konto usunięte

Tobiasz Szlęk

Tobiasz Szlęk SEM, SEO, PPC -
zabawy słowem
(kluczowym).

Temat: 'Młodzi giną przez RWD "

Ciekawe która "tojota" czy "reno" sponsoruje artykuł...

konto usunięte

Temat: 'Młodzi giną przez RWD "

Swojego czasu pojawił się na naszej grupie temat dot. podejścia portalu interia.pl do marki BMW. Obserwuję to podejście przyznam szczerze, że redaktorzy nie są przychylni kierowcom BMW i wiele artykułów dot. wypadków z udziałem bawarskich aut jest tam regularnie zamieszczana. Nie dziwi mnie zatem kolejny, tendencyjny artykuł.Jakub Wasiak edytował(a) ten post dnia 29.07.10 o godzinie 13:16
Dariusz P.

Dariusz P. częściowiec

Temat: 'Młodzi giną przez RWD "

drugie zdjęcie, ta e30 na słupie.
chłopaki wracali ze spotu, spotkania. ścigali się między sobą (był filmik na chwile sprzed wypadku) na dwupasmówce gdzieś w Łodzi. przed każdymi światłami odpuszczali. na któryś światłach jakaś sierra przeleciała na czewonym z ogromną prędkością kosząc tą e30 i wpychając w słup. auto się zapaliło. chłopaki pasażera wyciągli ale kierowcy nie dało się, żył, ale spłonął żywcem [*]

http://www.youtube.com/watch?v=Nbc1hnWl-gs&feature=pla...!Dariusz P. edytował(a) ten post dnia 29.07.10 o godzinie 13:04

konto usunięte

Temat: 'Młodzi giną przez RWD "

Jakub Wasiak:
Swojego czasu pojawił się na naszej grupie temat dot. podejścia portalu interia.pl

To ktoś jeszcze czytuje ten gówniany portal?
Izabela Marlena D.

Izabela Marlena D. Student, UW IHS,
SfZPAF, fotograf,
redaktor.

Temat: 'Młodzi giną przez RWD "

Myślę, że wszędzie tak jest, że ktoś komuś płaci za niemiły artykuł o konkurencji ;)

Jak mawia moja połówka, ja i on mamy skłonności do samochodów, które „prowokują” dosyć często zaczepki. Kto się chce z nami ścigać to najczęściej bmw serii 3, Golfy, starsze Civic’ki, nowsze Mercedesy, Audiolki 3 i 4 i ostatnio Astry. Ostatnio Panienka chcąc koniecznie wyprzedzić mnie swoją 911 prawie czołowo zderzyła się z jakaś Toyotą, a na drodze gdzieś między Sokołowem a Węgrowem, wyprzedziła nas zadowolona z siebie grupa młodych osób w Maluchu (zresztą parę chwil potem widzieliśmy ich jak stali obok samochodu, który leżał w rowie). Moim zdaniem nie RWD jest problemem a podejście „jestem mistrzem kierownicy, bo najlepiej kręcę bączki z całego osiedla” czy „popatrz niunia jak ja zapierdalam”.Izabela Marlena D. edytował(a) ten post dnia 01.08.10 o godzinie 15:27
Wojciech P.

Wojciech P. prawnik, właściciel
KONSYLIAR

Temat: 'Młodzi giną przez RWD "

Oczywiście ;/

Najgorsze co można spotkać na drodze to nie dziury, idiotyczne oznakowanie, snujących się robotników drogowych, kierowców TIRów nie zwracających uwagę na "paprochy", koparki, ciągniki, brak chodników, brak autostrad, brak oświetlenia dróg, źle wyszkolonych kierowców, niedowidzących dziadków za kierownicą.

Najgorsze co można spotkać na drodze to BMW. Nawet zaparkowana "bejca" stanowi zagrożenie i jest powodem większości wypadków. Dziwię się, że nikt nie zabronił kupowania tych samochodów. Przecież to auto powoduje wypadek a nie osoba, która jest za kierownicą. Jak się ludzie przesiądą z BMW do corsy czy polo to będzie mniej wypadków. To sprawa oczywista.

Z resztą co tu dużo mówić. Wiadomo, że BMW produkują Niemcy. Oni specjalnie takie je robią żeby nas Polaków wykończyć, bo "jak świat światem nie będzie Polak i Niemiec bratem". To wszystko ich wina.

Przecież w Polsce zawsze wina jest tam, gdzie w sposób racjonalny nikt by jej nie znalazł. Drogi mamy złe nie dlatego, że budują je partacze ale dlatego, że jest zima albo lato i asfalt albo się topi albo pęka. Piłkarze źle grają bo piłka jest za okrągła, a sędzia jest przeciw nam. Gospodarka kuleje bo Chińczycy. Wypadki są winą BMW. Cały świat przeciw nam.

konto usunięte

Temat: 'Młodzi giną przez RWD "

Wojciech P.:
Przecież w Polsce zawsze wina jest tam, gdzie w sposób racjonalny nikt by jej nie znalazł. Drogi mamy złe nie dlatego, że budują je partacze ale dlatego, że jest zima albo lato i asfalt albo się topi albo pęka.

I tutaj trafiłeś w sedno - jakim argumentem jest to że w Grecji czy Hiszpanii asfalt nie spływa? Ale ich asfalt nie przetrwał by jednej naszej zimy. Więc czasem trochę pomyślunku się przyda.
Co do RWD - w rękach niewprawnego a przekonanego o swoich umiejętnościach na podstawie ilości wykręconych bączków na placu pod marketem młodzieńca jest zdecydowanie bardziej niebezpieczne niż FWD.
Zapewniam Cię jako wieloletni instruktor doskonalenia techniki jazdy.
Wojciech P.

Wojciech P. prawnik, właściciel
KONSYLIAR

Temat: 'Młodzi giną przez RWD "

Maciej K.:
I tutaj trafiłeś w sedno - jakim argumentem jest to że w Grecji czy Hiszpanii asfalt nie spływa? Ale ich asfalt nie przetrwał by jednej naszej zimy. Więc czasem trochę pomyślunku się przyda.

Nasz też nie przetrzymuje zimy, więc marny argument. No zapomniałem, że przejeżdżając Odrę trafiamy do innej strefy klimatycznej. Jasne, że można powiedzieć, iż w Arabii Saudyjskiej jest inny asfalt niż na Islandii. Zgoda. Jednakże takiej "dziurawki" nie ma ani w Niemczech, ani w Czechach, ani na Słowacji. To, że nie buduje się autostrad to chyba nie jest wina klimatu?

Żeby była jasność, chodzi mi o takie obrazki

http://www.youtube.com/watch?v=3_RFoUeZeKg&feature=rel...
Co do RWD - w rękach niewprawnego a przekonanego o swoich umiejętnościach na podstawie ilości wykręconych bączków na placu pod marketem młodzieńca jest zdecydowanie bardziej niebezpieczne niż FWD.

Problemem nie jest RWD,FWD czy 4x4. Problemem jest brak wyobraźni na drodze. To nie ma znaczenia czy ktoś jest młody czy stary, ani jakiej marki samochodem jeździ. Tak samo można zginąć w Clio jak w M5. Najczęstsze przyczyny wypadków to:
- alkohol (niezależne od marki samochodu)
- nadmierna prędkość (niezależne od marki samochodu)
- wyprzedzanie na trzeciego (niezależnie od marki samochodu)
- nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu (niezależnie od marki samochodu)
Zapewniam Cię jako wieloletni instruktor doskonalenia techniki jazdy.
Michał D.

Michał D. realizator /
producent, RMF FM

Temat: 'Młodzi giną przez RWD "

Artykuł sygnalizuje problem, niewątpliwie jest mnóstwo młodych kierowców, którzy nie potrafią panować nad samochodem z tylnym napędem. Tylny napęd jest trudny. W każdym razie trudniejszy od przedniego.

Ludzie są szkoleni na przednionapędowych samochodach o małej mocy, niewielkim momencie obrotowym silnika, następnie przesiadają się na tylnonapędowe BMW i ...uczą się jeździć na nowo. Mocne BMW jest wymagającym samochodem, dla doświadczonych użytkowników, którzy drogi publiczne odróżniają od zamkniętych torów wyścigowych.

Podobnie jest z motocyklami. Motocykle o pojemności powyżej 1100 ccm to świetne maszyny, ale dla doświadczonych użytkowników. BMW z napędem na tylną oś i silnikiem o mocy kilkuset koni nie jest dla początkujących kierowców.

Więcej pokory, więcej rozumu...
Kamil S.

Kamil S. redaktor naczelny
tygodnika "Teraz
Toruń", Media
Regional...

Temat: 'Młodzi giną przez RWD "

tu się nie ma co oburzać, bo generalna teza tego tekstu jest słuszna: napęd na tył jest bardziej niebezpieczny i trudniejszy do opanowania przez kierowcę. Większe niebezpieczeństwo to szczególnie mokra i luźna nawierzchnia, a także jazda zimą. Sam napęd to jednak tylko połowa problemu, druga połowa to idioci za kierownicą. Bez względu na to czy jeżdżą bmw czy escortem.
Ja zawsze jeździłem przednim napędem. aktualna 5 jest moim pierwszym autem z napędem na tył. I zgadzam się z tym, co napisał przedmówca post wyżej: trzeba się było nauczyć jeździć tym autem od początku.Kamil Sakałus edytował(a) ten post dnia 09.08.10 o godzinie 14:24

konto usunięte

Temat: 'Młodzi giną przez RWD "

Wojciech P.:
Nasz też nie przetrzymuje zimy, więc marny argument. No zapomniałem, że przejeżdżając Odrę trafiamy do innej strefy klimatycznej. Jasne, że można powiedzieć, iż w Arabii Saudyjskiej jest inny asfalt niż na Islandii. Zgoda. Jednakże takiej "dziurawki" nie ma ani w Niemczech, ani w Czechach, ani na Słowacji. To, że nie buduje się autostrad to chyba nie jest wina klimatu?

Jednak będę się upierał, że tegoroczna zima zaszkodziła nawet południowoniemieckim autobahnom - więc duże amplitudy temperatur są problemem niezależnie od kraju.

Jakkolwiek, oczywiście przyznaję że nie to jest problemem. Tyle tylko że jak juz u nas zbuduje się równą szybką i szeroką drogę .... to natychmiast rośnie odsetek ofiar śmiertelnych i wypadków w ogóle na niej. Polski paradoks - jest ładna pogoda, równa droga, wszystko widać to rura. A to głównie prędkość zabija, nie infrastruktura.

Pozdr
Wojciech P.

Wojciech P. prawnik, właściciel
KONSYLIAR

Temat: 'Młodzi giną przez RWD "

To temat na osobną dyskusję.

Problemem jest to, że w Polsce jest za mało dobrych dróg, za dużo ograniczeń prędkości i siłą rzeczy są one ignorowane.

Powinno być mniej ograniczeń prędkości. Przecież kierowcy to nie są pozbawieni rozumu zwyrodnialcy. Każdy kto wyjeżdża w trasę chce szczęśliwie wrócić do domu.
Niestety przy tym tempie życia, tym stanie dróg i tej ilości ograniczeń prędkości większość kierowców olewa 40 czy 70. Hamuje się przed fotopstrykiem albo radiowozem, jedzie kilka metrów grzecznie i dalej jazda.

Znaki ograniczenia stały się pewnego rodzaju sugestią lub informacją. Tam gdzie 40 przejadę 60. Tam gdzie 70 przejadę 90. Gdyby nie było sugestii to kierowca nie wiedziałby czy w tym miejscu lepiej żeby jechał 60 czy 90. Z ostrożności wybrałby 60 bo każdy chce żyć.

A jak jest prosta droga to każdy myśli "jak setką cisnę na dziurach i zakrętach to tutaj mogę przycisnąć do dechy" No i najwięcej ludzi ginie na prostej drodze. Ale za śmierć na prostej drodze nie jest winny przedni czy tylny napęd, tylko czynnik ludzki.

Nie zgodzę się też, że prędkość zabija. Jesteś instruktorem, więc wiesz, że wolno nie znaczy ani ostrożnie ani bezpiecznie. Demonizuje się prędkość. Tymczasem to nieumiejętna ocena sytuacji przez kierującego powoduje wypadek na drodze.

konto usunięte

Temat: 'Młodzi giną przez RWD "

BMW nie jest wymagającym samochodem naprawdę demonizujecie RWD, przeciez wszystko tam dzieje się intuicyjnie. a nowe modele posiadające kontrolę trakcji dużo trudniej wyprowadzic z równowagi. A i mocne BMW jest mniej wymagające od słabego BMW bo pozwala dużo pewniej wykonywać niektóre manewry.
Szkolenia kierowców to wogóle porażka i tu bym się doszukiwał problemów.

A z motocyklami się nie zgodzę. Dużo bezpieczniejszy w prowadzeniu przez niedoświadczonego kierowce jest motor o dużej pojemności gdyż płynniej oddaje moc w całym zakresie obrotów, a nie to co popularne 600 tki gdzie do 6 tys rpm to nie jedzie a później wyrywa kierownice z dloni:). Do wszystkiego trzeba się przyzwyczaic i nie myśleć że jest się królem szos ale jednym z uczestników ruchu.

Michał FWD jest trudniejszy w ekstremalnych sytuacjach przynajmniej taka mam opinie.

A najwięcej popeliny na drogach jest przez baranów nie umiejących wyprzedzać tzn.
- nie patrzy czy jest wyprzedzany a zaczyna wyprzedzac
- nie wciska do oporu żeby jak najszybciej zakonczyć manewr tylko sie wlecze
- nie umie ocenić odleglosci samochodu jadącego z naprzeciwka
- wciska się na bezczela a ma wóz o przyspieszeniu zerowym

Po wyprzedzaniu będzie brak sygnalizowania manewrów
później nieumiejętność zachowania w zakręcie niezależnie od prędkości.

No i dziurawe drogi. TO juz zmora. Opony rozwalone przy połowie zużycia bieżnika, zawieszenie co rok do remontu, czlowiek chce wejść w zakręt a rzuca samochodem jak cholera.

Michał D.:
Artykuł sygnalizuje problem, niewątpliwie jest mnóstwo młodych kierowców, którzy nie potrafią panować nad samochodem z tylnym napędem. Tylny napęd jest trudny. W każdym razie trudniejszy od przedniego.

Ludzie są szkoleni na przednionapędowych samochodach o małej mocy, niewielkim momencie obrotowym silnika, następnie przesiadają się na tylnonapędowe BMW i ...uczą się jeździć na nowo. Mocne BMW jest wymagającym samochodem, dla doświadczonych użytkowników, którzy drogi publiczne odróżniają od zamkniętych torów wyścigowych.

Podobnie jest z motocyklami. Motocykle o pojemności powyżej 1100 ccm to świetne maszyny, ale dla doświadczonych użytkowników. BMW z napędem na tylną oś i silnikiem o mocy kilkuset koni nie jest dla początkujących kierowców.

Więcej pokory, więcej rozumu...

konto usunięte

Temat: 'Młodzi giną przez RWD "

Ja też uważam, że w sytuacji podbramkowej FWD jest trudniejsze do opanowania - a do tego, w RWD zachowania skrajne (kojarzone z RWD czyli nadsterowność) jest prowokowany przez kierowcę - czyli jego mózg.
A w sytuacjach krytycznych - omijanie przeszkody, hamowanie w zakręcie ze względu na charakterystykę RWD będzie stabilniejsze - bo zarówno odpuszczenie gazu jak i nagłe hamowanie w łuku nie powoduje takich nagłych i drastycznych reakcji jak w aucie FWD z lekkim tyłem i ciężkim przodem.
Wiadomo, że naturalną reakcją w sytuacji krytycznej jest odpuszczenie gazu i hamowanie, które to w przypadku FWD powoduje bardzo nieciekawą reakcję samochodu - w ułamku sekundy zaczyna nas wyprzedzać tył. W RWD ujęcie gazu powoduje zanik przejście w podsterowność lekko niwelowaną przez hamowanie hamulcem.
Pomijając kwestię iż kierowcy wyuczonemu w jeździe FWD w sytuacji nadsterowności spowodowanej np. hamowaniem w łuku robi się naprawdę gorąco bo nie miał okazji pośmigać zimą bokami. A jeśli ktoś trochę pojeździł RWD to później wsiada w FWD i bawi się lekkim poślizgami tyłu z użyciem hamulca nożnego i odjęciem gazu.
Nikt też nie zauważa, ze większość wypadków określanych jako spowodowanych przez RWD to wypadki przeszczepów - łyse opony, zużyte zawieszenie, krzywa buda. Lub mózg właściciela przeszczepiony został komuś innemu.
I na koniec wywodu - BMW ze swoim rozłożeniem masy bliskim 50/50 jest bardzo łatwe w prowadzeniu nawet z pełnym wykorzystaniem mocy (tylko trzeba się nim przejechać, pewnie piszący artykuł nigdy nie miał okazji)

konto usunięte

Temat: 'Młodzi giną przez RWD "

przejechalem sie kumpla civicem z silnikiem od integry.... lata to jak samolot.
ale na zwirowce o malo co w row nie wpadlem bo fwd zachowuje sie dziwnie nienaturalnie na takich nawierzchniach:)

konto usunięte

Temat: 'Młodzi giną przez RWD "

Marek S.:
Ja też uważam, że w sytuacji podbramkowej FWD jest trudniejsze do opanowania - a do tego, w RWD zachowania skrajne (kojarzone z RWD czyli nadsterowność) jest prowokowany przez kierowcę - czyli jego mózg.
A w sytuacjach krytycznych - omijanie przeszkody, hamowanie w zakręcie ze względu na charakterystykę RWD będzie stabilniejsze - bo zarówno odpuszczenie gazu jak i nagłe hamowanie w łuku nie powoduje takich nagłych i drastycznych reakcji jak w aucie FWD z lekkim tyłem i ciężkim przodem.
Wiadomo, że naturalną reakcją w sytuacji krytycznej jest odpuszczenie gazu i hamowanie, które to w przypadku FWD powoduje bardzo nieciekawą reakcję samochodu - w ułamku sekundy zaczyna nas wyprzedzać tył. W RWD ujęcie gazu powoduje zanik przejście w podsterowność lekko niwelowaną przez hamowanie hamulcem.
Pomijając kwestię iż kierowcy wyuczonemu w jeździe FWD w sytuacji nadsterowności spowodowanej np. hamowaniem w łuku robi się naprawdę gorąco bo nie miał okazji pośmigać zimą bokami. A jeśli ktoś trochę pojeździł RWD to później wsiada w FWD i bawi się lekkim poślizgami tyłu z użyciem hamulca nożnego i odjęciem gazu.
Nikt też nie zauważa, ze większość wypadków określanych jako spowodowanych przez RWD to wypadki przeszczepów - łyse opony, zużyte zawieszenie, krzywa buda. Lub mózg właściciela przeszczepiony został komuś innemu.
I na koniec wywodu - BMW ze swoim rozłożeniem masy bliskim 50/50 jest bardzo łatwe w prowadzeniu nawet z pełnym wykorzystaniem mocy (tylko trzeba się nim przejechać, pewnie piszący artykuł nigdy nie miał okazji)


Długi i konkretny wywód, muszę jednak zapytać czy jeździłeś kiedyś ośką - że tak powiem - aktywnie?
Bo opis nie bardzo pasuje do rzeczywistości - bardziej przypomina powielanie obiegowych opinii.

Nie mam w tej chwili czasu, ale obiecuję że jak znajdę to opisze co mi w Twoim wywodzie się nie zgadza.

Tyle na razie - przepraszam że neguję a nie uzasadniam, to nie jest atak tylko próba wyjasnienia błędnego opisu zachowania ośki i RWD.

pozdr

konto usunięte

Temat: 'Młodzi giną przez RWD "

Wojciech P.:
Nie zgodzę się też, że prędkość zabija. Jesteś instruktorem, więc wiesz, że wolno nie znaczy ani ostrożnie ani bezpiecznie. Demonizuje się prędkość. Tymczasem to nieumiejętna ocena sytuacji przez kierującego powoduje wypadek na drodze.

Jednak podtrzymuje tezę że to prędkość zabija. Zawsze wolniej (nie wolno, czyli dużo poniżej dopuszczalnej o to jest faktycznie zachowanie prowokujące u mniej dojrzałych kierowców nerwowe reakcje) znaczy bezpieczniej. Zawsze. Argumenty typu "jadąc szybciej wyprzedzam krócej" czy "jadąc szybciej wcześniej opuszczam skrzyżowanie" są tylko usprawiedliwieniem własnej pogardy dla prawa.
Wróciłem właśnie z Finlandii, gdzie każdy jedzie z prędkością dopuszczalną (owszem, nie wolniej) 80 - 100 km/h i jedzie się wyjątkowo płynnie i spokojnie.
Ale tam, w miasteczku ruchu drogowego gdzie mój synek jeździł kartem na pedały, dzieci w wieku 6-8 lat goniły go po trasie i zwracały uwagę że nie zatrzymał się na stopie. Serio. Jesteśmy trzecim światem, jeśli chodzi o postrzeganie prawa. Od samej góry do samego dołu.

Bezpiecznych powrotów.

konto usunięte

Temat: 'Młodzi giną przez RWD "

Maciej K.:

Długi i konkretny wywód, muszę jednak zapytać czy jeździłeś kiedyś ośką - że tak powiem - aktywnie?

co rozumiesz przez pojęcie aktywne ? jeśli masz na myśli badanie zachowań w skrajnych warunkach, na nawierzchni o różnej przyczepności to tak.
Przy czym mowa o autach z rozkładem masy 65/35 które to w znacznej mierze są małymi autami FWD (miejskie-kompakty, takie jak np. civic, Mazda 323/mx-3) Większe auta mają z reguły korzystniejszy rozkład masy i zachowują się o wiele bardziej "spokojnie" w nagłych manewrach. jeśli chodzi o RWD to opis pasuje tylko generalnie do aut z rozkładem masy 50/50 bo jak już jest 60/40 to zachowanie jest radykalnie inne, szczególnie kiedy operujemy gazem. Podobnie jak karting, choć nie wiem jakie tam jest rozłożenie masy ;) Zresztą rozłożenie masy ma znaczny wpływ na zachowanie auta w skrajnych warunkach i przy gwałtownych manewrach.

konto usunięte

Temat: 'Młodzi giną przez RWD "

Maciej K.:
Jednak podtrzymuje tezę że to prędkość zabija. Zawsze wolniej (nie wolno, czyli dużo poniżej dopuszczalnej o to jest faktycznie zachowanie prowokujące u mniej dojrzałych kierowców nerwowe reakcje) znaczy bezpieczniej. Zawsze.

Zabija tylko i wyłącznie brak analitycznego myślenia.
Odnosi się to do wszystkich dziedzin życia - absolutnie bez wyjątków. Prędkość nie zabija bo to tylko wielkość fizyczna.

Świat jest tak skonstruowany, czy się to komuś podoba, czy nie, że ludzie rodzą się z zestawami cech - i niekoniecznie każdy ma predyspozycje do skutecznego, analitycznego myślenia (co nie znaczy, że Ci, którzy nie myślą analitycznie, są gorsi - jesteśmy różni, tylko tyle) - i idąc dalej nie każdy musi mieć prawo jazdy.

Uwarunkowania społeczne powodują, że uprawnienia do kierowania pojazdami zdobywa niemal każdy, nawet takie indywiduum, które idąc chodnikiem stwarza zagrożenie dla innych pieszych.
I tu leży problem, nie w prędkości, jak już napisałem to jedna z wielu zmiennych decydujących o całokształcie jazdy (obok krzywizny drogi, oznakowania, pogody, parametrów samochodu, natężenia ruchu itp., itd.). Żadna zmienna nie decyduje o wypadku samodzielnie - decyduje zestaw zmiennych i brak umiejętności oceny tych zmiennych.
Najczęstszą przyczyną wypadków jest szeroko rozumiane niedostosowanie się do warunków panujących na drodze = jak zwał tak zwał = brak zdolności do oceny sytuacji na drodze i wyczucia własnych możliwości.

Następna dyskusja:

Ubezpieczenia OC i AC przez...




Wyślij zaproszenie do