Tomasz Stachera

Tomasz Stachera External Relations
Leader IBM - Central
and Eastern Europe

Temat: Film o PJ

nie wiem, do którego pana to było, możemy przyjąć, że żaden z nas nie umie czytać między wierszami ;-) Dyskutować to i tak nikt z nas nie dyskutuje, bo Pani od początku mówiła wprost i zdecydowanie-nie-między-wierszami, że filmu nie oglądała. Teraz Pani obejrzała i chwała Jej za to, choćby za to, że teraz już przynajmniej nie śmieszy niczym nie popartą arbitralnością sądów :-)
Co do dyskusji, to próbuję znaleźć w wypowiedzi Pani coś, do czego mógłbym się odnieść i tak szczerze, to znajduję tylko dwie rzeczy:
1.) nie, PJ20 nie jest "zbitką" :-)
2.) tak, SVT oraz IiC (również) przedstawiają klimat zespołu.
Niestety chyba żadnej dyskusji z tego nie wystrugamy... Chętniej bym podyskutował z autorem tej recenzji: http://www.washingtonpost.com/lifestyle/style/review-p...
on przynajmniej wysuwa jakieś argumenty przeciwko filmowi. I z niektórymi nawet mógłbym się zgodzić. Z Panią też mógłbym podyskutować, gdyby napisała Pani coś opartego na jakiejś argumentacji. O, taka dyskusja mogłaby być ciekawa, momentami nawet może twórcza. A tak mamy tu typowo polskie mielizny jakieś forumowe i tyle ;-)
Michał Herbut

Michał Herbut Project Manager ,
PKN Orlen S.A.

Temat: Film o PJ

Moja premiera PJ20 odbyła się dopiero wczoraj, ale warto było! może za dużo wstawek z IiC, zdecydowanie za mało z czasów Vitaogy/No Code i "tylko" jeden screen z Katowic:)....ale jako całość 8/10.
Oczywiście, że brakuje wielu epizodów i momentów, ale umówmy się - nie sposób zamieścić wszystkiego w 2h materiale - trzeba było pójść na jakiś kompromis.
Osobiście nie mogę się doczekać kiedy go znowu "odpalę":))))

pozdr
M.
Małgorzata O.

Małgorzata O. Manager Salonu
Firmowego PAWO,

Temat: Film o PJ

Panie Tomaszu, ja nie musze ogladac calego filmu zeby wiedziec czy mi sie podoba czy nie, jak po polowie oceniam, ze to nie dla mnie, to wylaczam/wychodze z kina. PJ 20 udalo mi sie obejrzec, tylko ja caly czas mialam wrazenie, ze ja juz to widzialam. No i widzialam, chociazby na youtubie. Ten film nie jest wg mnie dla osob ktore troch sie interesuja zespolem ani dla tych ktorzy sie nie interesuja. Ci pierwsi mga sie nudzic, bo ile razy mozna dywagowac o genezie zespolu? No Cameron dywaguje przez pol filmu, a nawet pozniej jeszcze do tego wraca. Dla osob, ktore nie wiedza nic o zespole lub niewiele film jest nieczytelny zupelnie - i to pisze w imieniu osoby, ktora ogladala go i chciala sie czegos dowiedziec, bo nie jest "oblatana" w temacie. Autor recenzji z WP ma racje, rezyser mial 3 lata na to zeby zrobic film, ktory odpowiedzial by na wiele pytan takze malo wygodnych (np.syf w 10c, pogrzebanie idealow pt patetycznego" nie macie za co kupic plyty to ja ukradnijcie), mozna bylo poruszyc tematyke spoleczna, zaangazowanie polityczne, czasem lewackie wybiegi Eda, ze nie wspomne o pofatygowaniu sie i porozmawianiu z innymi muzykami nie tylko Cornellem. Ja odebralam ten film, ze Cameron zna PJ lubi ich i to chce nam powiedziec. Ja nie potrzebuje odpowiedzi na pytanie co jest fascynujacego w tym zespole, ani jak wytrzymac z 4 facetami przez 20 lat i nie zwariowac. Osobiscie chcialabym sie dowiedziec, dlaczego tak dobry teksciasz jak Ed tak bardzo spieprzyl teksty na Backspacerze. Generalnie moglabym tak pisac jeszcze 3 dni, ale to nie ma sensu. Mozna bylo zrobic ciekawy film, a wyszla laurka pochwalno-dziekczynna za ostatnie 20 lat. Nie cieszy mnie ten film, ale ciesza koncerty "rocznicowe" bo setlisty kopia dupsko. tak jak to http://www.imdb.com/video/imdb/vi702586393
Panie Tomaszu nie podoba sie Panu, ze ktos ma inne zdanie nie ma problemu nie musi Pan dyskutowac, ale w zyciu tak bywa, ze nie kazdy sie z Panem zgodzi;)
Tomasz Stachera

Tomasz Stachera External Relations
Leader IBM - Central
and Eastern Europe

Temat: Film o PJ

Małgorzata Owczarzak:
Ten film nie jest wg mnie dla osob ktore troch sie interesuja zespolem ani dla tych ktorzy sie nie interesuja. Ci pierwsi mga sie nudzic, bo ile razy mozna dywagowac o genezie zespolu? No Cameron dywaguje przez pol filmu, a nawet pozniej jeszcze do tego wraca. Dla osob, ktore nie wiedza nic o zespole lub niewiele film jest nieczytelny zupelnie - i to pisze w imieniu osoby, ktora ogladala go i chciala sie czegos dowiedziec, bo nie jest "oblatana" w temacie.
ja się interesuję i mi się podobał, do kina zaciągnąłem mnóstwo osób, które się nie interesują i byli bardzo pozytywnie zaskoczeni i żadna z tych osób nie powiedziała, że czegoś nie zrozumiała.
No i nie wypowiadam się tylko w swoim imieniu, bo znam sporo osób, które są wkręcone i nikt nie mówił, że film jest słaby. Owszem, mógłby być może lepszy, gdyby był inny. Ale powtarzam - taką koncepcję przyjęto.
Małgorzata Owczarzak:
rezyser mial 3 lata na to zeby zrobic film, ktory odpowiedzial by na wiele pytan takze malo wygodnych (np.syf w 10c, pogrzebanie idealow pt patetycznego" nie macie za co kupic plyty to ja ukradnijcie), mozna bylo poruszyc tematyke spoleczna, zaangazowanie polityczne, czasem lewackie wybiegi Eda
tutaj zgoda. Paru rzeczy zabrakło, ale zawsze czegoś będzie brakować i zawsze ktoś będzie niezadowolony. Co do nieobecności innych członków, mi na przykład przeszkadzał najbardziej kompletny brak Booma.
Małgorzata Owczarzak:
Ja odebralam ten film, ze Cameron zna PJ lubi ich i to chce nam powiedziec. Ja nie potrzebuje odpowiedzi na pytanie co jest fascynujacego w tym zespole, ani jak wytrzymac z 4 facetami przez 20 lat i nie zwariowac.
no tak, ale to nie świadczy o tym, że film jest zły. To świadczy tylko o tym, że chciałaby Pani obejrzeć inny film. Trudno o to winić Camerona. Facet chciał zrobić film ciepły, sentymentalny, będący ukłonem w stronę zespołu. Być może też tak się z nimi umówił. Nie każdy zespół chce mieć swój "Some Kind of Monster". Ja osobiście nie chciałbym takiego filmu o PJ.
Małgorzata Owczarzak:
Nie cieszy mnie ten film, ale ciesza koncerty "rocznicowe" bo setlisty kopia dupsko. tak jak to http://www.imdb.com/video/imdb/vi702586393
tutaj pełna zgoda! Kopią dupsko, że aż miło :-)
Małgorzata Owczarzak:
Panie Tomaszu nie podoba sie Panu, ze ktos ma inne zdanie nie ma problemu nie musi Pan dyskutowac, ale w zyciu tak bywa, ze nie kazdy sie z Panem zgodzi;)
Nigdy nie powiedziałem, że mi się nie podoba, że ktoś ma inne zdanie albo się ze mną nie zgadza. Już abstrahując od tego, że to zwykły sofizmat, to teraz Pani przekręca moje słowa ;-)
Tomasz Stachera

Tomasz Stachera External Relations
Leader IBM - Central
and Eastern Europe

Temat: Film o PJ

Podsumowując te przydługie wywody, Pani Małgorzato, wszystko co chcę powiedzieć to tylko, że powinniśmy rozróżnić, czy mówimy, że "film mi się nie podobał" (z czym nie mam problemu - każdy może mieć swoje zdanie), czy piszemy, że "film jest dla niedzielnych fanów" i że nie trzeba go oglądać, żeby wyrobić sobie opinię. Przeciwko temu będę protestował, bo się nie zgadzam. I tyle.
Małgorzata O.

Małgorzata O. Manager Salonu
Firmowego PAWO,

Temat: Film o PJ

Tomasz Stachera:
Podsumowując te przydługie wywody, Pani Małgorzato, wszystko co chcę powiedzieć to tylko, że powinniśmy rozróżnić, czy mówimy, że "film mi się nie podobał" (z czym nie mam problemu - każdy może mieć swoje zdanie), czy piszemy, że "film jest dla niedzielnych fanów" i że nie trzeba go oglądać, żeby wyrobić sobie opinię. Przeciwko temu będę protestował, bo się nie zgadzam. I tyle.

Ja troche tego nie rozumiem, czemu sie tak Pan przyczepil do tych niedzielnych fanow, ale z drugiej strony to tlumaczy Pana oburzenie. Zreszta ja nie widze nic zlego ani w niedzilnych fanach ani w samym sformulowaniu, ale zgodze sie, ze moglo sie to Panu zle skojarzyc czy urazic. Nie taki byl zmaiar, zreszta to stwierdzenie innej osoby, ktorej ja po obejrzeniu przytaknelam- nic poza tym. Wiec moze juz przestanmy dorabiac do tego ideologie:)
Ja oceniem film tak: jest slaby, bo Cameron chcial go zrobic o wszystkim a wyszlo tak naprawde o niczym, zrobil film dla siebie i dla ludzi, ktorzy chca zobaczyc same zalety zepolu, co skresla go kompletnie jako dokumentaliste, bo jest w 100 proc oparty na subiektywnym postrzeganiu swiata okolo pearljamowego. Film mi się nie podobał, bo liczyłam na prawdziwy dokument z obiektywnymi wnioskami, ze spojrzeniem z roznych stron na zespol, procesy tworze, trasy etc. Moim zdaniem film spodoba sie tym,
1)ktorzy chcieli zobaczyc jednowymiarowy Pearl Jam, laurkowy, moze zobaczyc jeszcze raz (mimo obecnosci na wielu koncertach) w czym tkwi magia PJ
2)a pod pojeciem "niedzielni fani" raczej kryja sie osoby, ktore sluchaja od jakiegos czasu, cos tam wiedza ale nie do konca i mogli swoja wiedze ugruntowac

Poza tym chyba przyzna Pan, ze skupianie sie przez bite 40 minut na genezie, jak na 2 godzinny film to lekka przesada, to tak jakby napisac ksiazke o III RP i skupic sie na pierwszych 5 latach, bo wtedy to sie dzialo;)

Następna dyskusja:

Film "Body Of War" z muzyka...




Wyślij zaproszenie do