Rafał Wolski

Rafał Wolski Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...

Temat: Zrobili z Kielc miasto bezrobocia

W najbliższych latach priorytetem rozwoju Kielc powinna być walka z bezrobociem. Skąd ta teza? Oto moja odpowiedź:

„Niewykluczone, że na koniec marca liczba bezrobotnych kielczan wzrośnie do 13 tysięcy” – mówi Krzysztof Sławiński, wicedyrektor Miejskiego Urzędu Pracy w Kielcach. Do tej pory utrzymywała się na poziomie 11 tysięcy. (http://www.plus.kielce.pl/www/index.php?klik=w&go=2&fu...)
Do tego, drastycznie spadła liczba ofert pracy.

Już dawno nie było tak źle

Oznacza to, że stopa bezrobocia w Kielcach w marcu 2010r. może sięgnąć nawet 13%. W styczniu 2010r. było to 10,9%. Z danych MUP http://www.mup.kielce.pl/stats/ wynika, że to najwyższy poziom przynajmniej od grudnia 2007r., odkąd publikowane są te statystyki. Przez ostatnie lata stopa bezrobocia wahała się między 9,1-10,5%.

Diagnoza

Kłopoty z zatrudnieniem to największy problem społeczny Kielc. Praca jest na szczycie oczekiwań mieszkańców miasta na równi z bezpieczeństwem i pomyślnością najbliższej rodziny. Wysoka stopa bezrobocia wynika ze zbyt dużych obciążeń kieleckich przedsiębiorców. Ci, zamiast otwierać nowe miejsca pracy, muszą ponosić obciążenia związane z niepotrzebnymi wydatkami budżetowymi.

Być może wiele osób nie rozumie tego, ale, np. postawienie pomnika, który nie przynosi bezpośrednich przychodów do kasy miasta, skutkuje likwidacją kilku miejsc pracy. Także – im więcej komunalnych pomników, tym mniej etatów. Proszę teraz pomyśleć, ile miejsc pracy straciliśmy budując parking wielopoziomowy, który na razie przynosi straty i wymaga obsługi kredytu wziętego na jego budowę lub remontując za zbyt wysoką kwotę miejską pływalnię? Oczywiście zapłacili za to kieleccy podatnicy, a przede wszystkim firmy, które zamiast inwestować w rozwój, musiały sfinansować niepotrzebne fanaberie.

Recepta

Jeśli kielczanie chcą mieć pracę, a w przyszłości wybór między jedną, a drugą ofertą, powinni oczekiwać od swoich przedstawicieli w Magistracie ochrony ich interesów. Podstawowym postulatem mieszkańców Kielc może być wydawanie pieniędzy tylko na inwestycje, które w bezpośredni sposób tworzą nowe miejsca pracy. Chodzi, np. o budowę dróg o charakterze rozwojowym, czyli spełniających 3 kryteria: ruch pojazdów, miejsca parkingowe i rozwój punktów handlowo-usługowych. Do takich dróg należą min. ulice Mała i Duża w ich obecnym kształcie, ale już nie al. Solidarności, której bliżej do drogi ekspresowej, nie wpływającej bezpośrednio na rozwój gospodarczy.

Mniejsze ulice z pełną siecią kanalizacyjno-gazową pozwalają na realizację przy nich nowych inwestycji. Kielczanie mogą również wpływać na swoich radnych i prezydenta, żeby przyjmowali przepisy, które upraszczają obecne prawo. Pozwoli to na przyciągnięcie firm spoza miasta i rozwój już istniejących.

Tego potrzebują i oczekują od każdego miasta przedsiębiorcy, a biorąc pod uwagę fakt, że tylko oni tworzą nowe miejsca pracy, należy ich w ten sposób wspierać i przyciągać właśnie do Kielc. Dla dobra miasta i jego mieszkańców.
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: Zrobili z Kielc miasto bezrobocia

Dodajmy że Kielce są miastem wojewódzkim o najwyższym bezrobociu.
Krzysztof Żołądek

Krzysztof Żołądek robię to co lubię i
mi jeszcze za to
płacą

Temat: Zrobili z Kielc miasto bezrobocia

A na czym opierasz tezę, że postawienie pomnika likwiduje miejsca pracy? Nie rozumiem tego toku rozumowania...
Łukasz S.

Łukasz S. miły człowiek

Temat: Zrobili z Kielc miasto bezrobocia

Rafał Wolski:

Być może wiele osób nie rozumie tego, ale, np. postawienie pomnika, który nie przynosi bezpośrednich przychodów do kasy miasta, skutkuje likwidacją kilku miejsc pracy. Także – im więcej komunalnych pomników, tym mniej etatów.
Nie budujmy chodnikow. Przeciez chodniki nie zarabiają na siebie. Kolejne miejsca pracy szlag trafił. A ile milionow kielczan straci prace kiedy miasto wystawi pojemniki na psie kupy...
>Proszę teraz
pomyśleć, ile miejsc pracy straciliśmy budując parking wielopoziomowy, który na razie przynosi straty i wymaga obsługi kredytu wziętego na jego budowę
A ile miejsc parkingowych zyskalo centrum miasta. Śmieszni są Ci ktorzy mysleli ze kielczanie rzuca sie na nowy parking jak na wyprzedaż w upadłym Domarze. Polacy chca wszystko za darmo. Parking za 3 zlote?? To juz lepiej rozjezdzic trawnik. Miasto go odtworzy na kilka tysiaczków. Potrzebna jest zmiana myslenia. Samochod to luksus. Chcesz jezdzic plac, chcesz parkowac plac. Inaczej juz nie bedzie.
>lub remontując za zbyt wysoką
kwotę miejską pływalnię? Oczywiście zapłacili za to kieleccy podatnicy, a przede wszystkim firmy, które zamiast inwestować w rozwój, musiały sfinansować niepotrzebne fanaberie.
O jakich fanaberiach mowa?
Łukasz S.

Łukasz S. miły człowiek

Temat: Zrobili z Kielc miasto bezrobocia

Krzysztof Żołądek:
Nie rozumiem tego toku rozumowania...

Wielu łączy się z Toba Krzysiu w braku zrozumienia.
Rafał Wolski

Rafał Wolski Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...

Temat: Zrobili z Kielc miasto bezrobocia

Krzychu, odpowiadam.

Jeśli do Kielc przyjeżdża turysta i zostawia nam swoje pieniądze, np. w hotelu, w restauracji, w sklepie, w taksówce, etc., to ocenia się, że daje pracę ok. 5-7 osobom. Dla jego obsługi potrzebna jest pokojówka, kucharz, recepcjonistka, sprzedawczyni, taksówkarz i inni. Pieniądze na ich pensje pochodzą z opłat, które ponosi turysta.

I teraz mamy trzy warianty:

1. Wariant najmniej korzystny z punktu widzenia przedsiębiorcy i jego byłych/obecnych/przyszłych pracowników.

Przedsiębiorca najpierw musi zapłacić podatki lokalne, np. od nieruchomości, podatki rządowe, np. PIT, CIT, akcyzy, opłaty, np. za sprzedaż alkoholu, spłatę i obsługę kredytów (stąd pokrywamy koszty wybudowania pomnika lub innych inwestycji miejskich; PIT, CIT wracają do nas w formie dotacji). Dopiero z tego, co mu pozostanie może zapłacić pracownikom. Jeśli zostaje mu tylko na jeden etat, to zatrudnia tylko jednego pracownika, ale jeśliby powyższe opłaty stanowiły mniejsze obciążenie, to mógłby zatrudnić dwóch, trzech pracowników.

Koszt wybudowania pomnika z kasy miasta (nie piszę o inwestycjach kościelnych, czy osób prywatnych!) pokrywają, któż by nie inny, jak podatnicy. Również ten przedsiębiorca. Nie ma wyboru - najpierw musi zapłacić za pomnik, dopiero, gdy mu coś zostanie zatrudnia pracownika. Często jednak już mu nic nie zostanie, bo musi też myśleć o inwestowaniu w maszyny, czy inny sprzęt biurowy.

Często jest jednak tak, że firma zatrudniająca, powiedzmy, 15 pracowników, po opłaceniu w/w kosztów ma pieniądze tylko na 12 etatów. Co dzieje się z tymi trzema osobami? Są zwalniane, ale nie przez chciwość przedsiębiorcy, a przez nietrafione decyzje samorządu.

Tutaj nie chodzi o to, że podniesiono podatki, a o to, na co obecnie obowiązujące zostały przeznaczone. Czy na wydatki rozwojowe, czy na niepotrzebne fanaberie.

2. Wariant pośredni.

Mamy wybór - albo ze wspólnej kasy wydajemy na rozwój dróg, kanalizacji i innych rzeczy przydatnych dla gospodarki, albo wydajemy na gadżety, które dają nam złudzenie rozwoju.

Jeśli wydamy na to, czego oczekują przedsiębiorcy (nawet na kredyt), można powiedzieć, że właściciele firm stracą tylko czas, bo za jakiś czas wydatki inwestycyjne miasta pozwolą im rozwinąć działalność do tego stopnia, że zarobią na zatrudnienie nowego pracownika.

Nie muszę chyba pisać, że to wariant pożądany w porównaniu do obecnie praktykowanego wariantu nr1.

3. Wariant doskonały.

Podatnicy nie ponoszą kosztów inwestycji, które nie wynikają wprost z ustawy o samorządzie gminnym. Dzięki temu, miasto wydaje tylko tyle, ile pozyskuje z budżetu państwa oraz podatków i opłat lokalnych.

Tworzony jest specjalny fundusz dodatkowy (pomniki, ich iluminacja, witacze, etc.), na który dobrowolnie składają się przedsiębiorcy. Ci, którzy najpierw zatrudnili wystarczającą liczbę pracowników i skutecznie walczą z bezrobociem dokładają się. Ci, którzy uznają, że mają jeszcze potencjał wzrostowy, stawiają na zatrudnienie, a donacje na fundusz dodatkowy pozostawiają na później.

I teraz Krzysiek odpowiedz mi, proszę, na pytanie, jak wielu przedsiębiorców wsparłoby fundusz dodatkowy? Poznasz wtedy odpowiedź na pytanie, dlaczego budowa pomnika likwiduje miejsca pracy?

konto usunięte

Temat: Zrobili z Kielc miasto bezrobocia

a może po prostu kielczanie, którzy wyjechali w 2007 wracają teraz z emigracji...
Do tego, drastycznie spadła liczba ofert pracy.

Już dawno nie było tak źle

Oznacza to, że stopa bezrobocia w Kielcach w marcu 2010r. może sięgnąć nawet 13%. W styczniu 2010r. było to 10,9%. Z danych MUP http://www.mup.kielce.pl/stats/ wynika, że to najwyższy poziom przynajmniej od grudnia 2007r., odkąd publikowane są te statystyki. Przez ostatnie lata stopa bezrobocia wahała się między 9,1-10,5%.Wojtek Barański edytował(a) ten post dnia 19.03.10 o godzinie 11:46
Rafał Wolski

Rafał Wolski Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...

Temat: Zrobili z Kielc miasto bezrobocia

Nie ma znaczenia to, skąd biorą się bezrobotni. Znaczenie ma to, czy znajdą pracę. Tutaj chodzi o zmianę mechanizmów zachodzących na rynku pracy, bez względu na to, czy i ilu kielczan wróci z emigracji.

Jeśli uprościmy parę przepisów lokalnych, to może okazać się, że za rok w Kielcach będzie brakować rąk do pracy. I nawet powrót wszystkich z emigracji nie zaspokoi popytu na wykwalifikowanych i niewykwalifikowanych pracowników.

Rynek pracy jest materią elastyczną i musimy dostosować do tych warunków prawo lokalne.

konto usunięte

Temat: Zrobili z Kielc miasto bezrobocia

w kielcach mechanizmy dot rynku pracy nie obowiązują zarówno przedsiębiorców, pracowników jak i urzędników. Założę się, że jakieś 30% zarejestrowanych pracuje na czarno. Pracodawcy nie przestrzegają czasu pracy dzięki czemu zamiast zatrudnić 2 pracowników ma jednego, który tyra 6 dni w tyg po 10h. Spora część bezrobotnych woli dostawać za nic 500zł niż ma chodzić do pracy za 800zł. I o co chodzi? o pieniądze, więcej pieniędzy!
Twoje sugestie, że przedsiębiorca w sytuacji gdy będzie miał "dobrze" zatrudni dodatkowych pracowników i da na pomnik to mrzonki bo za ta kasę kupi sobie nowy samochód albo pojedzie na wycieczkę do meksyku.
Rafał Wolski

Rafał Wolski Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...

Temat: Zrobili z Kielc miasto bezrobocia

Wojtek Barański:
w kielcach mechanizmy dot rynku pracy nie obowiązują zarówno przedsiębiorców, pracowników jak i urzędników.

Mechanizmy rynkowe zachodzą wszędzie, bez względu na szerokość geograficzną.
Założę się, że jakieś 30% zarejestrowanych pracuje na czarno.

Masz rację. Nie ma twardych danych, ale szarą strefę szacuje się na ok. 1/3 całej gospodarki.
Pracodawcy nie przestrzegają czasu pracy dzięki czemu zamiast zatrudnić 2 pracowników ma jednego, który tyra 6 dni w tyg po 10h.

Realna gospodarka to nie 8-godzinny dzień pracy, a wykonane zadania. Systemów pracy jest wiele - można jednego dnia pracować 12 godzin, drugiego 5 godzin, a kolejnego 7 godzin. Ja pracując w mediach wiem, że mam nielimitowany dzień pracy. Czasami "tyram"/"tyrałem" nawet ponad 12 godzin, np. gdy zmarł papież. Wtedy pracowaliśmy bez przerwy dwie doby. To zależy od stanowiska i potrzeb pracodawcy.

Nakaz 8-godzinne dnia pracy mógłby unicestwić wiele firm, na czym stracilibyśmy wszyscy, bo firmy te nie płaciłyby podatków.
Spora część bezrobotnych woli dostawać za nic 500zł niż ma chodzić do pracy za 800zł. I o co chodzi? o pieniądze, więcej pieniędzy!

Dlatego należy ograniczyć zasiłki tylko dla faktycznie potrzebujących. Zbyt wiele osób koszta z "darmowych" pieniędzy, mimo, że mogłoby normalnie pracować. A płacimy im my wszyscy, którzy odprowadzamy podatki.
Twoje sugestie, że przedsiębiorca w sytuacji gdy będzie miał "dobrze" zatrudni dodatkowych pracowników i da na pomnik to mrzonki

Gdybyś się wczytał w to, co napisałem doszedłbyś do wniosku, że mam całkiem inne zdanie na ten temat. Oczywiście, gdyby przedsiębiorca miał "dobrze", to nie płaciłby na pomniki, bo ZAWSZE jego celem byłby rozwój firmy. Dlatego pomniki powinny budować tylko osoby fizyczne, które mają w tym jakiś cel. Ale naturalną rzeczą jest to, że część firm z różnych powodów chciałaby wesprzeć takie inicjatywy. Ważne, żeby nie robić tego z przymusu, czyli z pieniędzy budżetowych.
bo za ta kasę kupi sobie nowy samochód albo pojedzie na wycieczkę do meksyku.

Przedsiębiorcy inwestujący w podane przez Ciebie towary i usługi prędzej, czy później upadną. Dlatego też, rosnąca wiedza i świadomość sprawia, że właściciele firm odchodzą od zbędnych wydatków. Coraz częściej inwestują w pracowników, nawet jeśli nie w ich pensje, to w maszyny, czy urządzenia biurowe.

Jeśli mówimy o normalnej firmie, to zapewniam Cię, że Meksyk jest na dalszym miejscu, niż rozwój firmy.

Jednocześnie prawem każdego jest swobodne dysponowanie jego finansami netto. Brutto już zajęli się urzędnicy różnych szczebli.

Temat: Zrobili z Kielc miasto bezrobocia

Krzysztof Żołądek:
A na czym opierasz tezę, że postawienie pomnika likwiduje miejsca pracy? Nie rozumiem tego toku rozumowania...
apropo pomników i turystów czy to nie jedno wynika z drugiego
a poza tym jako podatnik wole pomniki niż zasilki dla ludzi którzy nauczyli sie profesjonalnie z nich żyć i nie mają nawet ochoty przebranżowić sie a są ku temu możliwości w mieście na które non stop sie zrzędzi

ps.ostatnio chciałem legalnie zatrudnić kogoś za 70 pln dziennie na 2 tygodnie - i co musiałem zrobić robote sam
walic TRWALEbezrobotynych

konto usunięte

Temat: Zrobili z Kielc miasto bezrobocia

Realna gospodarka to nie 8-godzinny dzień pracy, a wykonane zadania. Systemów pracy jest wiele - można jednego dnia pracować 12 godzin, drugiego 5 godzin, a kolejnego 7 godzin.
Nakaz 8-godzinne dnia pracy mógłby unicestwić wiele firm, na czym stracilibyśmy wszyscy, bo firmy te nie płaciłyby podatków.

no super, tylko nie rozmawiamy o 8h czasie pracy firmy tylko o 40h czasie pracy pracownika w tygodniu i bez znaczenia jest czy ktoś pracuje w jeden dzień 12 a na drugi 4,

zastanów się też ile osób z wolnym zawodem i nielimitowanym czasem pracy jest zarejestrowana jako bezrobotna?

wg linku:"W tej chwili na kieleckim rynku pracy najbardziej potrzebni są sprzedawcy, kucharze, pracownicy biurowi i robotnicy budowlani... " w większości przypadków właśnie te osoby pracują decydowanie ponad normę bo pracodawcy bardziej "opłaca się" łamać prawo niż zatrudnić kolejnego pracownika.
Rafał Wolski

Rafał Wolski Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...

Temat: Zrobili z Kielc miasto bezrobocia

Podajesz znakomity przykład argumentujący tezę, że należy uprościć przepisy lokalne, żeby powstało więcej firm, które będą konkurować o pracowników. Wtedy kielczanie będą mogli wybierać firmy i to przedsiębiorcy będą dostosowywać swoje oczekiwania do możliwości pracowników.

Ludzie chętni do cięższej i dłuższej pracy (ja się do nich zaliczam) wybiorą pracodawcę, który oczekuje zaangażowania powyżej 8 godzin, a pozostali wybiorą pracodawcę, który potrzebuje ich tylko do 8 godzin.
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: Zrobili z Kielc miasto bezrobocia

Dokładnie - większa konkurencja na rynku pracy = lepsze zarobki i lepsze warunki - bo lepsze warunki pracy są tańsze i lepiej ściągają ludzi niż wzrost płacy.

Przypomnijcie sobie początki "wielkiej emigracji" - przedsiębiorcy którzy wcześniej mówili np. rzeźnikom, że mają pracować po godzinach bez wynagrodzenia, bo jak nie to na ich miejsce jest kolejka chętnych zaczęli wręcz na kolanach błagać tych samych rzeźników żeby nie uciekali do UK...
Anna B.

Anna B. grafika / fotografia
/ ...

Temat: Zrobili z Kielc miasto bezrobocia

Wojtek Barański:
w kielcach mechanizmy dot rynku pracy nie obowiązują zarówno przedsiębiorców, pracowników jak i urzędników. Założę się, że jakieś 30% zarejestrowanych pracuje na czarno. Pracodawcy nie przestrzegają czasu pracy dzięki czemu zamiast zatrudnić 2 pracowników ma jednego, który tyra 6 dni w tyg po 10h. Spora część bezrobotnych woli dostawać za nic 500zł niż ma chodzić do pracy za 800zł. I o co chodzi? o pieniądze, więcej pieniędzy!
Twoje sugestie, że przedsiębiorca w sytuacji gdy będzie miał "dobrze" zatrudni dodatkowych pracowników i da na pomnik to mrzonki bo za ta kasę kupi sobie nowy samochód albo pojedzie na wycieczkę do meksyku.

a ja ci powiem jak wygląda sytuacja od strony przedsiębiorcy. jakbym pracowała przepisowe od 8 do16 to bym z głodu dawno zeszła. dla zleceniodawcy ważny jet termin a nie mój czas pracy i codzienny relaks. Ponadto jest teraz wolny rynek- pracujesz mało= zarabiasz mało, pracujesz dużo= zarabiasz dużo.masz wybór. Nie podniosę cen aby zatrudnić drugą osobę bo:
1- jak podniosę ceny to mi zleceniodawca parsknie śmiechem i pójdzie do tańszego
2- musiałabym podnieść ceny z 300% żeby stać mnie było na opłaty związane z zatrudnieniem pracownika
3- ciągle szukam podwykonawców i nie mogę znaleźć w CK rzetelnych i umiejących dobrze swój fach ludzi.

konto usunięte

Temat: Zrobili z Kielc miasto bezrobocia

a ja ci powiem jak wygląda sytuacja od strony przedsiębiorcy. jakbym pracowała przepisowe od 8 do16 to bym z głodu dawno zeszła. dla zleceniodawcy ważny jet termin a nie mój czas pracy i codzienny relaks.
Ponadto jest teraz wolny rynek- pracujesz mało= zarabiasz mało, pracujesz dużo= zarabiasz dużo.masz wybór.

nie przykładaj miarki wolnego zawodu jak dziennikarz, czy fotograf który pracuje na swój rachunek w taki czy inny sposób do operatora budki z kebabem czy sprzedawcy w saloniku prasowym, który pracuje tam za 800zł i często nawet nie ma składek na zus opłaconych.
Nie podniosę cen aby zatrudnić drugą osobę bo:
1- jak podniosę ceny to mi zleceniodawca parsknie śmiechem i pójdzie do tańszego
2- musiałabym podnieść ceny z 300% żeby stać mnie było na opłaty związane z zatrudnieniem pracownika

dlaczego masz podnosić ceny?
może ja się nie znam ale wydaje mi się, iż logicznym jest, że jeśli myślisz o zatrudnieniu kogoś to masz więcej zleceń,niż jesteś sama wykonać. Więcej pracy więcej pieniędzy - na tyle więcej aby pracownik na siebie co najmniej zarabiał.

chyba, że chcesz kogoś zatrudnić do obsługi faksu i parzenia kawy a całą robotę nadal sama wykonujesz to wtedy masz rację.
3- ciągle szukam podwykonawców i nie mogę znaleźć w CK rzetelnych i umiejących dobrze swój fach ludzi.

nie możesz znaleźć bo?
chcą więcej?
Anna B.

Anna B. grafika / fotografia
/ ...

Temat: Zrobili z Kielc miasto bezrobocia

nie przykładaj miarki wolnego zawodu jak dziennikarz, czy fotograf który pracuje na swój rachunek w taki czy inny sposób do operatora budki z kebabem czy sprzedawcy w saloniku prasowym, który pracuje tam za 800zł i często nawet nie ma składek na zus opłaconych.

ale dla osób fizycznych zawsze coś się znajdzie, najgorzej mają ci co chca pracę biurową ale niewiele potrafią.
dlaczego masz podnosić ceny?
może ja się nie znam ale wydaje mi się, iż logicznym jest, że jeśli myślisz o zatrudnieniu kogoś to masz więcej zleceń,niż jesteś sama wykonać. Więcej pracy więcej pieniędzy - na tyle więcej aby pracownik na siebie co najmniej zarabiał.

nie ja decyduje ile dostaje zleceń od pracodawców. raz jest więcej raz mniej i nie mogę ryzykować, że kogoś zatrudnię a potem nie będę miała zleceń i co?


nie możesz znaleźć bo?
chcą więcej?
nie ma ich, ci co się nadają pojechali do większych miast, nie potrafią, są niesłowni i, narzekają ale nie chce im się podnosić kwalifikacji itp itd...
Filip K.

Filip K. e-commerce,
zarządzanie,
e-marketing, obsługa
klienta

Temat: Zrobili z Kielc miasto bezrobocia

zrobił się off topic, ale dołączę: od jakiegoś czasu pracuję na własny rachunek i odkrywam (zgodnie z moim wcześniejszym przekonaniem), że w Kielcach jest dużo ludzi, którzy wile potrafią, chce im się i mają fajne pomysły. Zresztą to widać po tej grupie.

Co do meritum: popieram Rafała w 100% - mniejsze wydatki nieprodukcyjne miasta to więcej inwestycji w infrastrukturę i więcej miejsc pracy...
Krzysztof Żołądek

Krzysztof Żołądek robię to co lubię i
mi jeszcze za to
płacą

Temat: Zrobili z Kielc miasto bezrobocia

Rafał Wolski:
Krzychu, odpowiadam.

(...) Przedsiębiorca najpierw musi zapłacić podatki lokalne, np. od nieruchomości, podatki rządowe, np. PIT, CIT, akcyzy, opłaty, np. za sprzedaż alkoholu, spłatę i obsługę kredytów (stąd pokrywamy koszty wybudowania pomnika lub innych inwestycji miejskich)

(...)

To jeżeli inwestycją miejską jest remont dziur w jezdni, to jest to kosztem czyjegoś etatu jak rozumiem. No to lepiej nie łatać, bo ktoś straci pracę. Albo - po co było budować stadion? Przecież przez to zostało zlikwidowanych kilka etatów w mieście. Hmmm to w takim razie ci w białych kaskach robią tam na czarno? Parówki sprzedają w szarej strefie? Czepiłem się tego toku rtozumowania, bo moim zdaniem jest błędny Rafale. Moje zdanie nt. pomników znasz, łatwo się o nie w Kielcach przewrócić, ale z drugiej strony zamówienie pomnika to (wzorem przykładu z tym turystą i np. taksówkarzem) danie pracy projektantowi czy wykonawcy. On te zarobione pieniądze wyda tu na nocleg chociażby i kółko się zamyka.
Rafał Wolski

Rafał Wolski Ekonomista,
dziennikarz radiowy
i telewizyjny
specjalizuj...

Temat: Zrobili z Kielc miasto bezrobocia

Krzysiek, chodzi o coś trochę innego. Pomnik, owszem, daje pracę, ale tylko znajomemu projektantowi... napisałem znajomemu? Ups, chodziło mi o danego projektanta, który go narysuje i firmę, która pomnik wykona. Potem ten pomnik nie generuje zysków bezpośrednich, a jedynie pośrednie i to niewielkie, ponieważ jest jednym z wielu elementów oferty miasta, czy jego śródmieścia.

Łatanie dziury ma większy sens, bo daje pracę nie tylko firmie remontowej i jej załodze, a również każdemu, kto po tej drodze jeździ - taksówkarzom, kurierom, przewozowi towarów, etc. Drogi akurat to podstawa rozwoju miasta.

Spójrz, że Filip ma rację pisząc, iż są wydatki prorozwojowe i nierozwojowe. Droga na siebie zarabia bezpośrednio, a pomnik pośrednio. W Kielcach postawiono na zarobek pośredni, który zwróci się w dużo dłuższej perspektywie (jeśli w ogóle się zwróci) i jest uzależniony od tych inwestycji, które zwracają się bezpośrednio.

Zatem, inwestujmy w drogi, kanalizację, MPZP, ulgi podatkowe, etc., czyli czynniki przyciągające inwestorów. Dzięki nim będzie nas stać na pomniki. Na razie mamy prawie 200 mln złotych długu, czyli nie stać nas na nic, co nie zwróci się w krótkim czasie.



Wyślij zaproszenie do