Temat: Tomasz Stańko - "Dark Eyes"

to tylko moja opinia, przefiltrowana i ograniczona niedoskonałością mojego umysłu

koncert był ekstazą i płyta moim zdaniem jest zdecydowanie słabsza, mimo tego, że i tak jest jedną z najlepszych jakich słuchałem w życiu. sam Stańko napisał, że muzycy w trakcie koncertów dopiero się zgrywają i zaskoczą na na końcu trasy. to mogłoby być bardzo ciekawe usłyszeć pierwszy i ostatni koncert

wiem, że tego nie będzie, ale słuchając koncertu marzyłem o tym by wydali gdzieś jego zapis, żebym mógł w domowym zaciszu chociaż raz kochać się w rytmie tych nut. zastanawiam się ile ludzi siedzących na tym koncercie, miało wrażenie jakiegoś potwornego napięcia i balansowania na granicy szaleństwa

nie powiem nic o akustyce, dziwnych zapóźnieniach Jakoba Bro i spojrzeniach na niego innych

cytując motto mojej koleżanki "muzyka kształtuje moją osobowość" a ten koncert stał się właśnie czymś takim

jeśli ktoś jeszcze tego nie zrobił, to niech ucieknie z pracy, przekupi ludzi, którzy kupili wcześniej bilet, albo ukradnie go, ale musi tam być

i sam musi odkryć dlaczego

konto usunięte

Temat: Tomasz Stańko - "Dark Eyes"

Mój subiektywny pogląd jest taki, że płyta rozczarowuje. Być może dlatego, że fenomenalne wrażenie pozostawił w mojej głowie poprzedni krążek czyli "Lontanto", który zmienił moją percepcję jazzu...Bartosz M. edytował(a) ten post dnia 23.01.10 o godzinie 00:02

Temat: Tomasz Stańko - "Dark Eyes"

Bartosz M.:
Mój subiektywny pogląd jest taki, że płyta rozczarowuje. Być może dlatego, że fenomenalne wrażenie pozostawił w mojej głowie poprzedni krążek czyli "Lontanto", który zmienił moją percepcję jazzu...Bartosz M. edytował(a) ten post dnia 23.01.10 o godzinie 00:02

Witaj,
dlaczego rozczarowuje?

konto usunięte

Temat: Tomasz Stańko - "Dark Eyes"

"Na najwyższe uznanie zasługuje perkusja – 28-letni Fin Olavi
Louhivuori. Gra, używając wielu technik, zmienia tempo, dostosowywuje się do odcieni każdej z kompozycji – po prostu mistrzostwo !"

Zgadzam się w 100 % !!! z Arturem. Widziałem i słuchałem Olavi na koncercie Tomasza Stańki w Świdnicy, w tym roku, w ramach Świdnickich Nocy Jazzowych i było to wspaniałe przeżycie. Niewielki teatr, niezła akustyka, dobry kontakt z artystami. Pan Tomasz, jak zwykle skromny, zero zbędnych dźwięków, czas dla innych solistów. Perkusista robił wrażenie, starego jazzmana. Elegancki, oszczędny i absolutnie perfekcyjny a przecież to jazzowy "młodzieniec".Janusz R. edytował(a) ten post dnia 22.03.10 o godzinie 14:59



Wyślij zaproszenie do