Temat: Czy Lębork umiera ?
Ja pamiętam jeszcze Lębork z czasów nauki w ogólniaku. Z perspektywy 16 lat przerwy jaka miała miejsce od czasu wybycia do czasu powrotu w rodzinne strony - może mam jakąś skalę porównawczą.
Po pierwsze - nie widziałem w Lęborku jakiejś wielkiej ilości sypiących się, zaniedbanych obiektów. Wiele jest odnowionych (choć, jak znam życie, dla wielu osób - zbyt mało:) ). Gdyby nie było na to pieniędzy albo nie byłoby to potrzebne - to pewnie straszyłyby dalej jakieś rudery. Oczywiście - to moja obserwacja, z którą macie się prawo nie zgodzić.
Po drugie - to, o czym piszecie wyżej, tzn. rozwój drobnej przedsiębiorczości, ale nie tylko. Znam kilka młodych rodzin, które się tu przeniosły z Kujaw, Wielkopolski czy Śląska. Oczywiście trend odwrotny jest znacznie silniejszy (ludzie idący na studia może niekoniecznie do Trójmiasta, ale np. do Poznania, Warszawy, Wrocławia czy Krakowa często już tam zostają) - ale gdyby w Lęborku rzeczywiście była taka bida z nędzą, to ludzie by się tu nie przeprowadzali.
Po trzecie - czy w Lęborku rzeczywiście nic się nie buduje? Nie powstają nowe domy, mieszkania etc.? Bo mi się wydaje, że Lębork się rozrósł w ciągu ostatnich lat. Fakt - może niektórzy pracują np. w Trójmieście, a się tu budują bo nie lubią klimatu wielkomiejskiego poza pracą - ale chyba lepiej, że ktoś miasto docenia w ten sposób, niż miałby nie doceniać w ogóle, nie?
Wydaje mi się, że Lębork ma ten typ dobrej lokalizacji, który nie pozwoli miastu wyludnić się i umrzeć. Turystycznie region jest atrakcyjny (zaryzykuję stwierdzenie, że nawet bardziej niż okolice niektórych innych wielkich miast w Polsce). Są tu firmy, więc część ludzi ma pracę. W pobliżu jest Trójmiasto, z którym Lębork jest nieźle skomunikowany - i wiele osób też tam pracuje. O small-biznesie mowa już była. A co do kolesiostwa... Pewnie jakieś jest - ale to zjawisko występuje wszędzie (zaryzykuję stwierdzenie, że im większe miasto i poważniejszy projekt - tym z większą skalą tego zjawiska można się zetknąć). Czasem kolesiostwo mylone jest z uwalaniem inicjatyw ze względu na nieprzestrzeganie durnych bo durnych - ale obowiązujących przepisów. Ale temu idzie zaradzić.