Temat: Przesądy audiofilskie

Żartujesz sobie, nie?

konto usunięte

Temat: Przesądy audiofilskie

Sebastian Ciesielski:
Żartujesz sobie, nie?

nie, żartuje tylko po grochówce :)
Włodzimierz Zylbertal

Włodzimierz Zylbertal badacz, wynalazca,
doradca,
popularyzator,
nauczyciel, pu...

Temat: Przesądy audiofilskie

Z czynnikami takimi jak kable jest (chyba) trochę podobnie jak z duszą skrzypiec w opowieści śp. Jerzego Waldorffa: otóż opisywał Waldorff wieloletnie (!) walki skrzypka z duszą jego instrumentu, takim kołeczkiem wstawionym między dolną i górną płytę pudła rezonansowego. Otóż ów muzyk bez końca przesuwał owa nieszczęsną duszę i wciąż nie był zadowolony z brzmienia instrumentu. Nerwicy biedak dostał, w końcu zestarzał się i zmarł - a ta uparta dusza wciąż nie była tam, gdzie on chciałby ją słyszeć.
W audiofilii, która jest przede wszystkim przygodą z dźwiękiem, często równie subiektywną i równie subtelną jak przygoda naszego skrzypka z duszą jego skrzypiec - znaczenie może mieć KAŻDY, ale to absolutnie KAŻDY element toru audio. Tor ten nie jest prosty stąd KAŻDY jego element może mieć znaczenie dla słuchacza. Nie dość na tym: ostateczny efekt działania zestawu audio, czyli zadowolenie słuchacza jest zjawiskiem, które współczesna nauka nazywa złożonościowym, czyli takim, w którym nie umiemy wskazać jakiegoś jednego czynnika odpowiedzialnego za efekt końcowy, na ów efekt składa się raczej właściwa proporcja wielu pojedynczych czynników, niźli którykolwiek z tych czynników oddzielnie. Stąd odpowiednio dobrany kabel może (nie musi) stać się "brakującym elementem układanki", dzięki któremu pozostałe elementy utworzą poszukiwany przez audiofila dźwięk.
Sprzęt audiofilski ma parametry techniczne zazwyczaj na tyle dobre, że umożliwiające ocenę już nie wzmacniacza, kabla, odtwarzacza, głośników - ale brzmienia całości zestawu, jak dotąd nieopisywalnego w kategoriach "ścisłych" i "liczbowych". Tak, tak, audiofilia to przypadłość osobników przeczulonych, przesubtelnionych, czujących i słyszących więcej, niż ktoś audiofilią nie tknięty. A przyjemność dyskusji między audiofilami polega na zbliżaniu się do nieistniejącego, być może ideału zapisu i reprodukcji dźwięku, lub dzieleniu się własnymi osiągnięciami w drodze do tego ideału. Aby jednak o "tym" dyskutować, trzeba - powiem wprost - mieć tę szczególną wrażliwość maniaka, którą mają m. in. audiofile. Dla porządku dodam, że podobna, tylko jeszcze większa i gdzie indziej skierowana wrażliwość tworzy czasem wybitnych artystów i uczonych. A tak już zupełnie na marginesie, większość znanych mi audiofili wcale dobrze "czuje" sztukę jako taką, więc na swoich cudeńkach słuchają nie parametrów technicznych, ale muzyki, czyli "sztuki w czasie".
Tyle luźnych, nieścisłych i zupełnie niepodatnych na podwójnie ślepą próbę uwag o audiofilii i usiłującym ją nieporadnie opisać beznamiętnym języku technologii ;-)

konto usunięte

Temat: Przesądy audiofilskie

[author]Włodzimierz Zylbertal:[/author
Tyle luźnych, nieścisłych i zupełnie niepodatnych na podwójnie ślepą próbę uwag o audiofilii i usiłującym ją nieporadnie opisać beznamiętnym języku technologii ;-)
Wcale nie nieścisłych i nie niepodatnych...
To fantastyczny tekst..
Wow !Panie Włodzimierzu....Jesteśmy po tej samej Stronie Mocy...

P.S. A czyż istnieje "techniczna" definicja MIŁOŚCI ,PRZYJAŹNI,DOBRA I SZCZĘŚCIA... ?
Marcin Babiak

Marcin Babiak Dyrektor Handlowy
Dyrektor Sprzedaży
Dyrektor
Zarządzający

Temat: Przesądy audiofilskie

Moim zdaniem kabel kolumnowy czy interkonent łączący ze sobą poszczególne segmenty Hi-Fi będzie miał tyle samo zwolenników jak i przeciwników. Kwestią ograniczającą wypowiadane opinie na tak czy na nie będzie nasza wyobraźnia, odczucia jakie będą nam dane dzięki naszym uszom oraz cena za metr kabla. A ceny potrafią być naprawę różne……
A co myślicie Panowie o filtrach oczyszczających prąd z szumu proponowanych w przedłużaczach….
Chyba sprawa jest jeszcze bardziej zagadkowa niż wpływ na jakość dźwięku dzięki kablom czy samego odpowiedniego ustawienia Hi-Fi na udiofilskim regale, itd…

Pozdrawiam,
Marcin Babiak
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Przesądy audiofilskie

Zwolennicy czy przeciwnicy jestem zdania, że jak coś robić to porządnie i dokładnie. Jeśli coś może mieć wpływ na jakość to trzeba to uwzględnić. Co do cen kabli to się już przekonałem, ze w marketach typu Saturn potrafią kosztować o wiele drożej niż w sklepach internetowych i to o ile kojarzę tej samej firmy. Nie twierdze, że należy kupować najtańsze jakie się da, ale warto wiedzieć gdzie taniej można dostać te same, na których nam zależy. Jeśli jest coś co może zniwelować szum to myślę, że jest warte uwagi.

Temat: Przesądy audiofilskie

Marcin Babiak:
A co myślicie Panowie o filtrach oczyszczających prąd z szumu proponowanych w przedłużaczach….

Że producent / sprzedawca robi sobie jaja z naiwnych. To oferta dla frajerów.
Jesień idzie, nazbieraj kasztanów, postaw na sprzęcie, będą skuteczniejsze.
Marcin Sławicz

Marcin Sławicz programista,
elektronik

Temat: Przesądy audiofilskie

Przy źle zaprojektowanym sprzęcie (nieodpornym na zakłócenia z sieci energetycznej) taki przedłużacz z filtrem może pomóc.
Przy dobrze zaprojektowanym sprzęcie zakłócenia sieci zostaną odfiltrowane w zasilaczu i przedłużacz z filtrem niewiele już poprawi.
Andrzej Z.

Andrzej Z. Administrator
NetWare

Temat: Przesądy audiofilskie

No cóż - jeśli chodzi o przesądy to dla mnie lipa numer jeden to wiara w to, że interkonekty cyfrowe prowadzące sygnał zerojedynkowy z transportu do DAC-a maja znaczenie dla brzmienia. Analog - owszem, cyfra - czy to optyk czy coax - nie, bo przeciez jest coś takiego jak korekcja błędów, nawet gdy na którymś bicie jest przekłamanie. Co innego kable prowadzące sygnał analogowy - tu impedancja która jak wiemy ma składową indukcyjną i pojemnościową ma znaczenie - zwłaszcza składowa pojemnościowa którą producenci starają się sprowadzić jak najbliżej zera. A im XC bliżej zera tym cena kabla rośnie - wykładniczo :)

Co do efektu naskórkowości zaś - stanowi zagadnienie warte uwagi w kablach z litą żyłą. Przy skrętkach znaczenie ma raczej ciągłość nitek na całej długości szpulki a nie jest to łatwe przy 300 stopach kabla...
Roman Kasprzewski

Roman Kasprzewski Konstruktor
elektronik - Posnet
Polska S.A.

Temat: Przesądy audiofilskie

Andrzej Z.:
No cóż - jeśli chodzi o przesądy to dla mnie lipa numer jeden to wiara w to, że interkonekty cyfrowe prowadzące sygnał zerojedynkowy z transportu do DAC-a maja znaczenie dla brzmienia. ...

Nie do końca kolego. Pojemność kabla ma wpływ na rozmycie zboczy, a to bezpośrednio wpływa na jitter sygnału (zegar jest przesyłany w sygnale). Korekcja błędów odzyska prawidłowe bity, ale już właściwej synchronizacji nie zapewni.
Andrzej Z.

Andrzej Z. Administrator
NetWare

Temat: Przesądy audiofilskie

Roman Kasprzewski:
Andrzej Z.:
No cóż - jeśli chodzi o przesądy to dla mnie lipa numer jeden to wiara w to, że interkonekty cyfrowe prowadzące sygnał zerojedynkowy z transportu do DAC-a maja znaczenie dla brzmienia. ...

Nie do końca kolego. Pojemność kabla ma wpływ na rozmycie zboczy, a to bezpośrednio wpływa na jitter sygnału (zegar jest przesyłany w sygnale). Korekcja błędów odzyska prawidłowe bity, ale już właściwej synchronizacji nie zapewni.

O, a to dobrze wiedzieć, dzięki :)
Karol Szonowski

Karol Szonowski doradca
zawodowy/muzyk/dzien
nikarz

Temat: Przesądy audiofilskie

Marcin Południkiewicz:
Przeczytałem część z pierwszej strony. TV w komórkach... Za granicą w ten sposób ludzie się prezentują potencjalnym pracodawcom.
Taaak, oczywiście :) zapytajcie gościa z HR czy ma czas oglądać "teledyski" kandydatów do pracy... No chyba, że za granicą to czytać nie potrafią... ;)

konto usunięte

Temat: Przesądy audiofilskie

Karol Szonowski:
Norbert Wilewski:
Panie Sebastianie, jeśli Pan nie zna firmy Creek, to o czym my rozmawiamy?

Ja też nie znam :) najbardziej zabawne jest to, że w studiach nagrań, gdzie powstają słuchane na tym sprzęcie dźwięki, też wielu nie zna ;) I też nie mają złotych kabli...
Nie chwal sie Karol swoją NIEWIEDZĄ .Możesz nie lubić firmy CREEK AUDIO - możesz nie słuchać płyt z
tych CEDEKÓW ale ogólną wiedzę co to jest CREEK /przynajmniej teoetyczną/ powinninieś mieć /przynajmniej na tym forum/.Jeszcze nikomu ignorancja nie przyniosła szczęścia i chwały...

Co do złotych kabli i wytwórni...Skąd czerpiesz swoją wiedzę - jakieś ankiety kto czego słucha w wytwórniach.....?
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Przesądy audiofilskie

Karol Szonowski:
Taaak, oczywiście :) zapytajcie gościa z HR czy ma czas oglądać "teledyski" kandydatów do pracy... No chyba, że za granicą to czytać nie potrafią... ;)

Potrafią, a mimo to nadal istnieje rozmowa kwalifikacyjna czyli autoprezentacja. Tak czy siak chodzi o reklamę swojej własnej osoby. Poza tym chyba myślisz o gościu z PL, bo za granicą to bywa na porządku dziennym.

http://www.wykop.pl/ramka/396874/reklamuje-sie-na-bill...

Skoro można się reklamować na bilboardzie jako kandydat do pracy to czemu nie w reklamach video w smartphone'ie?
http://www.informacja.warszawa.pl/aktualnosci/bezplatn...
No i jest videocv... Jak się połączy to wiadomo co wyjdzie. :D

"Nowe CV zręcznym narzędziem reklamy"

http://opendoor.pl/sciezka-kariery/nowe-cv-zrecznym-na...

"Poprzez ciągłe rozprzestrzenianie się Internetu, ogólnodostępność kanałów informacji, jesteśmy naocznymi świadkami zmiany trybu życia i ludzkich zwyczajów. Postęp cywilizacyjny wymusił też ogromne zmiany na rynku pracy. Zmiany te obejmują zarówno strukturę, formę zatrudnienia, jak i same mechanizmy rekrutacyjne oraz metody autoprezentacji kandydatów. Aplikujący na to samo stanowisko coraz częściej prześcigają się w tworzeniu coraz to bardziej kreatywnych form CV."

http://www.treco.pl/wiedza/artykuly-szczegoly/id/1106/...

Oraz...
http://www.howardforums.com/showthread.php/1590131-CV-...

Będą coraz mniej czytać panowie z HR...

"Rewolucja w rekrutacji? Praca bez CV! Video rekrutacja – nowoczesny sposób pozyskiwania odpowiednich pracowników

Na rynku HoReCa pojawiło się nowe narzędzie umożliwiające przeprowadzenie szybszej i dokładniejszej rekrutacji.

Video rekrutacja to sposób na to, aby siedząc wygodnie w fotelu, bez zbierania papierowych CV poznać prezencję kandydata, zbadać znajomość języków obcych, zapytać o doświadczenie zawodowe, wymagania finansowe czy dyspozycyjność."

http://www.gastrona.pl/art/article_10104.php

We welcome in the 21st century.Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 06.09.12 o godzinie 08:00

Temat: Przesądy audiofilskie

Roman Kasprzewski:

Pojemność kabla ma wpływ na rozmycie

Zmierzył ktoś pojemność kilkudziesięciocentymetrowego kabla?
zboczy, a to bezpośrednio wpływa na jitter sygnału (zegar jest przesyłany w sygnale).

Może i by miało, gdyby owo rozmycie było jakimkolwiek zagrożeniem. Wyłączając uszkodzenie kabla lub silne jego zakłócanie.

W domowych warunkach problemem nie jest budowa sieci 1Gbps a audio ma być problemem. Ludzie!
Karol Szonowski

Karol Szonowski doradca
zawodowy/muzyk/dzien
nikarz

Temat: Przesądy audiofilskie

Marcin Południkiewicz:

Potrafią, a mimo to nadal istnieje rozmowa kwalifikacyjna czyli autoprezentacja. Tak czy siak chodzi o reklamę swojej własnej osoby. Poza tym chyba myślisz o gościu z PL, bo za granicą to bywa na porządku dziennym.

Świetny materiał, ale na porządku dziennym jest racjonalna rekrutacja. Ergonomiczna, taka, która jak najmniejszym nakładem energii i czasu (koszty) pozwoli wyłonić odpowiedniego kandydata. Nie zaprzeczam, a wręcz namawiam do działań przykuwających uwagę pracodawcy, ale nie do męczenia rekrutera zbędną mu formą i marnowania jego czasu. Zwróć uwagę na sens tworzenia takich autoprezentacji w odniesieniu do charakteru stanowiska. Jeżeli taka forma może przyczynić się do oceny kompetencji i przydatności do pracy, jest jak najbardziej wskazana. Jeżeli nie - to po prostu strata czasu. I nie chodzi tu o gości z PL, rozwinięte korporacje zagraniczne cenią sobie o wiele bardziej czas swojej działalności, kalkulują i eliminują koszty zbędnych działań. To z USA wywodzi się "czas to pieniądz" :)
Karol Szonowski

Karol Szonowski doradca
zawodowy/muzyk/dzien
nikarz

Temat: Przesądy audiofilskie

Rafał F.:
Karol Szonowski:
Nie chwal sie Karol swoją NIEWIEDZĄ .Możesz nie lubić firmy CREEK AUDIO - możesz nie słuchać płyt z
tych CEDEKÓW ale ogólną wiedzę co to jest CREEK /przynajmniej teoetyczną/ powinninieś mieć /przynajmniej na tym forum/.Jeszcze nikomu ignorancja nie przyniosła szczęścia i chwały...
Zawsze sprawdzam, jeśli czegoś nie wiem i pytam, jeśli nie mogę znaleźć, bo niewiedza to nie wstyd... wstyd zapytać - to głupota, a ignorancja - to nieumiejętność sięgnięcia do źródeł. Ale ja naprawdę, nawet, jeśli słyszałem i mogłem poczytać o tym producencie - NIE ZNAM go, ani brzmienia jego produktów.

Co do złotych kabli i wytwórni...Skąd czerpiesz swoją wiedzę - jakieś ankiety kto czego słucha w wytwórniach.....?
Rozumiem, że zamierzałeś napisać "niewiedzę"?
Znajomości osobiste są bardziej miarodajne niż ankiety...
Andrzej Z.

Andrzej Z. Administrator
NetWare

Temat: Przesądy audiofilskie

Mariusz G.:
Czeka więc na Ciebie fundacja Randiego z milionem dolarów, dla tych co słyszą kable.

Nie, dla tych co napiszą na ten temat najlepszą powieść :)

"Urzekła mnie Twoja historia" - nieustające :)

konto usunięte

Temat: Przesądy audiofilskie

Karol Szonowski:
>
Zawsze sprawdzam, jeśli czegoś nie wiem i pytam, jeśli nie mogę znaleźć, bo niewiedza to nie wstyd... wstyd zapytać - to głupota, a ignorancja - to nieumiejętność sięgnięcia do źródeł. Ale ja naprawdę, nawet, jeśli słyszałem i mogłem poczytać o tym producencie - NIE ZNAM go, ani brzmienia jego produktów.
W zeszłym roku miałem 2 - krotnie moŻliwość odsłuchu w salonie tych cedeków...
/przyznam się do mojego "okrucieństwa" do właściciela bo się naprawdę postarał aby ten pokaz zrobić a ja CREEK-a nie kupiłem.../ CREEK nie zawodzi ale to nie CEDEK z mojej bajki ...CAMBRIDGE AUDIO
i ESPRITY /ŚP SONY ES/ znacznie bliżej....
Rozumiem, że zamierzałeś napisać "niewiedzę"?
Nie .
Znajomości osobiste są bardziej miarodajne niż ankiety...
Tu moja wiedza merytoryczna/byc może nie b.wielka/ się kończy...
Dlatego pytam Ciebie jako zawodowca...?
Karol Szonowski

Karol Szonowski doradca
zawodowy/muzyk/dzien
nikarz

Temat: Przesądy audiofilskie

Rafał F.:
Karol Szonowski:
Dlatego pytam Ciebie jako zawodowca...?
"Zawodowiec", to może za dużo, jestem na etapie dążeń do profesjonalizmu w tym zakresie ale na razie muszę się zadowolić hobbystycznym traktowaniem realizacji dźwięku. :) Natomiast mam styczność z tymi, którzy pracują dla "dużego" rynku w studiach nagrań... i rzadko, naprawdę w nielicznych studiach, używa się sprzętu audiofilskiego jako odsłuchu referencyjnego. Z reguły jedynie tam, gdzie miksuje się muzykę klasyczną. Większość prac wykonuje się na zupełnie innym sprzęcie i tam też są "świry" na punkcie rozmaitych parametrów tychże drogich zabawek. I naprawdę ci ludzie, często także w prywatnie w swoich domach, albo słuchają muzyki na tańszych konsumenckich sprzętach, albo na konsumenckich klonach wytworów studyjnych :) I marki audiofilskie w środowisku realizatorów często nie są rozpoznawalne, albo na zasadzie "aha... słyszałem'' ;)
A co do kabli w studio - generalnie najważniejsze w przesyle na większe odległości w transmisji analogowej między poszczególnymi urządzeniami jest połączenie symetryczne. Symetryzacja sygnału audio ma większe znaczenie dla eliminacji ewentualnych zakłóceń, niż materiał, z którego wykonany jest przewód, pod warunkiem zachowania norm rezystancji, indukcyjności i pojemności. W zasadzie drogi raczej bywa mikrofon, a kable - zdarza się, że jakiś zwykły "proel" i naprawdę nie słychać różnicy w porównaniu ze "złotymi żyłami" :) Różnica jest tylko w cenie i czasie eksploatacji :)Karol Szonowski edytował(a) ten post dnia 06.09.12 o godzinie 23:12

Następna dyskusja:

Fora audiofilskie-polecenia




Wyślij zaproszenie do