konto usunięte

Temat: Nauka jazdy po polsku....

Poniosły dziewczyne nerwy na egzaminie, racja nie powinna sie tak zachować...ale nie wydaje mi się, że nie powinna posiadać przez to PJ , tym bardziej ze jest młoda i jeszcze wiele może i musi sie nauczyć, przede wszystkim cierpliwości i panowania nad sobą. Ale wiemy chyba wszyscy jak na drodze zachowują się Ci "doświadczenie" kierowcy z wieloletnim stażem. Wielokrotnie człowiekowi ręce opadają, wyzwiska, wysiadanie z samochodów, pyskówki na środki jezdni...jesli tak zachowują się dorosli ludzie to dlaczego na dziewczyne ma spać ogólne potepienie ?
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Nauka jazdy po polsku....

Przemysław L.:
Może uporządkujmy dyskusję.
Co Twoim zdaniem oznacza w praktyce Zasada Ograniczonego Zaufania?
Podam, co oznacza wg mnie na przykładzie:
Dojeżdżam do skrzyżowania. Mam zielone światło. Mimo tego patrzę w lewo i w prawo, czy nie zbliża się ktoś poprzecznie na czerwonym, a jeśli tak jest to uważam, czy nie wpakuje mi się na skrzyżowanie.
A sobie ufasz? Na pewno masz zielone? :)
Maciej Nowicki

Maciej Nowicki Java Developer

Temat: Nauka jazdy po polsku....

Jolanta I.:
Dziunia się zdenerwowała, bo oblała egzamin: (...)
Pytanie czy taka osoba w ogóle powinna posiadać PJ?

Nie, bo jest psychiczna. Ciekawie czy wysłali ja na te badania, bo ewidentnie by się przydały :)

konto usunięte

Temat: Nauka jazdy po polsku....

Maciej N.:

Nie, bo jest psychiczna.

Śmiałe twierdzenie wysuwasz - jesteś psychiatrą/psychologiem? :-) Filmik pokazuje tylko fragment z całości (skoro już wypłynął z WORDu i to tylko jego kawałek), nie wiadomo ile razy panna podchodziła do egzaminu a Rybnik nie należy do łatwych - zwłaszcza śródmieście. W nerwach każdy może na chwilę stracić jasność umysłu - wszak zachowania egzaminowanej nie popieram, bo w przyszłości może sobie też nie poradzić... z drugiej strony - już sam pod swoim adresem słyszałem stek obelg za przepisową jazdę i to podobno od kierowcy z doświadczeniem, który stracił panowanie nad sobą i "wystartował do mnie" bo nie podobało się mu to, ze wpuszczam autobus...
Karolina L.:
Poniosły dziewczyne nerwy na egzaminie, racja nie powinna sie tak zachować...ale nie wydaje mi się, że nie powinna posiadać przez to PJ , tym bardziej ze jest młoda i jeszcze wiele może i musi sie nauczyć, przede wszystkim cierpliwości i panowania nad sobą. Ale wiemy chyba wszyscy jak na drodze zachowują się Ci "doświadczenie" kierowcy z wieloletnim stażem. Wielokrotnie człowiekowi ręce opadają, wyzwiska, wysiadanie z samochodów, pyskówki na środki jezdni...jesli tak zachowują się dorosli ludzie to dlaczego na dziewczyne ma spać ogólne potepienie ?

Racja - w 30h (plus statystycznie 5-10h dodatkowych jazd) trudno się tego nauczyć. Chamstwo na drogach? Też jest... Jak się teraz nie nauczy panować nad emocjami to potem kiedy się tego nauczy? Stąd może "ogólne potępienie".
Maciej Nowicki

Maciej Nowicki Java Developer

Temat: Nauka jazdy po polsku....

Psychologiem amatorem, specjalność zwierzenia przy wódce ;)

A na poważnie to masz trochę racji, może trafniej będzie powiedzieć "niezrównoważona" - ale jeżeli teraz straciła nad sobą panowanie, to co będzie później?

Nie powinna w ogóle mieć prawa jazdy

konto usunięte

Temat: Nauka jazdy po polsku....

Maciej N.:
Psychologiem amatorem, specjalność zwierzenia przy wódce ;)

;-)
Nie powinna w ogóle mieć prawa jazdy

Obserwując ludzi na drodze - to część również nie powinna go mieć ;-)
Maciej Nowicki

Maciej Nowicki Java Developer

Temat: Nauka jazdy po polsku....

Damian P.:
Nie powinna w ogóle mieć prawa jazdy

Obserwując ludzi na drodze - to część również nie powinna go mieć ;-)

Pełna zgoda, pytanie właśnie jak takich psycholi odfiltrować?

Państwo (moim zdaniem słusznie) ogranicza dostęp do broni palnej, tymczasem:

- pocisk karabinowy 5,56mm NATO ma energię kinetyczną ok. 1776 J
- 1,5 tonowy samochód jadący 72 km/h - ok 325 000 J

To pierwsze niezmiernie trudno dostać do ręki, to drugie może mieć każdy psychol.

konto usunięte

Temat: Nauka jazdy po polsku....

Broń teoretycznie też można bez problemu kupić. Mój instruktor (i zapewne nie on jeden) wysnuł teorię, że o ile zdawać można trzy razy (bo na placu potrąciło się słupek, na mieście wymusiło komuś) to zdawanie czegoś siódmy czy tam ósmy raz z kolei, to już przesada... i nie każdy może jednak powinien mieć prawo jazdy. W powyższym przypadku - nie wiadomo, za co została oblana (choć znając miejscówkę, obstawiam albo nieprawidłową zmianę pasa bądź ustawienie się na nim albo wymuszenie).

Osobiście przynaję się każdemu, że zdawałem trzy razy - dwa razy z placu nie wyjechałem... na trzecim egzaminie instruktor próbowal mnie wyprowadzić z równowagi (dwa błędy) ale mu się nie udało ;-)

PS: swoją drogą, egzaminator był jak dupa - dał sobie zwinąć auto ;-)

konto usunięte

Temat: Nauka jazdy po polsku....

Karolina L.:
Poniosły dziewczyne nerwy na egzaminie, racja nie powinna sie tak zachować...ale nie wydaje mi się, że nie powinna posiadać przez to PJ , tym bardziej ze jest młoda i jeszcze wiele może i musi sie nauczyć, przede wszystkim cierpliwości i panowania nad

Ja rozumiem stres, nerwy, złość, bo nie zdała egzaminu po raz drugi a może i kolejny.
Znam ten ból, bo sama zdałam bodajże za 3-4 razem, ponieważ ..........nie umiałam maluchem przejechać łuku tyłem:D
Ale do głowy by mi nie przyszła taka reakcja jak na filmie (zapomniała, że jest kamera?), gdzie kandydatka na kierowcę jeszcze nie ma PJ a już na koncie pierwszy mandat i do tego ZERO pokory! Skoro nie ma jej na starcie to wątpię, żeby ją nabrała później - a nawet jeśli kiedyś jej nabierze to pytanie jakim i czyim kosztem?-, bo to chyba jest taki typ roszczeniowy.
sobą. Ale wiemy chyba wszyscy jak na drodze zachowują się Ci "doświadczenie" kierowcy z wieloletnim stażem. Wielokrotnie człowiekowi ręce opadają, wyzwiska, wysiadanie z samochodów, pyskówki na środki jezdni...jesli tak zachowują się dorosli ludzie to dlaczego na dziewczyne ma spać ogólne potepienie ?

Bo ma szansę taka właśnie być?
Skoro niezdany egzamin wzbudził w Niej takie emocje, to strach się bać jak sobie poradzi albo jak będzie reagować na codzień w gąszczu naszych dróg, gdzie zapewne ktoś Jej drogę zajedzie, wymusi pirwszeństwo, przyblokuje itd.

Co innego pobluzgać sobie pod nosem (gdy się jedzie samemu, bez pasażerów) a co innego wszczynać pyskówki na ulicy.

Edt.
"600 złotych mandatu. Tyle musi zapłacić kursantka, która po kolejnym niezdanym egzaminie na prawo jazdy, postanowiła odjechać "elką" bez egzaminatora. - Dziewczyna tłumaczyła, że się zdenerwowała - informuje policja.

– Mieliśmy tutaj do czynienia z dwoma wykroczeniami popełnionymi przez kursantkę: kierowanie pojazdem bez uprawnień i nie korzystanie podczas jazdy z pasów bezpieczeństwa, co było widoczne na monitoringu z wnętrza pojazdu, za co została ukarana mandatem w wysokości 600 złotych - informuje Ryszard Czepczor z policji w Rybniku.

Jak dodaje, dziewczyna tłumaczyła, że się zdenerwowała. -To był już któryś z kolei egzamin, do którego podchodziła i emocje wzięły górę. To jest tylko egzamin i na nim się świat nie kończy - dodaje."

http://www.tvn24.pl/katowice,51/600-zlotych-za-ucieczk...Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.11.13 o godzinie 21:01

konto usunięte

Temat: Nauka jazdy po polsku....

Maciej P.:
Piotr K.:
Dlatego nie każdy powinien mieć Prawo Jazdy. (nawet z grona tych, którzy już je posiadają)
Drugi wniosek - jednak okazuje się, że uzyskanie prawa jazdy jest nadal za łatwe.

Co do tej łatwości w uzyskaniu prawa jazdy z jednej strony się zgadzam, a z drugiej jakoś kłócę. Bo polska średnia zdawalności wynosi bodaj coś około 2-3 podejść do egzaminu, a rekordziści zdają prawo jazdy dziesiątki razy...

Jak ktoś zdaje po raz piętnasty czy dwudziesty to może czas się zastanowić
czy faktycznie powinien mieć PJ?

Na zachodzie niby prawo jazdy uzyskuje się łatwiej, a umiejętności kierowców nie są aż tak krytykowane. A może to po prostu my Polacy gloryfikujemy obce wzorce, jako mitycznie lepsze od naszych? Sam już nie wiem.

IMHO poziom jazdy na zachodzie jest o niebo lepszy niż u nas, zapewne to kwestia i mentalności jak i kwestii merytorycznych.

Sam też nierzadko się zastanawiałem, co należałoby zmienić w polskim systemie nauki jazdy i egzaminowania? Skoro 30h szkoleń to za mało, to ile powinno być? 40h? 50h 100h? Ale im dłuższy kurs, tym mniej osób będzie na niego stać, a wówczas podstawowa umiejętność XXI wieku stanie się dostępna tylko dla nielicznych.
Poza tym, czego jeszcze należałoby uczyć podczas tych wydłużonych godzin jazdy? Jeden powie "jazda na mieście przede wszystkim", ale my w tym wątku (widząc dziesiątków przykładów nieudacznego parkowania) powinniśmy powiedzieć "przede wszystkim parkowanie".
I znajdź tu złoty środek...

Zawsze powtarzam: praca u podstaw, tylko komplekowe podejście
może poprawić jakość polskiej jazdy.

Pan Marek kilka postów wcześniej powiedział o braku umiejętności koordynowania ruchów, a przede wszystkim o braku podstawowej wiedzy na temat fizycznego zachowania się pojazdu podczas kręcenia kółkiem. Ja dodałbym jeszcze brak minimalnej orientacji przestrzennej, gdzie auto ma narożnik, gdzie się kończy, zrozumienia przekłamań pomiędzy widokiem z lusterka a realną odległością między moim zderzakiem i cudzym autem. Tylko niestety tej umiejętności nawet 200h szkoleń nie uzupełni, bo to na ogół trwałe upośledzenie.

Mam wrażenie, że polski kierowca skupia się tylko na przejechaniu z punktu A do punktu B, tylko
i wyłącznie, nic więcej, do tego klapki na oczach z cyklu: "uwaga, bo JA jadę".

konto usunięte

Temat: Nauka jazdy po polsku....

Jolanta I.:
Mam wrażenie, że polski kierowca skupia się tylko na przejechaniu z punktu A do punktu B, tylko
i wyłącznie, nic więcej, do tego klapki na oczach z cyklu: "uwaga, bo JA jadę".
Ja odnoszę wrażenie, ze wydane prawo jazdy upowaznia do jazdy w przód po prostej. Następne umiejetności wymagaja dodatkowych pozwoleń np. na skrecanie, parkowanie czy jazdę tyłem.
A obsługa automatycznej skrzyni biegów to juz umiejętność na kursie doskonalacym technike jazdy.
Michał Ł.

Michał Ł. Doświadczenie jest
czymś, co zdobywasz
wtedy, gdy
przesta...

Temat: Nauka jazdy po polsku....

Marek O.:
Jolanta I.:
Mam wrażenie, że polski kierowca skupia się tylko na przejechaniu z punktu A do punktu B, tylko
i wyłącznie, nic więcej, do tego klapki na oczach z cyklu: "uwaga, bo JA jadę".
Ja odnoszę wrażenie, ze wydane prawo jazdy upowaznia do jazdy w przód po prostej. Następne umiejetności wymagaja dodatkowych pozwoleń np. na skrecanie, parkowanie czy jazdę tyłem.
A obsługa automatycznej skrzyni biegów to juz umiejętność na kursie doskonalacym technike jazdy.

Nie no z tą skrzynią to lekka przesada ... ;)

... ale każdego kierowcę SUVa wysłałbym na szkolenie "jak pokonać zakręt nie zajmując połowy pasa osoby jadącej obok" ;)
Adela Bokowska

Adela Bokowska Student, UŚ

Temat: Nauka jazdy po polsku....

jak się jest w samochodzie to patrzenie tylko na znaki nie wystarcza trzeba jeszcze patrzeć na samochody dookoła bo nawet jak się ma pierwszeństwo to zawsze znajdzie się ktoś taki co znaków czytać nie umie i się wpycha :/

usługi dźwigowe warszawaTen post został edytowany przez Autora dnia 03.04.14 o godzinie 13:20
Ladislav Zaparka

Ladislav Zaparka właściciel,
Przedsiębiorstwo L-Z

Temat: Nauka jazdy po polsku....

Jak sie w godzinach najwiekszego ruchu 07-09, 15-17,00 spotyla na glównych drogach przelotowych
przez Lublin tabuny samochodow nauki, jezdziacych 40, gdzie mozna 80, to poprostu
mnie ogarnia niepewność, dla czego je tam instruktorzy kieruja. Sa boczne drogi, gdzie sie da opanowac podstawowa jazde z mniejszym stresem.
Kiedys jich na 15km spotkalem 9szt., korkowali ruch skutecznie.
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Nauka jazdy po polsku....

A jeśli spotkasz 9 sztuk na rondzie i na wszystkich wlotach na rondo? To masz szczęście. Bo ja spotkałem 11. :)
Ladislav Zaparka

Ladislav Zaparka właściciel,
Przedsiębiorstwo L-Z

Temat: Nauka jazdy po polsku....

Tylko, ze to jest kazdym razem, jak jade do Lublina, kilka skol ma obok
drogi przelotowej siedziby, ale moga jechac w druga strone, niekorzystaja z tego.
Przy rondzie u Zamku Lubelskiego, je Statoil, tam wymieniaja uczniów, niekiedy zablokuja przejazd
przez stacje.
maja wszystko gdzieś.

konto usunięte

Temat: Nauka jazdy po polsku....

Michał Ł.:
... ale każdego kierowcę SUVa wysłałbym na szkolenie "jak pokonać zakręt nie zajmując połowy pasa osoby jadącej obok" ;)
No może nie każdego ale 20% to i owszem. W sumie te same 20% to też tych co mają mniejsze auta, tylko nie zajeżdżają aż tak bezczelnie. Czyli generalizując: 20% tych co jeżdżą z punktu A do punktu B bez większego zastanowienia, że obok jeździ ktoś inny.
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Nauka jazdy po polsku....

Kilka dni temu jechałem dość długo za SUV-em, który na każdym prawym łuku okraczał linię na środku. Kiedyś pewnie spotka takiego co lewe zakręty ścina. :)

konto usunięte

Temat: Nauka jazdy po polsku....

Śledząc ten wątek mam wrażenie że często umyka nam tak istotny fakt że, zgodnie ze swoją definicją, PRAWO jazdy jest PRAWEM, a nie PRZYWILEJEM.
Prawo w swojej istocie jest powszechne, czyli dostępne dla wszystkich spełniających określone kryteria, im te kryteria mniej rozbudowane, tym prawo bardziej powszechne.
W cywilizowanym świecie prawo do uczestniczenia w publicznym ruchu drogowym z zasady przyznaje się każdemu obywatelowi, jako jedno z praw obywatelskich, pod warunkiem posiadania odpowiednich zdolności psychofizycznych oraz nabycia stosownej wiedzy i umiejętności.
To co obywatel robi z tym prawem to już jego wola...

Nauka jazdy po polsku...

Nauka jazdy, czyli : nabycie umiejętności panowania nad pojazdem, odpowiedniego postrzegania i reagowania na dynamiczne sytuacje na drodze stosownie do panujących na niej warunków, umożliwiające w pełni bezpieczne i płynne uczestnictwo w ruchu drogowym; trwa średnio 3 lata, zależnie od osobistych predyspozycji. Dzieje się to już bez udziału instruktora, w normalnym ruchu drogowym, w tempie i metodyce zależnej już tylko i wyłącznie od samego zainteresowanego.
Na całym świecie to normalna praktyka, są tylko różne formy jej realizacji, mające w zamyśle wsparcie młodego kierowcy w tym okresie. Kurs i następujący po nim egzamin na Prawo Jazdy ma dać przede wszystkim odpowiednią wiedzę i narzędzia niezbędne w dalszym procesie wdrażania się i doskonalenia swoich umiejętności już we własnym zakresie i bez szkody dla innych uczestników ruchu.
Żadna szkoła jazdy nie wyszkoli wytrawnego kierowcy w czasie 30, 50, czy nawet 100 h. Proces nauki wymaga czasu; potrzebnego zarówno na nabycie wiedzy, jak i jej utrwalenie oraz zastosowanie w praktyce. Nie bez powodu w szkołach i uniwersytetach obowiązują cykle wieloletnie.
Polski system szkolenia i egzaminowania kierowców coraz mniej ma wspólnego z rzeczywistym szkoleniem kierowców, a coraz więcej z działalnością biznesową. Ośrodki szkolenia nie uczą kursantów bezpiecznego i właściwego korzystania z drogi, one przygotowują do zdania Egzaminu Państwowego.
Egzamin taki sprawdza umiejętność prowadzenia małolitrażowego pojazdu w ruchu miejskim, z minimalną prędkością i ograniczona aktywnością na drodze, za to z maksymalną koncentracją i ekstremalną uwagą. Takie okoliczności na co dzień raczej rzadko się zdarzają, za to generowany jest poziom stresu właściwy kierowcom rajdowym albo kierowcom czołgów w trakcie walki.
Nie każdy kandydat jest w stanie sprostać takiej presji.Nie każdy też ma ambicje Roberta Kubicy, czy też chce zostać bohaterem Wojsk Zmechanizowanych; za to część z tak egzaminowanych osób, zwłaszcza po kilku- kilkunastu próbach, już nigdy nie wsiądzie do samochodu.
Tymczasem bezpieczne prowadzenie samochodu na co dzień nie wymaga nadzwyczajnych zdolności. Potrzebna jest za to solidna podbudowa, a w tym temacie nasz system zapewnia tylko niezbędne minimum...
Wszyscy narzekamy na patologie na polskich drogach...a ryba psuje się od głowy.

Powodzenia wszystkim zdającym ;)

konto usunięte

Temat: Nauka jazdy po polsku....

A narazie:
Tak źle już dawno nie było. Mimo policyjnej akcji "Wielkanoc", od piątku w 188 wypadkach zginęło aż 25 osób, a ponad 220 zostało rannych. Tym samym już w sobotę pobiliśmy ubiegłoroczny rekord, wtedy przez całe święta życie straciło 18 osób. Do końca soboty policja zatrzymała ponad 700 pijanych kierowców, a przed nami jeszcze poniedziałek.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,158306...



Wyślij zaproszenie do