Temat: Dentysta, Poznań
Hubert Tyc:
Panie Mateuszu, cytuje slowo w slowo Pana kolege po fachu, ktory tak mi powiedzial. Jezeli sam nie wiedzial co mowi, to troche przykro, ze mamy taki poziom w prywatnych gabinetach:/
Na ile ja się znam na nowoczesnym leczeniu endodontycznym to wiem, że jeśli ząb ma jeden kanał, to leczymy jeden. Jeśli trzy, to trzy, a jeśli cztery czy pięć, to musimy zrobić wszystkie, nawet gdyby Pacjent życzył sobie jeden ;)
I tak siekacze i kły zwykle mają jeden kanał (poza siekaczami dolnymi, które często mają dwa). Przedtrzonowce jeden lub częściej dwa. Kilka razy w roku zdarzają mi się np. trzykanałowe czwórki. Jeden z takich moich przypadków opublikowano nawet na stronach Polskiego Towarzystwa Endodontycznego:
http://www.endodoncja.pl/zdjecia.html
Pierwsze trzonowce (szóstki) w przeważającej większości mają cztery kanały, ale ten czwarty jest niezmiernie trudny do odnalezienia i opracowania bez mikroskopu. Mniejszy problem, jeżeli się łączy np. z policzkowym bliższym, większy jeżeli ma osobne ujście. Tak samo jak z przedtrzonowcami od czasu do czasu trafia mi się większa ilość kanałów np. pięć. Drugie trzonowce są przeważnie trzykanałowe, ale zdarzają się dwu- i czterokanałowe również. Ósemki leczę rzadko, Pacjenci częściej decydują się na ekstrakcję w takich przypadkach.
Pozdrawiam :)
Mateusz Jarmuszkiewicz edytował(a) ten post dnia 12.01.11 o godzinie 11:45