Marcin P. VP/Board Member
Temat: Alpenamasters 2010 :-)
Zapraszam do malej galerii z przejazdzki po Alpach. W miare dyspozycji czasowych napisze co i jak oraz jakie trasy.http://www.slajd.net/album/marcin-pytel/alpenmasters
Update:
Ogolna trasa wygladala tak
ok 3500 KM
Po drogach Alpejskich wyszlo ponad 800 KM.
Pierwszy dzien
Dolomity
Start - Cortina d Ampezzo> okolice Canazei> Sella Ronda> Corvara. Przeleczy chyba 5 albo 6. Pozniej przelot na koniec dnia na druga strone autostrady do Val Di Sole miejscowosci Comezzadura. Dla narciarzy to napewno znane okolice. Bylismy kilkakrotnie w tym rejonie zima, ale latem to zupelnie inny klimat.
Pogoda caly czas byla ok, na przeleczach bywalo 2 stopnie momentami, ale w dolinach spoko.
Dzien drugi.
Commezadura > Livigno.
Plan byl taki, zeby udac sie na Szwajcarie przez Livigno, ale stanelismy na obiad w Livigno i tak sie blogo zrobilo, ze na ten dzien koniec wycieczki.
Ostatecznie Livigno zostalo baza wypadowa na 2 dni. Zaleta tego miasteczka jest strefa bezclowa :-) Paliwo np kosztuje 0.9 EUR/L aktualnie ceny w I,A i CZ to 1,3 EUR. Uwaga, paliwo w CZ jest drozsze niz Austrii - co sie porobilo.
Co do trasy, wyglada niewinnie, z val di sole do livigno to nieco ponad 130 KM, ale pierwsz przelecz Passo Tonale - lajcik, przyjemne winkle pod gore i przyjemne zjazdy. Cala przygoda sie zaczyna w momencie skretu z POnte di Legno na Bormio. W pewnym momencie jest zakaz dla pojazdow z przyczepami i wiekszych niz osobowe, droga sie zweza do ok 2 metrow i nie zawsze sa barierki przy przepasciach. Przelecz naprawde hardcore nazywa sie Passo Gavia 2652m n p m, ale widoki i wrazenia tez najlepsze.Kilka zdjec z Passo Gavia jest w albumie.
Dzien trzeci
Runda Livigno - Chur - Laax - St. Moritz - Livigno ok 300 KM.
Po drodze 4 przelecze.
Z ciekawostek.
We Wloszech spotkanie z Policja - rutynowa kontrola - to ten facet z kozakach w spodniach w kancik. Jak ustalilismy ze po wlosku sie nie dogadamy to powiedzial "no problemo - english". Po angielsku powiedzial cos w tym stylu: Today, we controllare bicicletta - papieren bitte :-)
Drugie spotkanie z Policja bylo bardziej konkretne.Brawurowa akcja policji z okolic Insbrucka. Nieoznakowany radiowoz policji austriackiej nagral dwa motocykle poruszajace sie pomiedzy pojazdami na autostradzie. Sprawa wygladala tak ze byl dosyc spory ruch, pojazd z przyczepa widzac we wstecznym lusterku 2 motocykle zjechal na boczny pas uprzejmie ustepujac nam miejsce - skorzytalismy z uprzejmosci i wyminelismy ten pojazd srodkiem. Jak sie okazalo, policjant ktory wygladal jak Herr Flick z Allo Allo ( niestety udalo mi sie sfotografowac tylko plecy) stwierdzil ze o malo co nie doprowadzilismy do katastrofy autostradowej...Mandat wynosi 220 EUR za dwa motocykle. Obejrzelismy nagranie , zasugerowalem ze niebezpieczenstwa zadnego nie bylo bo pojazd nam ustapil miejsce, ze motocykle to wolnosc i wiatr we wlosach, ze kiedys zdawalem mature pisemna z niemieckiego stad moj warszawski akcent :-P i bardzo lubie do Austrii przyjezdzac. Polubilismy sie w mgnieniu oka - stanelo na 140 EUR.
p.s.
Mysle, ze jakby wspomniany Herr Flick zobaczyl np Saso z jego tancem węża pomiedzy autami moglby sie podac do dymisji :-)lub zasadzil kilka lat wiezienia :-)
Alpy polecam, zawsze warto jechac i tam wraca, ale podobno najlepiej albo w czerwcu albo we wrzesniu. W wakacje przejazd przez gory utrudnia sporo samochodow, a wczesniej lub pozniej na gorze juz lub jeszcze niestety moze byc snieg. Na jednej przeleczy w dolomitach lekko juz proszyl snieg a byl to 1-5 wrzesnia i temperatury zdarzaly sie 2 stopnie.
To chyba cieszy najbardziej :-)Slonik w Metzellerach tez liznal asfaltu.
Reszta zdjec w linku na samej gorze.
Marcin Pytel edytował(a) ten post dnia 15.09.10 o godzinie 20:10