Temat: Warszawskie opóźnienia i to co nam się nie podoba ...

Tak jak w temacie, ponieważ mieszkam w Warszawie, postanowiłem zapoczątkować wątek o tym co mnie draźni.
Zapraszam do dyskusji.

Temat: Warszawskie opóźnienia i to co nam się nie podoba ...

Na początek Warszawskie Metro: http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,13882629,Bu...

W rozkopanej jak nigdy Warszawie grozi nawet trzymiesięczna przerwa na I linii metra. Władze miasta zdają się tracić kontakt z rzeczywistością. Sposób planowania najważniejszych inwestycji jest oburzający. Komentarz Jarosława Osowskiego. Wczoraj napisaliśmy w "Gazecie" o najnowszych planach Metra Warszawskiego: rzekomo nie da się inaczej i aby połączyć pierwszą linię z drugą, trzeba przeprowadzić niezwykle skomplikowane prace podziemne na tyłach stacji Centrum. nie da się inaczej i aby połączyć pierwszą linię z drugą, trzeba przeprowadzić niezwykle skomplikowane prace podziemne na tyłach stacji Centrum. Wcześniej była mowa o tym, że utrudnienia będą minimalne. Teraz okazuje się, że metro ma kursować tylko między Kabatami a stacją Politechnika i osobno od Młocin do stacji Ratusz Arsenał. Przerwany odcinek wypełnią zastępcze tramwaje i autobusy. Tylko że coś takiego można sobie wyobrazić najwyżej przez weekend, może przez jeden wakacyjny tydzień, ale nie aż trzy miesiące! Już raz wiosną zeszłego roku przerwa w metrze trwała 20 dni, ale pociągi docierały z Ursynowa do centrum. Jeśli prezydent miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz zgodzi się na jeszcze większe utrudnienia, narazi się na słuszny gniew setek tysięcy pasażerów (metro przewozi ich przeszło pół miliona dziennie). Zostanie przekroczona granica i tak już gasnącej wyrozumiałości warszawiaków na kolejne korki, objazdy i zmiany, w dodatku przy coraz droższych biletach. Wyrzeczenia w imię czego?

Nie byłaby to pierwsza niespodzianka, jaką ratusz funduje warszawiakom podczas budowy II linii metra. Zanim się zaczęła, słyszeliśmy o nowoczesnych tarczach, które wydrążą tunele pod ziemią bez większych utrudnień na powierzchni. Zamiast tego od 2,5 roku trwa zamykanie kolejnych ulic i w stolicy narasta komunikacyjny paraliż. Wola, Śródmieście, Praga - to najbardziej zablokowane dzielnice. Zamiast przywracać ruch i ograniczać zasięg inwestycji w miarę postępu robót, wykonawca metra stawia ogromne hangary (ul. Prosta), jakby mościł się w Warszawie na dłużej. Widać, że urząd miasta idzie mu na rękę, zamiast bardziej starać się o wygodę mieszkańców. W zeszłym roku pozwolił zamknąć aż na ponad cztery miesiące Marszałkowską. W Warszawie akurat trwało Euro 2012. Pierwotnie miała być już wtedy przejezdna Targowa na Pradze. Jest jednak rozkopana od półtora roku. Do tego na większą część zeszłorocznych wakacji wstrzymano ruch w al. "Solidarności" przy Dworcu Wileńskim.

Dzięki tym dodatkowym utrudnieniom miało się zmniejszyć opóźnienie na budowie II linii. Jesienią 2012 r. sięgało ok. 180 dni. Właśnie dowiedzieliśmy się, że wydłużyło się do 337 dni. Bałagan pogłębiają katastrofalne dla ruchu w mieście wypadki na budowie stacji Świętokrzyska i Powiśle, które urzędnicy określają eufemistycznie "awariami". Mija dziewięć miesięcy bez tunelu na Wisłostradzie, mimo to wciąż do końca nie wiemy, kiedy zostanie otwarty i co się tam dokładnie dzieje. Od października jest mowa o jego "zabezpieczaniu".

Najważniejsze projekty leżą
"Błagam warszawiaków o cierpliwość i wyrozumiałość w czasie budowy II linii metra" - to słowa pani prezydent z września 2010 r., gdy inwestycja miała się dopiero zacząć. Dzisiaj jej postawa mocno rozczarowuje. O tym, że metro realnie może ruszyć na Pragę aż z 12-miesięcznym poślizgiem pod koniec 2014 r., opinia publiczna dowiaduje się z suchego urzędowego komunikatu. O tej ważnej zmianie Hanna Gronkiewicz-Waltz nie poinformowała warszawiaków osobiście. Pod koniec telewizyjnej rozmowy z mało zorientowaną w sprawach miejskich dziennikarką stwierdziła, że opóźnienia są we wszystkich miastach, które budują właśnie metro. Jej zdaniem nie ma się zaś co spieszyć, bo jak się to kończy, widzimy na naprawianym od grudnia pasie startowym lotniska w Modlinie.

Problem w tym, że ekipa w ratuszu odpowiedzialna za inwestycje kładzie najważniejsze projekty: nie tylko metro, ale też nowe linie tramwajowe, a budowy i remonty ulic mają wielomiesięczne opóźnienia (Marsa, Nowolazurowa, Górczewska, Kasprowicza). Urzędnicy przechodzą nad tym do porządku dziennego, a przykład - jak widać - idzie z góry. W dodatku, gdy ratusz wypuszcza komunikat o opóźnieniu budowy II linii, burmistrz Bemowa z prominentnym posłem PO Andrzejem Halickim jak na ironię uruchamiają stronę internetową http://metronaczas.pl i "otwierają" jego wirtualną stację namalowaną na trotuarze. Miało być śmiesznie, ale partyjni koledzy wyrządzili Hannie Gronkiewicz-Waltz niedźwiedzią przysługę: bardzo prawdopodobne, że innych stacji metra niż ta z kredek w jej drugiej kadencji już nie będzie.

Temat: Warszawskie opóźnienia i to co nam się nie podoba ...

Treść przetargu "smieciowego" w Warszawie: http://ogloszeniabzp.um.warszawa.pl/zamowienie.php?zam...

Czyli: Odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych z terenu m.st. Warszawy
Przedmiotem zamówienia jest usługa odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych z wszystkich punktów odbioru odpadów, zwanych dalej „POO”, przynależnych do nieruchomości, na których zamieszkują mieszkańcy, nieruchomości, na których nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne, a także nieruchomości o charakterze mieszanym, zlokalizowanych w granicach administracyjnych m.st. Warszawy. W ramach realizacji przedmiotu zamówienia Wykonawca zobowiązany jest do wyposażenia nieruchomości w pojemniki lub worki służące do zbierania odpadów komunalnych.Ten post został edytowany przez Autora dnia 16.05.13 o godzinie 22:27

Następna dyskusja:

Dlaczego Warszawskie MZA ni...




Wyślij zaproszenie do