Temat: Poszukuję realizatora dźwięku z Warszawy do pomocy w...
Ja bym sprzedał ten cały sprzęt i kupił parę następujących rzeczy:
- mikrofon pojemnościowy - w okolicach 600-800 zł kupisz zupełnie przyzwoitego Rode lub AKG. Nawet GreatHon czy MXL za 250 zł będą o niebo lepsze od Behringera,
- interfejs od 300-600 zł (Focusrite, E-MU, Presonus albo nawet Alesis) niekoniecznie firewire,
- słuchawki studyjne - takie AKG k77 kupisz za około 130 zł
- dobre kable zarabiane fabrycznie, na wtykach Neutrika
- jesli się uprzesz na firewire, to koniecznie dobry kabel do podłączenia z kompem
Zajmuję się lektorką od paru lat i współpracuję z wieloma lektorami nagrywającymi we własnych studiach - większość z nas "przerobiła" różne zabawki, bramki, pseudolampowe preampy i inne gówno takie jak Xenyx... Konkluzja jest jedna: jeśli nie stać Cię na jakiś na prawdę dobry channel strip czy przedwzmacniacz (min 2 tys i sky is the limit), to lepiej podłącz mikrofon bezpośrednio do interfejsu dobrym kablem. Z taką surówką łatwiej się później pracuje przy składaniu tego do kupy w audio booka czy narrację do filmu, niż ze skompresowanym i sztucznie podbarwionym wokalem.
Bardzo istotna jest też aranżacja akustyczna samej kabiny, bo jeśli będzie zła, to nawet na Neumannie za 10 tys nagranie będzie do dupy.
Pozdrawiam,
Tym czasem... podłącz mikrofon bezpośrednio do interfejsu, zakładaj słuchawki na uszy i nagrywaj ;)
Karol Wałkowski edytował(a) ten post dnia 07.08.11 o godzinie 22:40