Temat: Najechanie na tył
Witam opiszę swoją sytuacjęWyprzedziłem samochód wróciłem na prawy pas ale zaraz po tym manewrze zauważyłem kota zaraz przy jezdni wiedząc że jest za mną samochód który przed chwilą wyprzedziłem delikatnie nacisnąłem hamulec aby dać znać kierujące z tyłu że coś dzieje się na drodze hamowanie to trwało 55m nasze prędkości to około 55-60 km/h
Pani najechala na mój tyl nie mogliśmy się dogadać przyjechała policja pani również odmówiła mandatu twierdząc że nagle i gwałtownie zahamowalem nie dając szans na reakcję. W tej kolizji brała udział moja dziewczyna potwierdziła że nie było gwałtownego, nagłego czy awaryjnego hamowania. Nawet ślady na samochodach nie wskazują na takie hamowanie u Pani pękła tylko ramka tablicy rejestracyjnej u mnie otwarty lakier na zderzaki i złamana zaślepka haka holowniczego.
Dodam jeszcze że owy kot który się tam kręcił pojawił się ponownie podczas spisywania przez policje wskazałem go policjantom że się pojawił znów już po drugiej stronie ulicy. Policja wpisała to również do zeznania na miejscu.
Moje pytanie jak oceniacie całą tą sytuację??