konto usunięte

Temat: Łomianki i powódź

Witam wszystkich,
czy ktoś może orientuje się w temacie terenów zagrożonych powodzią w Łomiankach?
Chodzi mi o tereny Łomianek Dolnych i Łomianek Chopina. Słyszałam, że w zeszłym roku była tam powódź, czy były to duże straty?
Planuję zakup domu, na mapie wyliczyłam, że jest to 2km od Wisły. Niestety nigdzie nie mogę znaleźć konkretnych informacji czy zalało i jak bardzo zalało. W internecie są tylko jakieś ogólne informacje, że tereny zagrożone, znajduję też pretensje do Burmistrza, który nic z tym nie robi...

Czy ktoś wie, jak naprawdę wygląda sytuacja w tych terenach?
Pozdrawiam
Piotr Bułas

Piotr Bułas fotograf, reporter,
dokumentalista

Temat: Łomianki i powódź

nie było powodzi
Wały wytrzymują od ponad 40 lat.
Jest pewne zagrożenie gdyż wały przy śluzie obok jeziorka Dziekanowskiego nie są najmocniejsze. Jednak do tej pory jakoś dawaliśmy sobie radę.
Warto jednak wiedzieć, ze teren Łomianek Dolnych (w tym osiedla przy ul. Chopina) jest sporo niżej niż teren Dziekanowa. Istnieje więc teoretyczna możliwość, że w wypadku przerwania wałów w Dziekanowie pierwsze zostaną zalane właśnie Łomianki Dolne i to aż do linii szosy gdańskiej. Ale to tylko gdybanie i chyba ryzyko przerwania wałów jest jest naprawdę niewielkie.Piotr "Mopas" Bułas edytował(a) ten post dnia 24.02.11 o godzinie 16:11
Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: Łomianki i powódź

Podczas zeszłorocznej powodzi majowej zarówno tereny Burakowa blisko wału, jak i Łomianki Dolne były "podmoczone" - woda stała w ogródkach.

konto usunięte

Temat: Łomianki i powódź

U mnie w ogródku wody nie było, w piwnicy za to była i woda przy grobli też była bardzo wysoka.
Arek R.

Arek R. Chyba czas na zmianę
- SAP (BW, BPC,
FICO) Development
Te...

Temat: Łomianki i powódź

Powodzi nie było. 80% Łomianek leży na terenach zalewowych. Odradzam kupno tu domu. I piszę to całkiem poważnie.

konto usunięte

Temat: Łomianki i powódź

Witam i dzięĸuję serdecznie za Wasze odpowiedzi. A dlaczego w takim razie mieszkacie w Łomiankach?...
Paweł B.

Paweł B. KAM, poligrafia,
druk cyfrowy, druk
offsetowy, print
mana...

Temat: Łomianki i powódź

Aleksandra Maslowska:
Witam i dzięĸuję serdecznie za Wasze odpowiedzi. A dlaczego w takim razie mieszkacie w Łomiankach?...

Cześć,
Mieszkamy gdyż:
- jest dobry klimat,
- ładne lasy na spacery, rowery, biegówki,
- bliski dojazd do W-wy ( lepszy niż z Piaseczna, Tarchomina etc...),
- była dobra cena domu w stosunku do metrażu i w porównaniu do innych lokalizacji,
- zagęszczenie domów jest tolerancyjne,
- mamy normalnych sąsiadów,
- za płotem można spotkać bażanta :)

Minusy faktycznie są ale jak komuś nie pasuje to może się wyprowadzić. Szkoda się męczyć.
Dom od powodzi można, a nawet należy ubezpieczyć.

Pozdrawiam
P.Paweł B. edytował(a) ten post dnia 25.02.11 o godzinie 00:39
Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: Łomianki i powódź

Paweł B.:
Aleksandra Maslowska:
Witam i dzięĸuję serdecznie za Wasze odpowiedzi. A dlaczego w takim razie mieszkacie w Łomiankach?...

Bo najczęściej tak się po prostu złożyło. Rzadko kto ma tyle pieniędzy i taką sytuację, że może dowolnie wybierać miejsce zamieszkania.

- jest dobry klimat

Hę? Szczególnie na Kolejowej (trasa gdańska dla Ogółu). Przecież przez nasze miasto przebiega trasa szybkiego ruchu, jak można mówić o dobrym klimacie?

- ładne lasy na spacery, rowery, biegówki,

Od Łomianek właściwych (centralnych) do lasu jest spory kawałek, na pewno nie na piechotę.

- bliski dojazd do W-wy ( lepszy niż z Piaseczna, Tarchomina etc...)

Hę??? Chyba dawno ełką nie jechałeś. Albo i samochodem rano :). Tzn. w kilometrach bardzo bliski, w minutach i w komforcie jazdy - bardzo daleki.

- zagęszczenie domów jest tolerancyjne

Znowu bym polemizowała. Łomianki miały i mają skandaliczną politykę architektoniczno-urbanizacyjną (o ile w ogóle jakąś), przez co domy są naściubione jeden na drugim, okno przy oknie (nie licząc części Dąbrowy. Tej jej horrendalnie drogiej części).

- mamy normalnych sąsiadów

Jak kto zapewne.

- za płotem można spotkać bażanta :)


Też raczej tylko na peryferiach.

Minusy faktycznie są ale jak komuś nie pasuje to może się wyprowadzić.

No nie, bo albo brak pieniędzy to uniemożliwia, albo - za tę samą cenę - jest jeszcze gorzej.

Dom od powodzi można, a nawet należy ubezpieczyć.

I należy też nie budować go na terenie zalewowym.
Arek R.

Arek R. Chyba czas na zmianę
- SAP (BW, BPC,
FICO) Development
Te...

Temat: Łomianki i powódź

Aleksandra Maslowska:
Witam i dzięĸuję serdecznie za Wasze odpowiedzi. A dlaczego w takim razie mieszkacie w Łomiankach?...

Z powodu pewnych ustaleń, które zmieniły się po zamieszkaniu w Łomiankch. Za dużo czasu i pieniędzy poszło w budowę domu aby teraz go sprzedać.
Poza tym spróbuj sprzedać dom w Łomiankach i kupić mieszkanie w Warszawie....powodzenia.
Arek R.

Arek R. Chyba czas na zmianę
- SAP (BW, BPC,
FICO) Development
Te...

Temat: Łomianki i powódź

Paweł B.:
Aleksandra Maslowska:
Witam i dzięĸuję serdecznie za Wasze odpowiedzi. A dlaczego w takim razie mieszkacie w Łomiankach?...

Cześć,
Mieszkamy gdyż:
- jest dobry klimat,
tak średnio
- ładne lasy na spacery, rowery, biegówki,
zgadza się
- bliski dojazd do W-wy ( lepszy niż z Piaseczna, Tarchomina etc...),
co z tego gdy w lato w piątek wracam z Mokotowa do 1.5 godziny:-(

- była dobra cena domu w stosunku do metrażu i w porównaniu do innych lokalizacji,
zgadza się
- zagęszczenie domów jest tolerancyjne,
zależy gdzie.
- mamy normalnych sąsiadów,
ja też:-)
- za płotem można spotkać bażanta :)
oraz lisa i zająca

[ciach...]
Dom od powodzi można, a nawet należy ubezpieczyć.
To jest argument, ktore sztrasznie mnie denerwuje..........co z tego że będziesz miał ubezpiecznie. Podoba zgodnie z symulacjami w razy przerwania wału na osiedlu Chopina mogłoby być nawet 2m wody.
Pomyśl co byłby gdyby to jest jest w szambach wypełyneło i gdyby 2m wody stało na cementarzu przez jakiś czas.
Paweł B.

Paweł B. KAM, poligrafia,
druk cyfrowy, druk
offsetowy, print
mana...

Temat: Łomianki i powódź

Hej,
Chyba wsadziłem kij w mrowisko :)

Odpowiedziałem na pytanie Oli dotyczące dlaczego tu mieszkam. I tak uważam.
Mieszkam bo w porównaniu do innych lokalizacji znaleźliśmy tu najwięcej plusów.

Razem z ,,Panią Żoną" pracujemy w centrum W-wy, wozimy dzieciaki do przedszkola i szkoły w W-wie i korki są nam bliskie. Mają też plusy :) - można porozmawiać przez telefon z rodziną/ znajomymi.
Prowadzimy aktywne życie i mieszkanie ,,na wsi" w niczym nam nie przeszkadza.

Decydując się na zamieszkanie w Łomiankach trzeba być świadomym dojazdów, infrastruktury, kiepskich dróg, beznadziejnych burmistrzów, .... można dalej wymieniać ale w tym lepsi są frustraci na formm gazety.

Warto przeanalizować, aby potem nie marudzić.

Jest jeszcze jeden PLUS - z Łomianek jest bliżej do 3- miasta i na Hel :)

Pozdrawiam i życzę przemyślanej decyzji.
P.

konto usunięte

Temat: Łomianki i powódź

Arek R.:
Dom od powodzi można, a nawet należy ubezpieczyć.
To jest argument, ktore sztrasznie mnie denerwuje..........co z tego że będziesz miał ubezpiecznie. Podoba zgodnie z symulacjami w razy przerwania wału na osiedlu Chopina mogłoby być nawet 2m wody.
Pomyśl co byłby gdyby to jest jest w szambach wypełyneło i gdyby 2m wody stało na cementarzu przez jakiś czas.

Jestem trochę przerażona - woda w domu na wysokości 2m?
No pięknie...
A dlaczego miasto nie umocni wałów? Przeciez to lezy w naszym interesie. Rowniez w interesie developerow, ktorzy dzieki temu mogliby sprzedawac wiecej domow...
Piotr Bułas

Piotr Bułas fotograf, reporter,
dokumentalista

Temat: Łomianki i powódź

Paweł B.:
Jest jeszcze jeden PLUS - z Łomianek jest bliżej do 3- miasta i na Hel :)

Pozdrawiam i życzę przemyślanej decyzji.
P.

a na Mazury to już całkiem blisko.

:)))))))
Piotr Bułas

Piotr Bułas fotograf, reporter,
dokumentalista

Temat: Łomianki i powódź

chciałbym zauważyć, że:

- z Żoliborza do Konstancina jeździ się codziennie półtorej godziny
- części Łomianek przy puszczy maja klimat lepszy niż okolice Konstancina
- poza obrzydliwym "centrum" wsi tereny są naprawdę malownicze
- średnia cena ziemi w naszej gminie nie jest wcale taka niska (ok 500-600 zł/m2)
- przeciętna działka budowlana ma około 1000m2 więc zagęszczenie budynków można sobie wyobrazić. Nie ma tragedii.
- niestety dzikie zwierzęta wynoszą się coraz dalej od "centrum". Jeszcze dziesięć lat temu sarny i dziki biegały pod domem. O lisach, bażantach i kuropatwach już nie wspomnę.
- dom można ubezpieczyć. To chyba jasne. Jednakże zagrożenie powodzią, jakkolwiek jest realne, nadal pozostaje tylko zagrożeniem. Nikt nie weźmie na siebie odpowiedzialności mówiąc, że w Łomiankach nie będzie powodzi. Tym nie mniej ostatnia powódź była tu ponad 40 lat temu i na dodatek woda cofnęła się aż z Czosnowa gdzie "puścił" wał. (nie jestem rodowitym Łomiankowiczem - mieszkam tu dopiero 14 lat - ale tak słyszałem od sąsiadów "tubylców").
Tymczasem rok temu gdzieś w południowej Warszawie (Ursynów) wylał malutki potoczek i pozalewał domy niczego nie spodziewających się ludzi. Nie wiem co gorsze, spodziewać sie powodzi i sie jej nie doczekać czy tez nie spodziewać sie jej wcale i zostać zalanym.

Narzekać można zawsze. Struktura naszej gminy jest dość specyficzna. około 60% mieszkańców to ludność napływowa, ale w radzie gminy 75% to "tubylcy".
Wynika z tego jasno, że nowi mieszkańcy wprowadzający sie do Łomianek nie biora udziału w życiu miasteczka. Wtedy tez najłatwiej jest ponarzekać na burmistrzów wybieranych po raz kolejny spośród rodzinnych lokalnych klanów.
Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: Łomianki i powódź

Aleksandra Maslowska:
A dlaczego miasto nie umocni wałów? Przeciez to lezy w naszym interesie. Rowniez w interesie developerow, ktorzy dzieki temu mogliby sprzedawac wiecej domow...

Pytanie, dlaczego miasto nie umocni wałów to pytanie z serii, dlaczego miasto nie zrobi czegoś z korkami, dlaczego nie dokończy kanalizacji etc. Tu jest jeszcze dodatkowa sprawa - wały na terenie gminy to część większej całości, niepodlegających tylko miastu.

A w interesie Łomianek niestety nie jest "sprzedaż więcej domów", bo już przy obecnej ich liczbie korki są tragiczne. Każdy następny dom to kolejny samochód do tych korków. Dopóki nie rozwiąże się problemu dojazdu (to, że nie ma alternatywnej drogi tylko dla mieszkańców Ł. i że musimy stać w tym samym korku, jak ci z Płocka, Bydgoszczy i Gdańska), dopóty miasto nie może się rozwijać i w żaden sposób zachęcać kogokolwiek do zamieszkania tutaj. Również jedna linia autobusowa dla kilkudziesięciotysięcznego miasta to kompromitacja.

konto usunięte

Temat: Łomianki i powódź

Magdalena Domaradzka:

A w interesie Łomianek niestety nie jest "sprzedaż więcej domów", bo już przy obecnej ich liczbie korki są tragiczne. Każdy następny dom to kolejny samochód do tych korków. Dopóki nie rozwiąże się problemu dojazdu (to, że nie ma alternatywnej drogi tylko dla mieszkańców Ł. i że musimy stać w tym samym korku, jak ci z Płocka, Bydgoszczy i Gdańska), dopóty miasto nie może się rozwijać i w żaden sposób zachęcać kogokolwiek do zamieszkania tutaj. Również jedna linia autobusowa dla kilkudziesięciotysięcznego miasta to kompromitacja.


Niestety tutaj na pewno nie ma Pani racji. To miasto ma interes w sprzedaży ziemi developerom. Miasto sprzedaje te ziemie developerom, ziemie na terenach powodziowych, jak również wydaje pozwolenie na budowę, więc ma w tym interes.
Ceny domów w Łomiankach Dolnych są rewelacyjne, dlatego tak nam się podobają...

W porównaniu z cenami domów w Konstancinie czy Józefosławiu, Mysiadle to naprawdę cudo - w Józefosławiu takie domy chodzą po 1,5mln a w Łomiankach po 700tys. Jeśli chodzi zaś o korki, musiałaby Pani zobaczyć korki z Marek albo Piaseczna - to jest dopiero tragedia! Wiele razy dojeżdżałam z Łomianek, bo pracowałam rok w Łomiankach, potem przeprowadziłam się na Kabaty a dojeżdżałam właśnie z Piaseczna - porównania nie ma. Piaseczno całe stoi, jeszcze ma jakieś przejazdy kolejowe, tragedia. A Tarchomin, Białołęka - zanim się przedostanie przez sam most mija 40min.
Natomiast z Łomianek jechałam do domu max godzinę czyli dokładnie 2razy krócej...
Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: Łomianki i powódź

Miasto (w sensie: budżet miasta) niewątpliwie ma interes, dlatego sprzedaje (vide choćby przekręt z osiedlem Ronson). Mówię, że mieszkańcy nie mają, ich wygoda, bo, jak pisałam, każdy kolejny dom to kolejny samochód do korków. Sytuacja zmieniłaby się, gdyby była alternatywna trasa krajowa na wale, a wtedy Kolejowa byłaby drogą lokalną, tylko do dojazdu dla gminy Łomianki.

A to, że miasto sprzedaje ziemię na terenach zalewowych, to niezły skandal. Współczuję przyszłym mieszkańcom. Właśnie dlatego ceny domów tam są "rewelacyjne", bo są to tereny zalewowe. Ponadto nie ma żadnej infrastruktury: dróg, sklepów, komunikacji miejskiej.

Ja wiem, jakie są korki z Piaseczna i Marek, dlatego przecież napisałam, że gdzie indziej jest jeszcze gorzej. Ale to wcale nie znaczy, że w Ł. pod tym względem jest dobrze.

Poza tym pisze Pani, że mieszkała w Ł. kilka lat temu, jeśli dobrze zrozumiałam, a sytuacja pogarsza się z miesiąca na miesiąc, by nie powiedzieć z tygodnia na tydzień (bo domów, więc i samochodów w Łomiankach, Czosnowie, Płońsku etc. przybywa, a droga ciągle ta sama). Chyba że Pani tylko pracowała w Ł., a mieszkała w Warszawie (nie wiem), wtedy w ogóle nie doświadczyła Pani korków, bo przecież nie wracała Pani chyba z pracy ok. 7 rano.
Paweł B.

Paweł B. KAM, poligrafia,
druk cyfrowy, druk
offsetowy, print
mana...

Temat: Łomianki i powódź

Trasa po wale ?:) Myślałem, że te pomysły już odleciały .... z Sokołem.

konto usunięte

Temat: Łomianki i powódź

Magdalena Domaradzka:
pisze Pani, że mieszkała w Ł. kilka lat temu, jeśli dobrze zrozumiałam, a sytuacja pogarsza się z miesiąca na miesiąc, by nie powiedzieć z tygodnia na tydzień (bo domów, więc i samochodów w Łomiankach, Czosnowie, Płońsku etc. przybywa, a droga ciągle ta sama). Chyba że Pani tylko pracowała w Ł., a mieszkała w Warszawie (nie wiem), wtedy w ogóle nie doświadczyła Pani korków, bo przecież nie wracała Pani chyba z pracy ok. 7 rano.

Rok temu pracowałam w Łomiankach a mieszkałam w Warszawie,
jeździłam codziennie do pracy na 17 wyjeżdżając z Mokotowa o 16,
natomiast pracę konczyłam późno bo aż o 19:30 i na ok. 20:30 byłam
w domu. Porównując mój aktualny dojazd do pracy, wtedy było szybciej,
ale nieważne. To, co trzeba przyznać na niekorzyść Łomianek to częste
wizyty policji na wisłostradzie. Na Puławskiej bardzo rzadko stoją i łapią...

konto usunięte

Temat: Łomianki i powódź

Raz mnie właśnie złapali w bardzo podstępny sposób - jechali na obcej rejestracji srebrnym passkiem, samochód bez żadnych antenek, siedzieli mi na tyłku specjalnie, bym szybciej jechała. A jako że na prawym pasie jechały same autobusy, ciężarówki i betoniarki, nie miałam jak wepchnąć się na prawy pas, tymbardziej, że bylo bardzo wąsko i niewygodnie, gdyż był to odcinek remontowany (do dziś jest tam remont). Przespieszyłam tylko ze wzgl. na nich nie wiedząc, że to policja, wyprzedzili mnie, potem zatrzymali i wlepili 10pkt. Była to zwykła prowokacja, bardzo niegrzeczna, no ale cóż.. chyba nie ma co oczekiwać kultury od takich młotów jak policja...
Dziś również widziałam 2 razy policję na rejestracji WPR, srebrny pasek w odcieniu błękitu, wczoraj, przedwczoraj, w środę i w poniedziałek... Bardzo często!

Następna dyskusja:

Łomianki BIZNES grup




Wyślij zaproszenie do