Temat: Znikające miejsca w Krakowie
Kraków się zmienia a winę za to ponoszą sami krakowianie.
W tym wątku dużo żalu wylewacie, że zamiast starych aptek, sklepów itd pojawiają się banki. A ilu z Was kupowało ciuchy w bennetonie na rynku ?
Z przyczyn zawodowych co nieco wiem na ten temat więc powiem, że tego typu handel schodzi do galerii handlowych bo tam jest parking, bo tam są promocje, bo tam są koncerciki itd.
Czy banki w tym miejscach są potrzebne ? Zdecydowanie nie ale miasto nie ma pomysłu co z tym fantem zrobić. Właściciele kamienic chcą coraz więcej pieniędzy, które są jedynie wstanie utrzymać nieliczne punkty gastronomiczne i właśnie banki.
Miasto musiałoby być właścicielem wszystkich kamienic wokół rynku aby utworzyć tam wielki skansen. Brzmi to jak nacjonalizacja itd. czyli powiew poprzedniego systemu.
Tak więc wszystko skazane jest na wymarcie tak jak dinozaury.
Najważniejsi są jednak ludzie. Jeżeli my mieszkańcy potrafimy utrzymać dobrą atmosferę w mieście i nie damy mu "umrzeć" towarzysko to nowe nie musi oznaczać gorsze :)