Temat: Ulubione restauracje/knajpki/kawiarnie
Alex, generalnie muszę się zgodzić z Twoim stwierdzeniem, że pieniądze to nie wszystko.
Ale to nie o to chodzi. Chodzi o to, jak się je wydaje :) AKtualnie ja jestem w Wiedniu w jednym, konkretnym celu. Aby zarobić. Gdybym miał tu żyć to pewnie miałbym inne nastawienie.
W sumie prosta szybka kalkulacja: jeśli codziennie na lunchu zaoszczędzę 3 EUR (kupię za 6 a nie za 9) to daje mi 3 x 20 x 12 = 720 x 4,1 = 2952 (rocznie)
A te pieniądze wolę wydać na przykład na wypoczynek z rodziną.
Jeszcze raz: nie znaczy to, że nie jadam w knajpach czy też, że nie wychodzę na piwo. Wyjścia na piwo są stosunkowo rzadkie a na codzień po prostu staram się wybierać tańsze lunch'e.
Przy okazji... muszę przypomnieć sobie restaurację ze stekami, niedaleko Thaliastrasse. Mają super sos BB i same steki też bardzo dobre :)
Inną taką polecono mi w 5 bezirku, ale jej jeszcze nie sprawdziłem. W tygodniu nie mam czasu, a w weekendy tylko w sobotę otwarte.