstawiłem swoje, oczywiście subiektywne, choć uzasadnione pewnymi względami zdanie: niechęć do partyzancko-harcersko-ludycznego nurtu bluesa reprezentowanego przez nieszczęsnego Wierzcholskiego. Ale niestety właczył się w to kolega Bąkiewicz (zwany dalej: "Synem Gwiazdy Zarannej" lub "Jutrzenką Swobody") i własnie pokazał mi gówniarzowi że tylko on może ferować nieznoszące sprzeciwu wyroki, ws. co jest dobre a co nie.
Panowie, pomyliło Wam się forum (miejsce na żywy pluralistyczny dyskurs i polemikę argumentami) z towarzystwem wzajemnej adoracji. Weźcie sobie idźcie razem na koncert Wierzcholskiego, nie zmoczcie przypadkiem przy tym gatek, i już nigdy nie rozpoczynajcie żadnej innej "dyskusji" na G.L., skoro nie potraficie tolerować stanowisk oponenckich czy alternatywnych względej jedynej słusznej wizji kolegi Jutrzenki Swobody. Faktycznie szkoda czasu, spory zawód.

konto usunięte

Temat: A może blues...

:)jak sie już bedziecie wyzywać na gołe klaty, niech mnie ktoś zawoła, chętnie popatrzę :)

konto usunięte

Temat: A może blues...

Maja S.::)jak sie już bedziecie wyzywać na gołe klaty, niech mnie ktoś zawoła, chętnie popatrzę :)


No nie wiem... A lubisz perskie dywany? ;-)

konto usunięte

Temat: A może blues...

No to dla "wiesniaków" - wyszukajcie w www zespół Blue Sounds - polecam wokal, a i pochwalę się, że pisuję dla nich teksty... :-D



Wyślij zaproszenie do