Krzysztof Borkowski

Krzysztof Borkowski Biznesowe Bazy
Danych

Temat: Skarga - list otwarty do dyrektora WORD Warszawa

Skarga - list otwarty do dyrektora WORD Warszawa

Witam,

Zamieszczam tutaj na grupie list otwarty do dyrektora WORD Warszawa.
Celem jest wywarcie nacisku na złagodzenie zasad egzaminowania.
Osoby popierające ten projekt proszę o poparcie u Marszałka województwa Mazowieckiego oraz dyrekcji ośrodka WORD w Warszawie.

Poparcie może być wyrażone w postaci maila, pisma na adresy tych instytucji.
Poniżej dane kontaktowe.


Waldemar Przeździęk - Z-ca Dyrektora WORD Warszawa
e-mail: wp@word.waw.pl
# Tomasz Matuszewski - Pełnomocnik Dyrektora ds. Procesu Egzaminowania
e-mail: matuszewski@word.waw.pl

Urzad Marszałkowski
fax (+22) 5979-290
e-mail: urzad_marszalkowski@mazovia.pl

Uważam, ze ten system to patologia i nadszedł czas, żeby to zmienić.
.


Szanowny Panie,

Chciałem złożyć skargę na sposób przeprowadzania egzaminu. To było moje trzecie podejście i naprawdę nie stać mnie na to ani finansowo, ani czasowo ani emocjonalnie by zmęczony po godzinach sie wieczorami po Bemowie rozklekotaną Elką, słuchać uwag instruktora ze tutaj najechałem jednym kołem na podwójną ciągłą i tam bym już nie zdał. A także zwalczania jakichś "patologicznych" czynności polegających na trzymaniu ręki na drążku zmiany biegów bo to jest błąd. A przecież przy tak częstych zmianach biegów czasami nawet nie opłaca sie tej ręki kłaść na kierownice. Tak samo już dość tych teatralnych zachowań na egzaminach polegających na konieczności zatrzymanie sie przed strzałka w prawo skoro jadąc 3 km/h doskonale widzę co sie dzieje na skrzyżowaniu i kiedy mogę jechać. Już miałem raz rękę w gipsie kiedy kobieta na skrzyżowaniu wyjechała mi z drogi podporządkowanej, chociaż wcześniej się zatrzymała (jechałem wtedy motocyklem).

To dobitnie pokazuje jak zawodny jest ten system egzaminowania, który powinien filtrować przyszłych kierowców pod kątem wytworzenie ryzyka na drodze a nie zero-jedynkowych sytuacji, że ktoś najedzie na podwójna ciągłą nie wytwarzając absolutnie żadnego ryzyka i to już go eliminuje z egzaminu!

Doskonale wiemy, jak nieżyciowy jest ten system egzaminowania. Najdobitniej świadczą o tym przypadki kierowców powtórnie podchodzących do egzaminu, którzy ich nie zdają z powodu złych nawyków - tych odruchów, które może niejednokrotnie uratowały im zdrowie lub życie. Dobrze, nie będę wyliczał kolejnych wad tego systemu, bo szkoda na to czasu.

Kolejna częścią tej układanki są kursanci - zwykli ludzie, którzy maja jakiś cel osobisty lub zawodowy aby wyrobić sobie prawo jazdy i używać samochodu. Oni są tutaj pierwszym i najmniej liczącym sie ogniwem tego łańcucha pokarmowego, jak plankton, który to wszystko finansuje i ani piśnie żeby nie rozgniewać egzaminatora bo następnym razem na pewno go obleje.

Pytanie: Czy macie nas naprawdę za takich ofermów, że nie potrafimy zadać prawka za pierwszym razem? Dlaczego około 80% ludzi po przecież 30-sto godzinnym szkoleniu nie zdaje egzaminu? Dlaczego łatwiej jest za pierwszym razem zdać: maturę, obronić prace magisterska a może nawet i doktorat niż zdać egzamin na prawo jazdy. Toż to absurd!

Dochodzi do takich sytuacji, ze Polacy wyjeżdżają za granice, aby podejść do egzaminu ponieważ prawdopodobieństwo, że zdaja jest większe niż w Polsce.
http://www.mojawyspa.co.uk/artykuly/21765/Prawo-jazdy-...
To już nawet do Anglii sie jeździ zdawać prawko!
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,8151563...

A przecież są w Europie kraje, które mają znacznie dłuższa tradycje motoryzacji niż Polska (bo tam były rzymskie trakty kiedy u nas chodziło sie ścieżkami przez las) i zdawalność w nich jest znacznie większa. Anglia zdawalność - 85%.

Ten system to patologia. Im bardziej to badam, to bardziej wyrazicie to widzę. Przy systemie filtrowania 80% nie zdaje dochodzi do szeregu sytuacji nakłaniających do łamania prawa jak słynne prawko z Ukrainy, korupcji, jeżdżenie bez prawa jazdy.
itd. Ze sfery psychicznej to depresje, frustracje, popadanie w długi (bo jazdy i egzaminy kosztują) niemożność zrealizowania celów związanych z prowadzeniem samochodu.


Kolejnym elementem układanki są pieniądze. Te właśnie zarobione przez Kowalskiego ze średnia krajowa 3030 zl.
czyli około 2 000 zl na rękę.
Kurs nauki jazdy - 1200 zl.
Egzamin - 116
Jazdy doszkalające 45 zł. godzina.
Weźmy pod uwagę średnia egzamin zdaje sie za trzecim razem

Nuka jazdy: 1200 zl.
Egzamin 116 ( niezdany)
jazdy doszkalające 6 godzin 270 zl.
Egzamin 116 ( niezdany)
jazdy doszkalające 6 godzin 270 zl.
Egzamin 116 ( zdany)

Suma kosztów: 2 088 zł. Cała wypłata. Czyli biorąc pod uwagę, że Kowalski musi się z czegoś utrzymać jeszcze, to na prawko będzie pracował ze 3 miesiące.


I teraz powstaje pytanie: czy nie lepiej zainwestować cześć tych pieniędzy w naukę języka angielskiego albo studia zaoczne, niż w bezsensowne tłuczenie się elka i uważanie żeby nie najechać na podwójna ciągła? Ze społecznego punktu widzenia to są bezproduktywnie wydawane pieniądze, które nie wnoszą wartości dodanej dla społeczeństwa. Nie wspominając już o tym, ze niektórzy nawet nie maja co do garnka włożyć.


Następny element to egzaminatorzy . Ci jakby nie zdążyli zauważyć upływu czasu i mentalnie wciąż tkwią w głębokim PRLu. Prezentując postawę kapralowską wobec kursantów.

Uważam iż właśnie tak byłem egzaminowany. Proszę obejrzeć naganie i zwrócić uwagę na to, czy przy takim zachowaniu egzaminatora można się nie rozproszyć i skupić uwagę na dalszej prawidłowej jeździe? Mam na myśli moment, gdy wyjechałem ośrodka na ulicę i źle zrozumiawszy polecenie nie zatrzymałem sie z 50 km/h do zera. W dalszej części egzaminu byłem już na tyle zestresowany, że
nie byłem w stanie skupić się na uważnej jeździe. Uważam, ze zachowanie egzaminatora nie było prawidłowe co narusza obiektywizm egzaminu.
Egzamin był niezaliczony z tego powodu, ze nie zatrzymałem się przy wjeździe na ulice Wrocławską na skrzyżowaniu przy wyjeżdżaniu z podporządkowanej, a właśnie w czasie jazd doszkalających instruktor zwrócił mi uwagę, ze robie błąd i na pewno gdybym nie był rozproszony pamiętał bym o tym. Właśnie tutaj doszło do takiej sytuacji, kiedy tocząc się może za 2 km/h miałem doskonałą widoczność na obydwie strony drogi i widząc że nic nie z żadnej ze stron zdecydowałem się pojechać. Z punktu widzenia robota czyli zero-jedynkowego to błąd. Z punktu wiedzenia rozsądku i bezpieczeństwa ruchu kierowanie było poprawne.

W zaistniałej sytuacji mając na myśli dekoncentracje wywołaną zachowaniem egzaminatora, domagam sie powtórnego egzaminu na koszt ośrodka w możliwie najszybszym terminie.


Wiesław Pasławski

konto usunięte

Temat: Skarga - list otwarty do dyrektora WORD Warszawa

a) Prawo jazdy nie jest obowiązkowe.
b) Gdzieś w wątkach o pierwszym motocyklu jeden kolega się wypowiadał ile to godzin trwał kurs na kategorię moto w Niemczech i ile go kosztował - była to kilkukrotność ceny prawka w Polsce, ale za to później wiedział jak jeździć a nie jak się telepać.
c) Wolałbym, żeby prawko kosztowało trzy razy więcej i mandaty były trzy razy wyższe, ale za to chciałbym czuć się bezpiecznie czy w aucie, czy na moto, czy też pieszo. Polska niestety produkuje rzesze niedouczonych kierowców z brakami wyobraźni. Ale im więcej osób jeździ, tym więcej pieniędzy spływa do kiesy z podatków w paliwie.

---
Nie odbierz mnie źle, ale uważam że list w tej formie to błazenada... Do poprawki.
Joanna H.

Joanna H. Duńszczyzna!

Temat: Skarga - list otwarty do dyrektora WORD Warszawa

Uch, uch... jak porównam mój kurs na kat. B w Danii oraz na kat. A w Polsce, to mogę powiedzieć tylko tyle: zdałam oba za pierwszym podejściem, ale po kursie B umiałam jeździć, po kursie A zaczynałam się uczyć jeździć (nauczono mnie tylko jak zdać).

Owszem, cały system jest chory - zacząwszy jednak już od kursu teoretycznego, na którym (w PL) na własne uszy słyszałam, jak instruktor informował, jak łamać przepisy. A co zostaje w głowach po otrzymaniu prawka też widać - statystyki są przerażające.
Michał Frankowski

Michał Frankowski Specjalista w
Wydziale
Bezpieczeństwa i
Zarzadzania Kryzy...

Temat: Skarga - list otwarty do dyrektora WORD Warszawa

W sumie cel jest szczytny i popieram, ale nie w takiej formie jak kolega to opisal.
Oles wyraznie wypunktowal o co kaman :-)
Poza tym .... na zachodzie UCZA jezdzic w Polsce ZDAJE sie egzamin i robi kurs a pozniej UCZY sie jazdy juz w praktyce na ulicach.

konto usunięte

Temat: Skarga - list otwarty do dyrektora WORD Warszawa

Skargę to powinni napisać, ale mieszkańcy Bemowa!!!!!!!! Mieszkam tu i to co się dzieje to istny dramat. Przejazd przez byle jakie światła w jednym cyklu graniczy z cudem jeśli ustawimy się za L. Inaczej się ustawić nie da bo elki są WSZĘDZIE i na wszystkich pasach. Skręt na strzałce zielonej??? Człowieku na Bemowie są może ze trzy takie skrzyżowania. Jak już się trafi L to i tak nie przejedzie bo nie zdąży do niej dojechać przed zmianą na światło zielone. Egzaminy??? I tak za dużo je zdaje.
Paweł Krzemiński

Paweł Krzemiński Online supervisor,
Televisor

Temat: Skarga - list otwarty do dyrektora WORD Warszawa

Ja mysle ze tutaj trzeba jednak rozgraniczyc jednak kategorie A i B, kiedys zdawalem na B to faktycznie byla tragedi a, totalny PRL, wszystko wedlug linijki i egzaminator mial gdzies praktyczne zastowowanie i bezpieczenstwo na drodze.

Ale jak zdawalem kategorie A 2.5 roku temu, sprawy wygladaly zupelnie inaczej. Ewidentnie odnioslem wrazenie ze jezeli umiesz jezdzic i na egzaminie robisz to rozsadnie nie lamiac przepisow ( nie mowie tutaj o najechaniu na ciagla bo to absurd ) to zdajesz bez problemu. I tak bylo, zdalem za pierwszym podejsciem. Nawet wracajac do osrodka majac pierwszenstwo przepuscilem ciezarowke. Istruktor w osrodku spytal sie mnie dlaczego to zrobilem - odpowiedzialem ze widzialem ze czlowiek jechal a ja na motocyklu silowac sie z ciezarowka nie bede.
No i zdalem.

A z drugiej strony czekajac na swoja kolej patrzylem na ludzi zdajacych na B, czesc z nich poprostu nie potrafi jezdzic, nie jest w stanie porzadnie zaparkowac, nie mowiac juz o prowadzeniu na wstecznym. Prawde mowiac ja osobscie wole zeby tacy sie jeszcze troche pouczyli.
Michal K.

Michal K. BH w Warszawie, IT

Temat: Skarga - list otwarty do dyrektora WORD Warszawa

W sporej mierze zgadzam sie z Pawlem. Moim zdaniem, widzac niektore osoby podchodzace do egzaminu na B jest malo prawdopodobne aby zdaly na A - sa zbyt roztargnione. Wiadomo ze stres robi swoje, do tego sposob i uczenia w niektorych szkolach i egzaminowania, ale mimo wszystko jesli komus nie wychodzi to 7, 10 razy - to znaczy ze cos jest nie tak. Albo faktycznie nie jest w stanie technicznie podejsc do egzaminu - za malo nauki wyniesionej z kursu i jazd, albo nie panuje nad emocjami - a przeciez jak wiemy na drodze nawet kierowcom ze sporym stazem moze skoczyc cisnienie.

Uwazam, ze bardzo zaniedbana jest sprawa psychiki i emocji - a przeciez to jest szalenie istotna sprawa aby umiec nad soba panowac, myslec chlodno i racjonalnie w rozynych sytuacjach. Komu instruktor na kursie poradzil aby lepiej nie prowadzic jesli ma sie zly dzien, jest sie nie w formie, albo zeby zjechac i odpuscic komus, kto na nas naciska?

Motocyklisci (na pewno czesc ;) wiedza, o tym zeby myslec za innych - i to juz od poczatku (czesto jeszcze na kursie), a co ma powiedziec ktos, kto zmienia plyte, pisze sms i wyprzedza?

konto usunięte

Temat: Skarga - list otwarty do dyrektora WORD Warszawa

Osobiście mimo , iż identyfikuję się tak jak twórca listu z koniecznością zmian systemowych , to gdybym jako dyrektor WORD czytał ten list nie wiedział bym co jest tak naprawdę problemem i co zgłasza osobo list pisząca ?!

Jeśli konkretny egzaminator/egzamin - brak jakichkolwiek szczegółów

Jeśli zastrzeżenia do samego systemu to chyba WORD nie jest właściwym odbiorcą pisma ?
Marcin Plewka

Marcin Plewka ALD Automotive
Polska

Temat: Skarga - list otwarty do dyrektora WORD Warszawa

Michał G.:
Skargę to powinni napisać, ale mieszkańcy Bemowa!!!!!!!! Mieszkam tu i to co się dzieje to istny dramat. Przejazd przez byle jakie światła w jednym cyklu graniczy z cudem jeśli ustawimy się za L. Inaczej się ustawić nie da bo elki są WSZĘDZIE i na wszystkich pasach. Skręt na strzałce zielonej??? Człowieku na Bemowie są może ze trzy takie skrzyżowania. Jak już się trafi L to i tak nie przejedzie bo nie zdąży do niej dojechać przed zmianą na światło zielone. Egzaminy??? I tak za dużo je zdaje.

Rozumiem, że jak samemu robiłeś prawko, to też miałeś takie podejście do tematu...
Tomek Kulik

Tomek Kulik Szef Kulikowisko
Motocyklowa Szkoła
Jazdy

Temat: Skarga - list otwarty do dyrektora WORD Warszawa

Krzysztof Borkowski:
(...)
Celem jest wywarcie nacisku na złagodzenie zasad egzaminowania.
(...)

Chciałem złożyć skargę na sposób przeprowadzania egzaminu. To było moje trzecie podejście i naprawdę nie stać mnie na to ani finansowo, ani czasowo ani emocjonalnie by zmęczony po godzinach się wieczorami po Bemowie rozklekotaną Elką, słuchać uwag instruktora ze tutaj najechałem jednym kołem na podwójną ciągłą i tam bym już nie zdał. A także zwalczania jakichś "patologicznych" czynności polegających na trzymaniu ręki na drążku zmiany biegów bo to jest błąd. A przecież przy tak częstych zmianach biegów czasami nawet nie opłaca się tej ręki kłaść na kierownice. Tak samo już dość tych teatralnych zachowań na egzaminach polegających na konieczności zatrzymanie się przed strzałka w prawo skoro jadąc 3 km/h doskonale widzę co się dzieje na skrzyżowaniu i kiedy mogę jechać. Już miałem raz rękę w gipsie kiedy kobieta na skrzyżowaniu wyjechała mi z drogi podporządkowanej, chociaż wcześniej się zatrzymała (jechałem wtedy motocyklem).
(...)
Wiesław Pasławski
Posrało kogoś, i to mocno...
Otóż: dura lex sed lex.
Skoro wymagane jest zatrzymanie się przed sygnalizatorem S-3 przed wykonaniem skrętu, to trzeba tak zrobić. Jest to proste jak przedłużanie gatunku ludzkiego.
Jeśli w kryteriach jest napisane, że najeżdżanie na linie ciągłe jest błędem, to wystarczy nie najeżdżać na nie. Pan Wiesław zachowuje się niczym gówniarz, narzekający na drobiazgi, które są do opanowania. Sam pisze, że instruktor zwracał Jemu uwagę na popełniane błędy. Skoro nie stosował się do tych uwag, to "oblał" egzamin na własną prośbę. Nie ma tu winy instruktora. Co do techniki jazdy, to trzymanie dłoni na lewarku zmiany biegów jest takim samym dresiarstwem jak łapanie kierownicy od środka. Jeśli ktoś nie ogarnia gabarytów niewielkiego auta jakim jest egzaminacyjna Toyota Yaris, nie przyswaja przepisów związanych z sygnalizacja świetlną, to pisząc o tym wystawia sam sobie świadectwo bycia osoba odporną na wiedzę, której rozwój jako kierowcy właśnie się skończył, zanim zaczął.
Proszę wybaczyć ton mojej wypowiedzi, ale dość mam na drodze osób które nie posiadają podstawowych umiejętności i podstawowej wiedzy w zakresie prowadzenia pojazdów.

Kulik - zawodowy czepiacz i krytykant, przeciwnik reformy edukacyjnej, dwóch pingwinów i Unii Europejskiej.

konto usunięte

Temat: Skarga - list otwarty do dyrektora WORD Warszawa

Eee, jak robiłem kurs na prawko A, to zdaje się ósemka była jakby sporo mniejsza niż jest od kilka lat? Aaa i plac na B to też zdaje się robiło się cały, a nie dwa wylosowane?

I nawet dało się zdać nie najeżdżając na linie! Łaaał ;]
Piotr L.

Piotr L. • Weź Mnie •

Temat: Skarga - list otwarty do dyrektora WORD Warszawa

Krzysztof Borkowski:A także zwalczania jakichś "patologicznych" czynności polegających na trzymaniu ręki na drążku zmiany biegów bo to jest błąd.

W szkołąch ucza żeby tego nie robić właśnie po to żeby zdać ezgamin...
Krzysztof Borkowski:teatralnych zachowań na egzaminach polegających na konieczności zatrzymanie sie przed strzałka w prawo skoro jadąc 3 km/h doskonale widzę co sie dzieje na skrzyżowaniu i kiedy mogę jechać.

Widze lub nie widzę, obowiązek zatrzymania się masz zawsze... tak samo jak przed znakiem STOP :)
Krzysztof Borkowski:skrzyżowaniu wyjechała mi z drogi podporządkowanej, chociaż wcześniej się zatrzymała (jechałem wtedy motocyklem).

też widziała co się dzieje - stuacja podobna do tego co piszesz wyżej więc o co pretensje? :P
Krzysztof Borkowski:To dobitnie pokazuje jak zawodny jest ten system egzaminowania, który powinien filtrować przyszłych kierowców pod kątem wytworzenie ryzyka

Racja, tyle że to nie tylko system egzaminowania ale cały system szkolenia kierowców jest do dupy :)
Krzysztof Borkowski:Pytanie: Czy macie nas naprawdę za takich ofermów, że nie potrafimy zadać prawka za pierwszym razem? Dlaczego około 80% ludzi po przecież 30-sto godzinnym szkoleniu nie zdaje egzaminu? Dlaczego łatwiej jest za pierwszym razem zdać: maturę, obronić prace magisterska a może nawet i doktorat niż zdać egzamin na prawo jazdy. Toż to absurd!

Nie wysyłaj tego bo jedyne co to da to poprawa humoru i samopoczucia wszystkich w zasięgu czytającego... :|
Krzysztof Borkowski:A przecież są w Europie kraje, które mają znacznie dłuższa tradycje motoryzacji niż Polska (bo tam były rzymskie trakty kiedy u nas chodziło sie ścieżkami przez las) i zdawalność w nich jest znacznie większa. Anglia zdawalność - 85%.

Wszystko co piszesz się zgadza, tyle że tam jest inna kultura jazdy, inna mentalność kierówców, inne kary za łamanie przepisów i wymieciać różnice można długo...
Krzysztof Borkowski:Kolejnym elementem układanki są pieniądze. Te właśnie zarobione przez Kowalskiego ze średnia krajowa 3030 zl.
czyli około 2 000 zl na rękę.
Kurs nauki jazdy - 1200 zl.
Egzamin - 116
Jazdy doszkalające 45 zł. godzina.
Weźmy pod uwagę średnia egzamin zdaje sie za trzecim razem

Nuka jazdy: 1200 zl.
Egzamin 116 ( niezdany)
jazdy doszkalające 6 godzin 270 zl.
Egzamin 116 ( niezdany)
jazdy doszkalające 6 godzin 270 zl.
Egzamin 116 ( zdany)

Suma kosztów: 2 088 zł. Cała wypłata. Czyli biorąc pod uwagę, że Kowalski musi się z czegoś utrzymać jeszcze, to na prawko będzie pracował ze 3 miesiące.

Co to faceta unteresuje? Prawo na to zezwala, szkoły ustalają sobie ceny, chcesz jeździć to płać - proste... z ekstremalnym podejściem - stać Cię na samochód, a nie stać na prawko? ;)
Krzysztof Borkowski:I teraz powstaje pytanie: czy nie lepiej zainwestować cześć tych pieniędzy w naukę języka angielskiego albo studia zaoczne, niż w bezsensowne tłuczenie się elka i uważanie żeby nie najechać na podwójna ciągła? Ze społecznego punktu widzenia to są bezproduktywnie wydawane pieniądze, które nie wnoszą wartości dodanej dla społeczeństwa. Nie wspominając już o tym, ze niektórzy nawet nie maja co do garnka włożyć.

Naprawde zaczynam ten tekst odbierać jako "ale ta gupia pani mi dala carne serdusko zamiast cerwonego bo jest gupia i... i... i jest gupia! o! ;( "
Krzysztof Borkowski:Następny element to egzaminatorzy . Ci jakby nie zdążyli zauważyć upływu czasu i mentalnie wciąż tkwią w głębokim PRLu. Prezentując postawę kapralowską wobec kursantów.

Uważam iż właśnie tak byłem egzaminowany. Proszę obejrzeć naganie i zwrócić uwagę na to, czy przy takim zachowaniu egzaminatora można się nie rozproszyć i skupić uwagę na dalszej prawidłowej jeździe?

A czy gadając z pasarzerem, jadąć w korku gdzie trąbią na Ciebie z każdej strony albo z parciem na pęchęż będziesz mógł się skupić? Bez jaj, jazda samochodem to nie wczasy pod gruszą :)
Krzysztof Borkowski:W zaistniałej sytuacji mając na myśli dekoncentracje wywołaną zachowaniem egzaminatora, domagam sie powtórnego egzaminu na koszt ośrodka w możliwie najszybszym terminie.
13 raz jest gratis... :P

-----
żeby nie było, sam zdawałem prawko 4 razy, za czwartym powiedziałem ładnie egzaminatorowi że albo ja jade albo on i ze jak dotnie pedałów w innej sytuacji niż babcia na masce to dostanie w łeb - zdałem bez problemu (jeszcze kamer nie było :P).

Wszedzie znajdą się zjeby, ale egzamin nie ma być miły i przyjemny tylko ma weryfikować panowanie nad pojazdem i znajomość zasad ruchu drogowego. Jeśli nawet na egzaminie nie chce Ci się stanąć na strzałce to co będzie jak już będiesz mieć papier w łapie? :)
Nic nie osiągniesz tym pismem poza rozbawieniem czytającego - tego jestem pewien...
Michal K.

Michal K. BH w Warszawie, IT

Temat: Skarga - list otwarty do dyrektora WORD Warszawa

Kamil W.:
Eee, jak robiłem kurs na prawko A, to zdaje się ósemka była jakby sporo mniejsza niż jest od kilka lat? Aaa i plac na B to też zdaje się robiło się cały, a nie dwa wylosowane?

I nawet dało się zdać nie najeżdżając na linie! Łaaał ;]
Z tego co pamietam to wymiary elementow sie zmienialy, tak jak mowisz.
Generalnie teraz i tak latwiej jest zdac B - nie ma tyle do zrobienia na placu, za to sa normalne manewry na miescie...
Joanna H.

Joanna H. Duńszczyzna!

Temat: Skarga - list otwarty do dyrektora WORD Warszawa

Piotr L.:
Co to faceta unteresuje? Prawo na to zezwala, szkoły ustalają sobie ceny, chcesz jeździć to płać - proste... z ekstremalnym podejściem - stać Cię na samochód, a nie stać na prawko? ;)


Racja, racja - ja za moje prawko w DK bez żadnych jazd doszkalających zapłaciłam równowartość prawie 2 pensji. Narzekałam? Nie, bo na cenę kursu składa się wiele czynników, w tym wynagrodzenie instruktora, który tam pracuje jak człowiek normalną liczbę godzin i dlatego jest wypoczęty, może z siebie wykrzesać cierpliwość i ma dość energii, by z kolejnym kursantem przerobić te same elementy kursu w sposób profesjonalny (czyli nieznudzony i z odpowiednią dawką optymizmu i entuzjazmu). Poza tym kurs prawka jest to coś, co się planuje, a co za tym idzie oszczędza pieniądze. No i tylko idiota zakłada, że na pewno zda za 1 razem i nie odkłada rezerwy na ew. drugą próbę.
Krzysztof Borkowski

Krzysztof Borkowski Biznesowe Bazy
Danych

Temat: Skarga - list otwarty do dyrektora WORD Warszawa

hm... w takim razie takie macie panstwo jakie chcecie miec. nie marudzcie juz wiecej... na nic. nawet na mroz. bo jak zimo to do afryki. takie proste.
Mariusz Trochimiak

Mariusz Trochimiak K.M.PSP m.st.W-wa

Temat: Skarga - list otwarty do dyrektora WORD Warszawa

Nie ma to jak na dobre rady, wyskoczyć z "agresją" - powodzenia.
Piotr L.

Piotr L. • Weź Mnie •

Temat: Skarga - list otwarty do dyrektora WORD Warszawa

Krzysztof Borkowski:
hm... w takim razie takie macie panstwo jakie chcecie miec. nie marudzcie juz wiecej... na nic. nawet na mroz. bo jak zimo to do afryki. takie proste.

Dokładnie tak jak piszesz... zimno to do afryki, mamy klimat jaki mamy i zima powinna trwać kilka miesięcy z metrem śniegu :)

Nie ma co walić focha, po prostu to co napisałeś nie załatwi niczego, włącznie z gratisowym egzaminem.
Zmiany są potrzebne - fakt... ale nie tylko w sposobie egzaminowania, trzeba zmienić cały system szkolenia kierowców od podstaw po sam egzamin i czas bezpośrednio po nim. Tylko skąd wziąć na to pieniądze? Albo z podejściem rządowym - po co zmieniać jeśli jakoś działa? :)
Tomasz M.

Tomasz M. Trump :)

Temat: Skarga - list otwarty do dyrektora WORD Warszawa

Yyyy.... a dlaczemu taki "piękny elaborat" dotyczący (jak mniemam) kategorii B prawa jazdy znalazł się na grupie dotyczącej zupełnie innej kategorii pojazdów, czyli kategorii A - motocykli?

<lol>
Joanna H.

Joanna H. Duńszczyzna!

Temat: Skarga - list otwarty do dyrektora WORD Warszawa

Krzysztof Borkowski:
hm... w takim razie takie macie panstwo jakie chcecie miec.

No właśnie nie mamy, bo tu każdy myśli, że wszystko może mieć za darmo i na własnych warunkach (czytaj widzi mi się). W ogóle po cholerę taka fanaberia, jak prawo jazdy? W takim Egipcie za kierownicę wsiada każdy gamoń bez papierka i też jest ok.
Krzysztof Borkowski

Krzysztof Borkowski Biznesowe Bazy
Danych

Temat: Skarga - list otwarty do dyrektora WORD Warszawa

Tomasz M.:
Yyyy.... a dlaczemu taki "piękny elaborat" dotyczący (jak mniemam) kategorii B prawa jazdy znalazł się na grupie dotyczącej zupełnie innej kategorii pojazdów, czyli kategorii A - motocykli?

<lol>

bo ja tez jezdze motocyklem!!! cbr 1100xx.

Następna dyskusja:

Potrzebny Prawnik (Warszawa...




Wyślij zaproszenie do