konto usunięte
Temat: Czterech na pięciu kierowców ocenia siebie jako dobrych...
No niezly teksthttp://wyborcza.pl/1,76842,6995398,Kolko_i_krzyzyk_na_...
szczegolnie podoba mi sie to:
Czterech na pięciu kierowców ocenia siebie jako dobrych lub doskonałych. Niemal tyle samo ocenia innych jako złych. Jest tylko jedno wytłumaczenie tej asymetrii: za kierownicą postrzegamy się lepszymi, niż w istocie jesteśmy.
- Tę asymetrię widać i w ocenie umiejętności, i w podejściu do prawa. Kiedy na pięćdziesiątce jedziemy setką, naszym jedynym zmartwieniem jest, czy nie namierzy nas radar, a nie to, czy zdołamy opanować pojazd w nagłej sytuacji.
Kiedy zaś siedzimy na ławce przed domem i widzimy kierowcę dublującego dozwoloną prędkość, myślimy - szaleniec! A jakby mu wybiegło dziecko? Czyli bardziej ufamy sobie niż innym.
Siebie oceniamy jako racjonalnych, innych jako lekkomyślnych i nieprzewidywalnych. Co ciekawe, jako piesi wytykamy kierowcom także te zachowania, których sami dopuszczamy się za kółkiem.
albo to:
Co jest największym grzechem naszych kierowców?
- Zadufanie i agresja. Zadufanie to przekonanie o własnej nieomylności. A agresja to odruchowa reakcja na trudną sytuację. To wymuszanie pierwszeństwa, to wyprzedzanie na trzeciego, ale też blokowanie lewego pasa przez kierowcę, który postanowił nie przekraczać dopuszczalnej prędkości. To postawa typu "ja ci pokażę" wzmocniona przekonaniem, że za mną stoi prawo. Jak widać, agresja niejedno ma imię. Napędza klasycznych piratów drogowych, ale jest też paliwem wychowawców - bardzo polskiej kategorii kierowców.