пропозиції роботи
Marcin P. informatyk
Temat: Nowy basen otwarty z pompą. Od poniedziałku można pływać
Tłumy szczecinian przyszły obejrzeć widowisko przygotowane na otwarcie basenu olimpijskiego przy ul. Wąskiej. Nie dla wszystkich starczyło miejsc na trybunach - część widzów oglądała spektakl z korytarza. A popatrzeć było na co.
Na kwadrans przed rozpoczęciem uroczystości wszystkie miejsca na trybunach były już zajęte. W dusznej i gorącej sali ludzie siedzieli nawet na schodach. Przedstawienie rozpoczął wyświetlany na ogromnym ekranie nad pływalnią multimedialny pokaz w konwencji marki Szczecina Floating Garden. Obrazy współczesne z miasta przeplatane były wizjami przyszłości - nowoczesnych gmachów i budowli. Potem w ciemności reflektory skierowały oczy widzów na dwójkę pływaków, która przepłynęła całą długość basenu holując za sobą biało-czerwoną flagę. Na przeciwległym krańcu hali basenowej podczepiono flagę do kołowrotka i wciągnięto do góry przy dźwiękach hymnu narodowego. Widzów zachwyciły efekty laserowe oraz taniec w wodzie pływaczek synchronicznych. Każda figura wywoływała aplauz widzów. Bodaj najbardziej podobały się stójki w wodzie głowami w dół.
Widowisko wyreżyserował Arkadiusz Buszko, muzykę skomponował Łukasz Górewicz, wykonała ją Baltic Neopolis Orchestra.
Ci, którzy odwiedzili w sobotę Floating Arenę, mogli zobaczyć także m.in. zawody pływackie dzieci i młodzieży, pokazy ratownictwa, porozmawiać ze znanymi sportowcami m.in. wioślarzami Markiem Kolbowiczem i Konradem Wasielewskim. No i oczywiście zwiedzić cały obiekt.
- Miałam wrażenie, że basen nie jest jeszcze skończony - krytykowała Dorota, studentka. - Uderzyło mnie to, że jest tu jakoś szaro i ponuro. Betonowy sufit, siwa podłoga, piaskowe schody. To wszystko razem nie robi pozytywnego wrażenia. Gdyby wprowadzono tu więcej kolorów, od razu byłoby przyjemniej. Nie podobają mi się także drewniane siedzenia i popielate barierki na widowni. I trzeba uważać na schodach, bo są bardzo strome. Poza tym jest tu bardzo wilgotno, duszno i gorąco. Nie wytrzymałabym długo na widowni w temperaturze prawie 30 stopni [woda ma 29 stopni - red.].
Licealista Kamil uważa, że surowość obiektu to wcale nie jest wada: - Podoba mi się budynek oraz jego otoczenie. W środku jest przestronnie. Przecież na basen nie przychodzi się po to, żeby podziwiać jego architekturę, tylko po to, żeby popływać. A na pewno pływać będzie się bardzo dobrze, bo basen jest długi, tory są szerokie, głębokość basenu też jest odpowiednia.
Pan Michał, który przyszedł zwiedzać basen razem ze swoim synem, też bardzo się cieszy z nowej pływalni: - O nowym basenie mówiło się od bardzo dawna i w końcu się go doczekaliśmy. Jest nowoczesny i o wiele bardziej profesjonalny niż basen SDS, na którym kiedyś pływałem. Chociaż obiekt jest duży, łatwo się można po nim poruszać. Cieszę się, że teraz razem ze synem będziemy mogli przychodzić tu popływać. Tym bardziej że bilety nie są drogie, a godziny otwarcia pasują chyba każdemu.
Szczecinianie będą mogli korzystać z basenu od dziś. W dni powszednie obiekt będzie dostępny w godz. 10-16 oraz 19-22, w sobotę od godz. 10 do 22, a w niedzielę od 6 do 22. Godzinny bilet kosztuje 10 zł (ulgowy 5 zł - przysługuje dzieciom i młodzieży do 16 lat za okazaniem legitymacji szkolnej). Kto zechce, będzie mógł na 45 minut wynająć cały tor na basenie 50-metrowym (za 132 zł) lub 25-metrowym (za 66 zł).
Floating Arena dzięki swoim parametrom będzie też miejscem organizacji wielkich imprez sportowych. W grudniu odbędą się tu pływackie mistrzostwa Polski. A w przyszłym roku mistrzostwa Europy w pływaniu na basenie 25-metrowym (pływalnia Floating Arena specjalnie na tę imprezę będzie podzielona na połowę). Impreza odbędzie się pod auspicjami Europejskiej Federacji Pływackiej LEN. Dlatego też na uroczystość otwarcia basenu przyjechali jej prezydent Nory Kruchten i dyrektor generalny Laszlo Szakadati.
- Wiele europejskich miast chciało by mieć taki obiekt, jaki ma teraz Szczecin - komplementował Szakadati po obejrzeniu nowej pływalni.
Jednym z pierwszych, którzy przetestowali jej możliwości, był Przemysław Stańczyk, szczeciński mistrz świata na 800 m z Melbourne (2007). Dla niego i innych pływaków ze szczecińskiego Miejskiego Klubu Pływackiego oraz Szkoły Mistrzostwa Sportowego nowy basen to możliwość trenowania w Szczecinie.
- Dotychczas z naszymi pływakami 290 dni w roku spędzaliśmy poza Szczecinem na różnego rodzaju zgrupowaniach - mówi trener Mirosław Drozd, ojciec sukcesów Stańczyka, ale także Mateusza Sawrymowicza (obecnie trenuje w USA) i Katarzyny Baranowskiej (mieszka w Warszawie). - Teraz mając taki basen proporcje się odwrócą. Wyjeżdżać będziemy tylko na obozy klimatyczne. To tutaj w Szczecinie chcielibyśmy utworzyć ośrodek przygotowań olimpijskich dla naszych pływaków.
Basen kosztował 62 mln zł, z czego połowę dało nam Ministerstwo Sportu i Turystyki. Koncepcja powstała cztery lata temu, a budowę rozpoczęto w marcu 2009 r.
Liczby nowego basenu
3 mln litrów - pojemność pływalni
1 250 metrów kw - powierzchnia lustra basenu
1750 - liczba miejsc siedzących na trybunach
100 - liczba miejsc na parkingach przy basenie
Źródło: Gazeta Wyborcza SzczecinMarcin P. edytował(a) ten post dnia 07.11.10 o godzinie 23:03
