Paweł P.

Paweł P. pracownik fizyczny

Temat: Dowcip

Żona podczas kłótni do męża :
- Już lepiej bym zrobiła, gdybym wyszła za diabła !!!!!!!!!!
- Niestety - wzrusza ramionami mąż - małżeństwa między krewnymi są zabronione !
Paweł P.

Paweł P. pracownik fizyczny

Temat: Dowcip

Przyjaciel do przyjaciela:
- Jak się prześpię z twoją żoną, to będziemy rodziną?
- Nie! Będziemy kwita!
Paweł P.

Paweł P. pracownik fizyczny

Temat: Dowcip

Babka kupiła sobie szafę. Po przywiezieniu jej do domu zaczęła ją składać. Pod jej oknem biegła linia tramwajowa... złożyła tę szafę ale tramwaj przejechał i szafa sie złożyła... mówi więc do siebie: Sama nie dam rady. Zawołała sąsiada. Ten złożył szafe od nowa, ale przejechał tramwaj i szafa się złożyła. Sąsiad wpadł na pomysł i mówi: Wie pani co?? ja wejdę do środka i zobaczę, co się tam składa. Wszedł a do domu wrócił mąż i zajrzał do szafy, a sąsiad: Ja wiem że to głupio wygląda ale ja naprawdę czekam na ten tramwaj...
Tomasz Pelc

Tomasz Pelc dlabiegaczy.pl -
wysokiej klasy
odzież dla aktywnych

Temat: Dowcip

Natalia N.:
Reforma edukacji w Polsce na przykładzie zadania z matematyki:

1950 r.
Drwal sprzedał drewno ZA 100 zł. Wycięcie Drzewa na drewno kosztowało 4/5 Tej kwoty. Ile zarobił drwal?

1980 r.
Drwal sprzedał drewno ZA 100 zł. Wycięcie Drzewa na drewno kosztowało 4/5 Tej kwoty - czyli 80 zł. Ile zarobił drwal?

2000 r.
Drwal sprzedał drewno ZA 100 zł. Wycięcie Drzewa na drewno kosztowało 4/5 Tej kwoty, czyli 80 zł. Drwal zarobił 20 zł. Zakreśl liczbę 20.

2010 r. (Tylko dla zainteresowanych)
Drwal sprzedał drewno ZA 100 zł. W Tym celu Musiał wyciąć kilka starych drzew. Podzielcie Się na grupy i odegrajcie krótkie przedstawienie, w którym postarajcie Się przedstawić, Jak w Tej sytuacji czuły Się biedne zwierzątka Leśne i rośliny. Przekonajcie widza, JAK BARDZO niekorzystne DLA ŚRODOWISKA jest wycinanie starych drzew.

2013 r.
Drwal sprzedał drewno za 100 zł. Pokoloruj drwala.

Wymyśliłem ciąg dalszy:

2015 r.
Kupiliśmy chińskie drewno za 80 zł..., bo polskie kosztowałoby 100 zł itd.

Temat: Dowcip

2016r. drwal zbankrutował - Spuścizna po rządach PO i ZUS doprowadziły go do ruiny - zbankrutował i jego dzieci oraz wnukowie beda odrabiać jego dlugi w Chinach do końca zycia :)))
Nie pytać dlaczego PO :)

Temat: Dowcip

Tomasz G.:
2016r. drwal zbankrutował - Spuścizna po rządach PO i ZUS doprowadziły go do ruiny - zbankrutował i jego dzieci oraz wnukowie beda odrabiać jego dlugi w Chinach do końca zycia :)))
Nie pytać dlaczego PO :)

albo
2016
Drwal sprzedawał drewno ZA 100 euro ale nie było kupców.
Karolina M.

Karolina M. PRACUJĘ BY ŻYĆ

Temat: Dowcip

Tomasz Pelc:
Wymyśliłem ciąg dalszy:

2015 r.
Kupiliśmy chińskie drewno za 80 zł..., bo polskie kosztowałoby 100 zł itd.

2017 - Drwal woli kuroniówkę, bo na sprzedaży drewna mniej zarobi i się narobi. Zadanie: napij się za zdrowie drwala!
Paweł P.

Paweł P. pracownik fizyczny

Temat: Dowcip

Wczesny poranek, wieś, dom, obok chlew. Z domu wychodzi rolnik Zenek (dwudniowy zarost, podkrążone oczy, ręce jak bochny, kufajka, gumofilce, berecik z antenką) powolnym krokiem idzie przez błotniste podwórko do chlewu. Z chlewu dochodzą pierwsze niepewne pokwikiwania. Zenek podnosi wiadro z pomyjami i wchodzi do środka, wszystke świnie kwiczą i tłoczą jak najbliżej. Zenek nalewa pomyje do koryta - świnie w spazmach, pełen entuzjazm, kwik nie do wytrzymania. Zenek przez chwilę stoi i patrzy się na nie z lekko zażenowanym uśmiechem. Powoli odwraca się i wraca do domu. W domu zdejmuje kufajkę i pdchodzi do szczerniałego kawałka lustra wiszącego nad miską, przygładza tłuste włosy i patrzy się na swoje odbicie... W końcu mruczy do siebie:
- Kurde, co one takiego we mnie widzą???

Temat: Dowcip

Mieszkanka Sosnowca przemieszcza się po targowisku na załężu. Podchodzi do pudełka, w którym są szczeniaczki i mówi do sprzedawcy:
- Ooo, jakie śliczne szczeniaczki? A ten, o ten jak się wabi?
- Kiery? - pyta sprzedawca.
- Ooo, "Kiery". Jak ślicznie.
Paweł P.

Paweł P. pracownik fizyczny

Temat: Dowcip

Zięć do teścia:
- sssss?
- sssss sssss!

Tłumaczenie:
- Jest żmija?
- Są obie.
Paweł P.

Paweł P. pracownik fizyczny

Temat: Dowcip

Przychodzi krowa do lekarza i cały czas się śmieje:
- Co Pani jest? - pyta lekarz.
- Zawsze jestem taka po trawie - odpowiada krowa.
Paweł P.

Paweł P. pracownik fizyczny

Temat: Dowcip

Mąż wraca z delegacji. Cicho otwiera drzwi mieszkania. Z sypialni dobiega go szmer. Podchodzi na palcach, uchyla drzwi i widzi ogromnego murzyna wiercącego się na jego żonie. Wściekły rozejrzał
się za ciężkim przedmiotem. Łapie oburącz krzesło i z całej siły uderza w goły, czarny tyłek murzyna.
Ten zwraca ku niemu rozradowaną twarz krzycząc:
- O.K.! Wlazł!!!
Paweł P.

Paweł P. pracownik fizyczny

Temat: Dowcip

Do baru wchodzi klient. Zamawia drinka. Wokoło pusto, więc zagaduje barmana.
- Jak pan myśli, czy lewica wygra wybory w...
Barman przerywa mu gwałtownie:
- Żadnych rozmów o polityce w tym barze. Taka zasada.
Klient milczy przez chwilę.
- A wie pan, że papież...
Barman znowu przerywa mu gwałtownie:
- Żadnych dyskusji o religii również.
Zniecierpliwiony klient patrzy na barmana i zapytuje:
- A o seksie można?
- Można.
- To pieprz się pan!

konto usunięte

Temat: Dowcip

Właśnie na czasie (podkradłam z FB):

Dlaczego Benedykt XVI zrezygnował ze swojej funkcji?
- Ponieważ Niemcy pracują do emerytury, a Polacy do śmierci.
Paweł P.

Paweł P. pracownik fizyczny

Temat: Dowcip

Kobieta po śmierci trafia do nieba i natychmiast rozpoczyna poszukiwania swego męża.
Swięty Piotr sprawdza w kartotece ale w rubrykach: normalni, błogosławieni, święci nie ma nazwiska poszukiwanego.
Podejrzewając najgorsze, czyli zsyłkę do konkurencji, św. Piotr pyta ze współczuciem:
- A ile lat byliście Państwo małżeństwem?
- Ponad 50 lat! Odpowiada żona pochlipując.
- To trzeba było od razu tak mówić! - uradowany Piotr podrywa się do karttoteki.
- Z pewnością znajdziemy go w dziele "męczennicy"!
Paweł P.

Paweł P. pracownik fizyczny

Temat: Dowcip

Dwaj znudzeni krupierzy siedzieli przy stole z ruletką gdy do kasyna weszła bardzo atrakcyjna blondynka. Podeszła do stołu i zadeklarowała zakład na 20 tys. dolarów na konkretną liczbę. Zaraz potem dodała:
- Mam nadzieję, że to wam nie będzie przeszkadzać, ale naprawdę szczęśliwe zakłady obstawiam kompletnie nago.
Po czym zrzuciła z siebie suknię, bieliznę i buty i rozkręciła talerz ruletki z okrzykiem:
- Mamusia potrzebuje pieniążki na nowe ubranko!
Chwilę później już wykrzykiwała:
- TAK! TAK! WYGRAŁAM! NAPRAWĘ WYGRAŁAM!
Podskakiwała przy tym jak mała dziewczynka i obejmowała każdego z krupierów. Zaraz potem zebrała wszystkie pieniądze i swoje rzeczy i prędko opuściła kasyno. Krupierzy nieco zakłopotani popatrzyli na siebie, po czym jeden z nich zapytał drugiego:
- Ty, a co ona właściwie obstawiała?
Drugi odparł:
- Nie mam pojęcia, myślałem, że Ty to sprawdzasz!
Paweł P.

Paweł P. pracownik fizyczny

Temat: Dowcip

Lekarz dzwoni w środku nocy do hydraulika, bo woda zalała piwnicę jego willi.
Hydraulik przybywa z ociąganiem. Staje na schodach, wrzuca do zalewającej piwnicę wody dwie uszczelki i mówi:
-Jeśli do jutra się nie poprawi, proszę zadzwonić.
Paweł P.

Paweł P. pracownik fizyczny

Temat: Dowcip

Przed operacją:
- Panie ordynatorze, czy będzie mnie pan osobiście operował???
- Tak, lubię przynajmniej raz na rok sprawdzić, czy jeszcze coś pamiętam....
Rafal D.

Rafal D. Obsługa celna,
ochrona środowiska,
optymalizacja
gospodar...

Temat: Dowcip

W pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:
- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- Beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?
- No u mnie rewelacja, mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszna romantyczną kolację. Później przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina przecudownej gry wstępnej. Następnie godzina nieziemskiego sexu a na koniec wyobraź sobie, ze przez godzinę rozmawialiśmy czule ze sobą. Bajka po prostu!
W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów:
- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- No za-je-biś-cie! Przychodzę do domu, obiad na stole, zjadłem, pobzykałem i zasnąłem! A u Ciebie?
- U mnie? K*rwa, u mnie beznadzieja. Przychodzę - nie ma prądu, bo zapomniałem zapłacić za rachunek, zabrałem wiec gdzieś starą na kolację, żarcie było beznadziejne i takie drogie, że nie starczyło mi na taksówkę i musiałem zap**rdalać do domu na piechotę. Przychodzimy, k*rwa
przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne świece. Byłem tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć a potem przez godzinę nie mogłem się spuścić. Na to wszystko tak się wk*rwiłem, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem.
Paweł P.

Paweł P. pracownik fizyczny

Temat: Dowcip

Do szpitalnej sali wchodzi facet:
- Kto miał badania robione dwudziestego?
- Ja - jeden z pacjentów podnosi rękę.
- Ile pan ma wzrostu?
- Metr siedemdziesiąt.
- Aha - facet odwraca się na pięcie i wychodzi.
- Panie doktorze, jak moje wyniki? - woła za nim pacjent.
- Nie jestem lekarzem tylko stolarzem.

Następna dyskusja:

Dowcip :)




Wyślij zaproszenie do