Temat: Camerimage - slogan czy impreza potrzebna Łodzi?
Tak jak w temacie.. bo to temat dość ciekawy, a toczące się obecnie dyskusje są tym tematem mało zainteresowane..Moje, tylko moje i osobiste stanowisko w tej sprawie (jeśli ktoś uważa inaczej ma do tego prawo):
Na początku napiszę iż nie jestem ignorantem, gazety czytam, staram się jednak śledzić głownie informacje zamieszczane w internecie (i Pudelek.pl nie mam tutaj na myśli). Studiuje, pracuję więc można powiedzieć iż jestem "typowym" młodym łodzianinem.. Jednak ( i tutaj nie twierdzę, że kogokolwiek reprezentuje czy też moja osoba jest dla ogółu w jakikolwiek sposób reprezentatywna) na temat całego festiwalu Camerimage nie mam pojęcia.. W mojej świadomości jest to jakiś tam festiwal filmowy, organizowany w Łodzi. Tyle..
Czy to wynik mojej ignorancji na świat i otoczenie? Mieszkam w Łodzi, tutaj się wychowałem i przebywam. Myślę więc że nie, że sporo jest takich osób jak ja i to nie tylko w podobnym czy zbliżonym mi wieku.
Co do Camerimage to chyba przy okazji ostatniej edycji tego festiwalu obiło mi się o uszy, że to konkurs dla operatorów filmowych.. największy na świecie!! ale tak naprawdę.. to co z tego? Drugim LA Łódź nie zostanie.. Złotych Lwów nikt tam też wręczać nie będzie..
Czy to impreza potrzebna Łodzi? Czy nam, osobą które mieszkają w Łodzi zrobi różnice jeśli odbędzie się w Warszawie, Krakowie czy Wrocławiu? No pewnie części tak.. Szczególnie tej GL'ej, bo można znaleźć tutaj ludzi którym kultura i takie wydarzenia nie są obojętne, ale ile jest takich osób? Ile tych osób rzeczywiście korzysta z tego festiwalu? Ile jest takich, które bronią festiwalu bo jest.. bo coś mamy, czego nie ma nikt inny. A ile jest osób, które nie wiedzą że festiwal jest.. że był.. które nawet gdyby wiedziały to i tak by nie poszły, zobaczyły..
Czy Camerimage jest potrzebny dla Łodzi? Dla Łodzi tak, jest. Ale czy dla nas samych, mieszkańców? Mam wątpliwości.. Temat podjęty oczywiście tylko ze względu na budowę ew. centrum festiwalowego. Czy festiwal powinien odbywać się w Łodzi, nie ma chyba wątpliwości. Bo wszystkie akcje które promują Łódź i stanowią dla mieszkańców lub pewnej ich grupy atrakcje (złe słowo..), możliwości obcowania ze światem filmu powinny odbywać się w Łodzi..
Jednak czy naprawdę Camerimage warte jest takiej inwestycji? Czy potrzebujemy całego kompleksu, budowy centrum festiwalowego za 500mln zł dla tej jednej imprezy? Wiadomo, zastosowań ew. będzie wiele.. może jakaś konferencja, może to, może tam. Ale czyżby brakowało w Łodzi takich miejsc? A jeśli nawet i ktoś potrzebuje raz w roku ją zorganizować, to czy tak naprawdę rolą miasta jest mu takie miejsce zapewniać?
Koszt budowy Atlas Arena, pamięta ktoś? Miało kosztować 300mln, ile kosztowało nie wiem.. Ktoś pisał że jest LM, jest zysk dla Łodzi.. Owszem jest, ale ktoś budował stadion dla LM czy innej nawet cyklicznej imprezy? Nie. Budował dla mieszkańców, a potem dopiero dla Łodzi. Atlas Arena.. Są koncerty, imprezy sportowe, wydarzenia artystyczne.. Wydano pieniądze, z których korzystać może każdy z nas.. (Atlas Arena to nie tylko LM z biletami po 100zł, są też koncert po 15zł czy LM ligowa z biletami po 20zł).
To może lepiej wybudować te 4000 mieszkań? Przenieść mieszkańców z starych budynków, kamienic i zwolnić Łódź z ich ciężaru i budować, tworzyć coś na prawdę niż tylko mit o Camerimage? Tak naprawdę to nie wiem.. pewnie się czasem mylę, wszystkich racji nie znam, ale szczerze mówiąc.. to chciałbym żyć w mieście w którym będzie coś ciekawszego poza kolejną znaną budowlą (po Manufakturze), które będzie się rozwijać i to nie tylko w sferze kulturalnego marketingu..Adrian Staniszewski edytował(a) ten post dnia 08.01.10 o godzinie 17:45