Temat: ROMA Warszawa
Kotki są w porządku, szczególnie zachwyca nieprawdopodobna lekkość i zwinność tancerzy, genialne naśladowanie kociego zachowania, piękne głosy i poruszające aktorstwo np. pana Tomka Steciuka jako Gusa czy Demeter Ewy Lachowicz, ale strasznie brak im fabuły i wiele osób na widowni na to narzekało. Właściwie chodziłam na Koty tylko dla ulubionych artystów, których poznałam w Tańcu Wampirów, jak uroczy Kuba Szydłowski i Marcin Wortmann oraz najnowszy Myszołap - Jarek Derybowski. W ogóle dopiero od pierwszej w życiu wizyty w Teatrze Muzycznym Roma, od nieśmiertelnych Wampirów, zaczęła się moja fascynacja musicalami. Wcześniej myślałam, że są głupie i kiczowate, wcale nie podobały mi się takie hity jak Grease czy Gorączka..., byłam rozczarowana wszystkimi spektaklami w Buffo z nowym Metrem na czele (tylko ojciec Laurenty w R&J mnie zachwycił), a teraz nie wyobrażam sobie, żeby nie bywać co kilka-kilkanaście dni w ukochanym miejscu na Nowogrodzkiej. :) Polecam Akademię Pana Kleksa, a Upiora obowiązkowo.