Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: koty, psy, konie i my = impreza charytatywna Niepołomice...


Obrazek


http://fundacjaludziezwierzetomwpotrzebie.pl.tl/Strona...

Kontakt : ludziezwierzetomwpotrzebie@interia.pl

“ Koty, Psy , Konie i My” znowu w Niepołomicach !
Czyli II Niepołomickie spotkanie : Artyści z pomocą dla zwierząt.


W niedzielę 7 listopada 2010 roku w ogrodach zamkowych i na Zamku Królewskim w Niepołomicach, w godzinach 12.00 – 18.00 odbędzie się Drugie Niepołomickie Spotkanie pod hasłem “ Koty, Psy , Konie i My”. Tak jak przed rokiem spotkają się tu ludzie, którym los zwierząt nie jest obojętny : aktorzy, muzycy, artyści malarze i rzeźbiarze, poeci, lekarze weterynarii i wolontariusze różnych zawodów - aby przypomnieć przed zimą o tych, którzy tak bardzo potrzebują opieki i miłości człowieka – psach i kotach, czyli tak zwanych zwierzętach towarzyszących – które na skutek różnych okoliczności opiekę tę utraciły, czyli o zwierzętach bezdomnych. Chcemy także rozmawiać o innych problemach.

Człowiek oswoił wiele gatunków zwierząt ale często zapomina, że się jest odpowiedzialnym za wszystko, co się oswoiło. Ze swej strony uważam, że człowiek jest odpowiedzialny za wszystkie zwierzęta. Zarówno za te, “ogólnie uznane” za oswojone, jak i te pozostające w środowisku jako “dzikie” , ponieważ człowiek “oswoił”, jeśli można tak powiedzieć, całą planetę, a raczej tak dalece w nią zaingerował, że musi dzisiaj przyjąć odpowiedzialność za los innych mieszkańców tej planety, Ziemi.

Przecinane niezliczonymi drogami, o coraz większym nasileniu ruchu, kurczą się naturalne siedliska dzikiej zwierzyny. Nowoczesna zabudowa dając człowiekowi komfort życia, pozbawia część żyjących dotąd tylko w pewnej od niego zależności zwierząt siedlisk, “ użyczanych” im poprzednio przez gatunek ludzki : wróbel już nie skryje się pod gościnną strzechą, a gołąb - według jednej z krakowskich legend człowiek zamieniony w ptaka - nawet w tym mieście niedługo nie znajdzie okna strychowego, czy gzymsu nie zabezpieczonego “anty gołębimi kolcami” lub siatką. Trwa bardzo nierówna walka : przyjaciele zwierząt kontra reszta świata o otwarte zimą okienka piwniczne dla kotów. Co pewien czas w mediach pojawiają się alarmujące wieści o watahach zdziczałych, głodnych psów atakujących zwierzęta i ludzi. Charakterystyczne jest zazwyczaj stawianie tego problemu jedynie jako kwestii pozbycia się tych zwierząt, piętnuje się opieszałość urzędników w kontekście “podjęcia kroków zlikwidowania zagrożenia”, a mało kto stawia pytanie : skąd wzięło się to wygłodniałe stado, kto dopuścił do rozmnożenia zwierząt – nie zapewniając szczeniętom domów - kto porzucił te zwierzęta – często w pełni świadomie, by się ich tylko pozbyć, przez wywiezienie ich do lasu, kto wreszcie ( i tu na pewno niestety nie jeden z nas ) minął wygłodniałe wałęsające się zwierzę, odpędził je od siebie, gdy prosiło o pokarm lub schronienie.

Bywają sytuacje, kiedy nawet wrażliwi ludzie, pełni dobrej woli, nie wiedzą jak udzielić zwierzęciu w potrzebie pomocy. W rejonach sąsiadujących z kompleksami leśnymi mamy często do czynienia ze zwierzętami – ofiarami wypadków komunikacyjnych. Mimo powstających , niestety jeszcze nielicznych placówek, udzielających pomocy dzikiej zwierzynie, dostępność informacji o nich jest bardzo mała. Podobnie dramatyczna jest sytuacja praktycznie każdego zwierzęcia, ofiary wypadku komunikacyjnego, czy innego, gdyż brak jest zorganizowanego, zintegrowanego systemu ratownictwa w tym zakresie, a nawet o istniejących możliwościach ratunku dla zwierzęcia brak jest szerszej informacji. Chodzi tu oczywiście o zwierzęta bezdomne, którym na ratunek nie pospieszy ich opiekun.

Dlatego tak ważne są spotkania z jak największą ilością ludzi, aby zwracać ich uwagę na tych naszych “braci mniejszych”, zwierzęta, które odczuwają ból, smutek, radość i tęsknotę, a często traktowane jak rzecz, cierpią przy bierności znacznej części społeczeństwa.

I jeszcze jedna kwestia. Pomaganie innym jest z reguły postrzegane przez ogół społeczeństwa jako działanie pozytywne, by nie powiedzieć chwalebne. Niestety z jednym wyjątkiem, jakim jest pomoc zwierzętom. Niestety ciągle jeszcze zdarzają się przypadki traktowania pomocy dla zwierząt jako “pomocy gorszego rodzaju”, jako swoistego “hobby” tych ludzi, którzy zamiast się zająć “czymś pożytecznym” zajmują się “pieskami i kotkami” – bo “nie maja co robić ‘. Zapewniam, że pomagający psom i kotom mają “co robić” i to czasem aż za wiele, często też oprócz angażowania własnego czasu i własnych środków finansowych niosą pomoc tym najbiedniejszym, nierasowym, starym, chorym i brzydkim psom i kotom stawiają czoło brakowi zrozumienia, dyskryminacji, a czasem wręcz prześladowaniu. Nie jest przypadkiem, że często “karmicielki dzikich kotów” skradają się do swoich podopiecznych z miseczkami o godzinie 4 rano – aby nie przegoniono jedzących zwierząt, nie wyrzucono karmy, a ich samych – nie “pouczono”, często przy akompaniamencie różnych niewybrednych słówek i wyzwisk, że śmiecą i ściągają zapchlone i chore zwierzaki, chociaż te “karmicielki przecież często regularnie odpchlają i leczą zwierzęta, a miseczki, w których przynoszą pożywienie starannie myją. Nie jest przypadkiem, że niejedna taksówka zabierze osobę mocno nietrzeźwą ale nie weźmie chorego psa czy kota wraz z jego opiekunem. Niejeden wolontariusz, dający dom tymczasowy wyrzuconym zwierzętom, wyprowadza na spacer po jednym z kilu podopiecznych, by nie narazić się na szykany i uwagi, aby zajął się lepiej “biednymi dziećmi”. Zgadzamy się, ze pomoc dla “biednych dzieci jest potrzebna” ale nie “zamiast”. Potrzebna jest pomoc dla każdego potrzebującego, także dla tych, którzy sami o nią nie poproszą : dla zwierząt w potrzebie.

W ramach Drugiego Niepołomickiego Spotkania pt KOTY , PSY, KONIE i MY przedstawimy :

Losy zwierząt, które trafiły , nieraz po wręcz tragicznych przeżyciach, do schroniska, gdzie odnalazł je człowiek, ten jeden właściwy, który nie zawahał się dać odszukanemu tam zwierzakowi, często niemłodemu już i wcale niepięknemu dom i przyjaźń. Pokażemy tych ludzi, którzy podzielą się swą refleksją w programie pt. ”Mam przyjaciela ze schroniska” .

Odbędzie się też pokaz ratownictwa dla zwierząt z udziałem specjalistycznego ambulansu.

Odbędzie się też spektakl w wykonaniu aktorów scen krakowskich, oparty o teksty poświęcone zwierzętom, a szczególnie psom i kotom. Lekarze weterynarii udzielać będą w czasie spotkania bezpłatnych porad , a dzieci i młodzież zaprosimy do udziału w konkursach.



Będzie też aukcja dzieł sztuki współczesnej , dochód z której przeznaczony zostanie na cele zwierząt znajdujących się aktualnie w potrzebie, będzie też zbiórka karmy i wiele stoisk z atrakcjami. To wszystko będzie się działo dlatego, że tak jak wcześniej wspomniałam los związał zwierzęta towarzyszące z człowiekiem “na dobre i na złe”. Niestety tego “na złe” jest ciągle jeszcze zbyt wiele. Człowiek często zawodzi swoich przyjaciół. Zapomina, że zwierzę to nie przedmiot, nie hobby służące rozrywce ale, że ze zwierzęciem, które znajdzie się w naszej bliskości wiąże się zawsze wielka odpowiedzialność. Zwierzęta-nasi domownicy pomagają wychować dzieci na społecznych, pełnych empatii ludzi, pomagają chorym przez zajęcia dogo i hipoterapii, pozostają czasem naszym jedynym przyjacielem w starości.

Dlatego w programie uczestniczyć będą artyści : muzycy, aktorzy, tancerze, którzy chcą w ten sposób pomóc zwierzętom, z różnych przyczyn tej pomocy człowieka potrzebującym. Będą uczestniczyć wolontariusze pracujący na rzecz pomocy zwierzętom , pokazując psy, koty i konie, które szukają nowych , dobrych domów. Będą uczestniczyć ludzie, którzy wiedzą, że pomoc dla zwierząt i działania na rzecz humanitarnego ich traktowania to standard dla zachowań człowieka XXI wieku.

UWAGA Konkursy dla dzieci i młodzieżySobiesław P. edytował(a) ten post dnia 01.11.10 o godzinie 12:16
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: koty, psy, konie i my = impreza charytatywna Niepołomice...

Tu: http://tiny.pl/hw732

i tu: http://tiny.pl/hw73k

fotorelacyjki z poprzednich imprez tego cyklu.

Oczywiście zapraszam do przekazywania informacji o imrezie wszystkim znajomym, nieznajomym, mediom i firmom, które mogą w jakikolwiek sposób przyczynić się do tego, że czworonogom będzie łatwiej przeżyć nadchodzącą zimę.

Do zobaczenia w Niepołomicach !

Następna dyskusja:

KOTY, PSY i MY w WIELICZCE ...




Wyślij zaproszenie do