Temat: Najechanie na tył

Witam opiszę swoją sytuację
Wyprzedziłem samochód wróciłem na prawy pas ale zaraz po tym manewrze zauważyłem kota zaraz przy jezdni wiedząc że jest za mną samochód który przed chwilą wyprzedziłem delikatnie nacisnąłem hamulec aby dać znać kierujące z tyłu że coś dzieje się na drodze hamowanie to trwało 55m nasze prędkości to około 55-60 km/h
Pani najechala na mój tyl nie mogliśmy się dogadać przyjechała policja pani również odmówiła mandatu twierdząc że nagle i gwałtownie zahamowalem nie dając szans na reakcję. W tej kolizji brała udział moja dziewczyna potwierdziła że nie było gwałtownego, nagłego czy awaryjnego hamowania. Nawet ślady na samochodach nie wskazują na takie hamowanie u Pani pękła tylko ramka tablicy rejestracyjnej u mnie otwarty lakier na zderzaki i złamana zaślepka haka holowniczego.
Dodam jeszcze że owy kot który się tam kręcił pojawił się ponownie podczas spisywania przez policje wskazałem go policjantom że się pojawił znów już po drugiej stronie ulicy. Policja wpisała to również do zeznania na miejscu.
Moje pytanie jak oceniacie całą tą sytuację??
Michał Pietrykowski

Michał Pietrykowski Prawnik - właściciel
Versus Odszkodowania
i Doradztwo Prawne

Temat: Najechanie na tył

Jak nie było innych świadków a Pani nie miała rejestratora, który nagrałby Twoje nagłe hamowanie, to wina raczej po stronie kobiety.

Temat: Najechanie na tył

Hej brak jakiegokolwiek nagrania policjant który był na miejscu zdarzenia potwierdził zeznanie że kot nadal się kręcił przy drodze więc jest 3 świadków którzy potwierdzają kota i jedna ta Pani która twierdzi że nic tam nie było.
Jak pisałem wcześniej uszkodzenia pojazdów również nie wskazują na nagłe, gwałtowne czy awaryjne hamowanie.
Michał Pietrykowski

Michał Pietrykowski Prawnik - właściciel
Versus Odszkodowania
i Doradztwo Prawne

Temat: Najechanie na tył

W takim razie zamykam temat.



Wyślij zaproszenie do