konto usunięte

Temat: ZAKOŃCZYŁ SIĘ 48. MUZYCZNY FESTIWAL W ŁAŃCUCIE

Flecista Łukasz Długosz, na zakończenie tegorocznego festiwalu, w niedzielę, w zamku, zagrał rewelacyjnie z orkiestrą Akademii Beethovenowskiej Koncert e - moll włoskiego kompozytora z przełomu XVIII i XIX wieku Saverio Mercadante.

Publiczność nagrodziła artystę owacją. Tak, jak całą orkiestrę Akademii Beethovenowskiej pod Jerzym Przytockim za wspaniałe wykonania m.in. błyskotliwej Symfonii f-moll "La Passione” Josepha Haydna i bardzo wysmakowanego Koncertu na orkiestrę smyczkową Grażyny Bacewicz.

Gwiazdą festiwalu był Kwartet Merel ze Szwajcarii, bodaj jedna z najlepszych kapel smyczkowych w Europie. A także orkiestra kameralna Spirit of Europe z Austrii, ze skrzypkiem i dyrygentem Janem Staniendą, której fenomenalne wykonanie "Czterech pór roku” Vivaldiego wywarło duże wrażenie.

Tegoroczny festiwal udało się tak skonstruować, tak dobrać wykonawców i repertuar by publiczność mogła posłuchać interesującej muzyki w bardzo dobrych wykonaniach.

Wszystkie miejsca na koncerty zostały sprzedane. Pomysł gali operowej w plenerze na rozpoczęcie festiwalu m.in. wziął się stąd, że można było zaprosić na miejsca siedzące aż 2 tysiące słuchaczy! I wszystkie te miejsca były zajęte!

A przysłuchiwało się muzyce i oglądało artystów na ogromnym telebimie stojąc lub przechadzając się po alejach parkowych jeszcze jakieś ponad tysiąc osób. Pogoda dopisała, lekki, majowy deszcz zaczął padać po zakończeniu gali.

W zasadzie po wszystkich koncertach goście mogli opuszczać zamek łańcucki przeświadczeni, że dobrze wykorzystali swój wolny czas. Bo każdy znajdował w festiwalowym repertuarze coś dla siebie, co go mogło zachwycić i pozostanie dobrym wspomnieniem.

Prócz wymienionych koncertów zapewne będzie to również już wspomniana gala z najpiękniejszymi fragmentami oper, w naturalnej scenografii bujnej, majowej zieleni łańcuckiego parku. A także "Maraton Młodych Talentów”, podczas którego można było usłyszeć co najmniej kilku ciekawych wykonawców.

Wytrawnym melomanom mógł podobać się recital świetnego pianisty Adama Wodnickiego oraz koncerty zespołu I Salonisti ze Szwajcarii i Kwartetu Camerata. W filharmonii m.in. Koncert fortepianowy b-moll Czajkowskiego.

Komuś, kto lubi jazz, występ saksofonisty Zbigniewa Namysłowskiego, a komuś, komu odpowiada inteligentny rodzaj rozrywki Grupa MoCarta.

Ogromnym wzięciem cieszyło się specjalne wydanie "Nowin festiwalowych”, które dla bywalców tej imprezy przygotowujemy od pięciu lat. Rozeszło się w mgnieniu oka.

Przed koncertem finałowym odbyła się aukcja dzieł sztuki "Bliźniemu swemu...“, z której dochód: 39 tysięcy złotych, zasilił konto domów opieki dla ludzi ubogich i bezdomnych. Pod młotek poszło 25 dzieł, z czego sprzedano 14. Za największą kwotę: 6 tysięcy, obraz Zdzisława Beksińskiego, za 4 tysiące - Emila Polita, za 4 i 3 tysiące - dwie prace Nikifora.

Festiwal trwał 8 dni. Było 11 koncertów. Wysłuchało ich ponad 5 tysięcy osób. Koncertowało dla nich 300 artystów z 10 krajów.

źródło: GCNOWINY.pl / ANDRZEJ PIĄTEK