Temat: Wspólna walka Kielc, Radomia i Krakowa o S7. (petycja)
Rewolucji ciąg dalszy. Możemy siedzieć i narzekać - że politycy niedobrzy, że spadamy w rankingach, że wszyscy nas olewają.
Ale możemy też próbować coś zmienić. Ja nie będę stał i tylko narzekał. Niech mnie uważają za krzykacza i nudziarza, ale ja będę się o tą drogę bił ile tylko będę mógł, bo dla naszego regionu nie ma nic ważniejszego.
Inwestorzy tu nie przyjdą za piękne oczy. Klienci do naszych galerii nie przylecą na skrzydłach. Studenci na nasze uczelnie nie wezmą się z powietrza.
Ale dobra, szybka droga łącząca nas z resztą kraju może to zmienić. Nie zrobi wszystkiego za nas (aż tak naiwny nie jestem nawet ja ;) ale jeśli ktoś będzie mógł dojechać z Warszawy o godzinę krócej, z Krakowa o dwie, to jednak będzie to znaczna różnica, prawda?
Na razie - największe w historii "siódemki" blokady.
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255,9094670,Blokada...
Blokada S7, czyli walka o budowę.
Skarżysko-Kamienna, Tokarnia koło Chęcin i Łączyn koło Jędrzejowa - to ostateczna lista miejsc, w których w poniedziałek 14 lutego od godz. 11 będzie zablokowana droga ekspresowa S7.
Blokada to kolejna inicjatywa organizacji pozarządowych skupionych w koalicji S7, które sprzeciwiają się wykreśleniu z planów inwestycyjnych przebudowy "siódemki". Taką decyzję podjęło Ministerstwo Infrastruktury i nie podało nowych terminów, chociaż np. przebudowa odcinka koło Skarżyska była już na etapie przetargu.
Blokady równocześnie odbędą się w dwóch miejscach w Radomiu, również o godz. 11. - Wybór dnia jest nieprzypadkowy. Wtedy zaczynają się ferie w województwie mazowieckim i jest szansa, że protest będzie odpowiednio nagłośniony - mówi Arkadiusz Stawicki, jeden z inicjatorów protestu.
Blokady mają trwać godzinę. - Będziemy rozdawać ulotki. Protestujący będą schodzić co kilka minut z ulicy, bo nie chodzi nam o konflikt z kierowcami - mówi Jerzy Stradomski, organizator protestu.
Już trwa zbiórka podpisów pod petycją w sprawie inwestycji, a kolejnym etapem będzie m.in. rozstawienie bannerów z hasłami zachęcającymi do szybszej przebudowy S7. Po ostatnim tekście "Gazety" zgłaszają się osoby, które chcą udostępnić bezpłatnie teren pod ich rozstawienie. - Moją ziemię pod budowę drogi zajęto 10 lat temu. I nic się nie dzieje, chociaż droga jest bardzo potrzebna. Bardzo wspieram ten protest - mówi pan Stanisław, właściciel działki przy S7 koło Skarżyska.
Arkadiusz Jerzy Stawicki edytował(a) ten post dnia 12.02.11 o godzinie 17:01