Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Olimpiada w Tatrach

Ciekawi mnie, czy nadal jest aktualny pomysł zorganizowania zimowej olimpiady w polskich i słowackich Tatrach w 2018 roku. Jakiś czas temu trafiłem na artykuły prasowe na ten temat z 2009 roku, że tak, chcemy (tzn. władze Zakopanego chcą) i rozmawiamy na ten temat ze Słowakami, a dokumenty będą złożone za rok-dwa (czyli jakoś teraz). A na razie nic o tym nie słychać.

Uważam, że skoro w biednych i siermiężnych latach 90-tych Polska na poważnie walczyła o olimpiadę i to sama a nie wspólnie z Popradem, to może warto jednak spróbować? Takie igrzyska, jeśli podejść do nich profesjonalnie i na chłodno a nie emocjonalnie i propagandowo, to szansa przede wszystkim na wzrost współpracy środkowoeuropejskiej w naszym regionie. Współpraca polsko-słowacka kuleje, a przez to martwa politycznie jest również idea Grupy Wyszehradzkiej itp. Takie igrzyska mogłyby to zmienić, zmusić naszych dyplomatów, ekspertów i dziennikarzy, by w polityce zagranicznej spoglądali nie tylko na wschód i zachód, ale dostrzegli również inne kierunki współpracy, w tym tak korzystny dla nas kierunek południowy.

Na marginesie dodam, że Ukraina szykuje się do starań o zimową olimpiadę w 2022 roku w Karpatach, jeśli Euro-2012 organizacyjnie skończy się sukcesem. Tak sobie pomyślałem, a może warto pomyśleć po prostu o olimpiadzie w Karpatach jako całości, a więc o igrzyskach realizowanych w Polsce, Słowacji i Ukrainie oraz być może również w Rumunii, Czechach i na Węgrzech? Czegoś takiego jeszcze nie było, a takie rozłożenie olimpiady na kilka krajów byłoby chyba korzystne z punktu widzenia ochrony przyrody no i jak najbardziej współgrałoby z ideą olimpijską, czyli pokojowym współzawodnictwem bez granic. A i organizacyjnie oraz finansowo każdy z krajów by sobie poradził. Co o tym myślicie?
Wojciech Jończyk

Wojciech Jończyk Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...

Temat: Olimpiada w Tatrach

Jakub Łoginow:
Ciekawi mnie, czy nadal jest aktualny pomysł zorganizowania zimowej olimpiady w polskich i słowackich Tatrach w 2018 roku. Jakiś czas temu trafiłem na artykuły prasowe na ten temat z 2009 roku, że tak, chcemy (tzn. władze Zakopanego chcą) i rozmawiamy na ten temat ze Słowakami, a dokumenty będą złożone za rok-dwa (czyli jakoś teraz). A na razie nic o tym nie słychać.

Uważam, że skoro w biednych i siermiężnych latach 90-tych Polska na poważnie walczyła o olimpiadę i to sama a nie wspólnie z Popradem, to może warto jednak spróbować? Takie igrzyska, jeśli podejść do nich profesjonalnie i na chłodno a nie emocjonalnie i propagandowo, to szansa przede wszystkim na wzrost współpracy środkowoeuropejskiej w naszym regionie. Współpraca polsko-słowacka kuleje, a przez to martwa politycznie jest również idea Grupy Wyszehradzkiej itp. Takie igrzyska mogłyby to zmienić, zmusić naszych dyplomatów, ekspertów i dziennikarzy, by w polityce zagranicznej spoglądali nie tylko na wschód i zachód, ale dostrzegli również inne kierunki współpracy, w tym tak korzystny dla nas kierunek południowy.

Na marginesie dodam, że Ukraina szykuje się do starań o zimową olimpiadę w 2022 roku w Karpatach, jeśli Euro-2012 organizacyjnie skończy się sukcesem. Tak sobie pomyślałem, a może warto pomyśleć po prostu o olimpiadzie w Karpatach jako całości, a więc o igrzyskach realizowanych w Polsce, Słowacji i Ukrainie oraz być może również w Rumunii, Czechach i na Węgrzech? Czegoś takiego jeszcze nie było, a takie rozłożenie olimpiady na kilka krajów byłoby chyba korzystne z punktu widzenia ochrony przyrody no i jak najbardziej współgrałoby z ideą olimpijską, czyli pokojowym współzawodnictwem bez granic. A i organizacyjnie oraz finansowo każdy z krajów by sobie poradził. Co o tym myślicie?
Może i warto, ale zdecydowanie nie w Tatrach. Wszystko jedno, czy wspólnie ze Słowakami, czy bez nich. Oby pomysł umarł śmiercią naturalną bez wydawania na niego takich pieniędzy jak za czasów ABC. Taki pomysł i tak jest skazany na porażkę dopóki w MKOL decydentem w sprawach ochrony środowiska naturalnego będzie Norweg. :)
Prędzej Słowacy sami taką imprezę zorganizują, bo dla nich wyłączenie spod Parku Narodowego części terenów lub nawet likwidacja PN w imię innych racji to przecież bułka z masłem. Już coś podobnego przerobili pod Łomnicą. U nas coś takiego raczej nie przejdzie i całe szczęście. :)
Generalnie pomysł IO w Tatrach jest pomysłem z piekła rodem. :)
Michał Gawor

Michał Gawor NAUKA PŁYWANIA
KRAKÓW | SZKOŁA
PŁYWANIA KRAKÓW |
INSTRUKT...

Temat: Olimpiada w Tatrach

Będę trochę upierdliwy,otóż Olimpiada to nie to samo co Igrzyska Olimpijskie. Olimpiada to okres między jednymi Igrzyskami a drugimi (czyli 4 lata), a zmagania sportowców nazywamy Igrzyskami Olimpijskimi. To tak na przyszłość, żeby było bardziej profesjonalnie.

Wracając do tematu,

Problem widzę w samej mentalności Polaków i przede wszystkim urzędników miejskich, nie umiemy działać wspólnie. Żeby zorganizować taką prestiżową imprezę nie tylko władze Zakopanego muszą o to zabiegać ale również władze regionu, stolicy regionu (Kraków), działacze związków dyscyplin sportowych i klubów oraz posłowie i nawet premier i prezydent. W tym przypadku działać muszą obie strony - Słowacy i Polacy.

Drugi problem to infrastruktura droga, hotelowa i sportowa (obiekty na których organizowane będą zawody ale i trening).

Jakie mamy drogi w Polsce każdy wie, do Zakopanego jak się jedzie też każdy wie kto chociaż raz tam był. Większość kibiców czy nawet zawodników będzie pewnie dojeżdżać do Zakopanego nawet z Krakowa i tu pojawia się problem. Zakopianka niestety jest w remoncie co roku, (jak nie jeden odcinek to drugi). Droga która powinna być ciągle dwupasmowa staje się w niektórych odcinkach jednopasmowa.
Jedne głupie światła na Zakopiance mogą spowodować korek na kilka km.

O hotele i gastronomie nie musimy się martwić, bo region południowy, żyje z turystyki i jest dobrze przygotowany, poza tym tak jak pisałem wyżej, Kraków na pewno dużo przejmie turystów.

Problem z infrastrukturą sportową, łatwo jest wydać pieniądze na obiekty ale trudniej jest utrzymać obiekt, który będzie wykorzystywany w głównie w okresie zimowym, ale w okresie letnim i tak będzie trzeba płacić. Inna sprawa kto będzie ćwiczył na tych obiektach potem? Wykorzystując szum wokół Małysza i Kowalczyk można mieć nadzieję, że będziemy mieć godnych następców, ale w innych mniej popularnych dyscyplinach może już być różnie.

Obiekty muszą być w stanie przynajmniej pomieścić po 10 tys. kibiców jak nie więcej (najlepiej zrobić tak jak Szwajcarzy i Austriacy, którzy tworząc obiekty na EURO wiedzieli, że będzie trzeba je zmniejszyć i wysłali części trybun do Pekinu na Igrzyska).

W Sydney natomiast jeden z obiektów został wyburzony, bo jak obliczono utrzymanie tak dużego obiektu będzie za drogie i taniej wyjedzie postawić wszystko od nowa w mniejszej wersji. Zastosowano specjalne elementy do budowy by potem móc je rozebrać i ponownie użyć do budowy nowego obiektu.

W samych przygotowaniach brakuje mi jakiegoś dokumentu, zarysu i planów co należy zrobić w samym Zakopanem, w regionie, jakich obiektów sportowych potrzeba w Zakopanem, jak potem je wykorzystać.

Kolejna i najważniejsza sprawa to marketing, niestety z doświadczenia wiem że imprezy takie jak Euro Basket są słabo promowane w regionie, w kraju a co dopiero na świecie.

Za 9 miesięcy mamy EURO, a ja jakoś nie widzę spotów promujących samą dyscyplinę i polską piłkę (filmiki pokazujące piękno piłki, sukcesy polskiej reprezentacji itp).

Przykład filmik z EuroBasketu 2009 - http://www.youtube.com/watch?v=WOIek1eot0s

Niestety widziałem go tylko w Internecie na YouTubie i nigdzie indziej.

Drugi filmik został stworzony na EXPO w 2010 Historia Polski w animacji http://www.youtube.com/watch?v=2DrXgj1NwN8

Rolą Publicznej Telewizji chyba powinno być pokazywanie takich krótkich filmików uczących czym jest sport i gra w Polskiej Reprezentacji a tu wielka lipa, jedynie co widzę to jak każdy sponsor robi swój filmik - Biedronka przebija wszystkich, ale już Cisowianka zrobiła coś fajniejszego - nawiązała do dzieci grających w piłkę po szkole.

Żeby myśleć o IO czy MŚ trzeba działać wspólnie i planować z wyprzedzeniem, znać swoje słabe i mocne strony, szanse i zagrożenia.

Jestem zdania że warto próbować ale też trzeba odpowiednio się przyłożyć i musi to być wspólna praca wielu instytucji i osób.Michał Gawor edytował(a) ten post dnia 16.10.11 o godzinie 18:03

konto usunięte

Temat: Olimpiada w Tatrach

Co do tematu olimpiady w Tatrach jestem zdecydowanym przeciwnikiem. Dojazd do Zakopanego masakra, brak miejsc parkingowych w Zakopanem i okolicach. Zakopianka w okresie sezonu zakorkowana jest na odległości 50 km. Gdzie 80 km jest do Krakowa. W przypadku Olimpiady został by zakorkowany cały Kraków, obwodnica i autostrada. Nie wspomną już o tym, że olimpiada to wyróżnienie dla regionu. O ile Kraków zasługuje na takie wydarzenie, to Zakopane a przede wszystkim zakopiańczycy już nie. Zakopiańczycy są bardzo chciwi. Pieniądze by chcieli mieć od turystów, ale żeby zgodzić się dogodny dojazd to już nie. Dlaczego Zakopiańczycy nie chcą drogi expresowej do Zakopanego? Odpowiedź jest prosta: boją się konkurencji ze strony Słowacji. Dlatego ja nie widzę powodu aby walczyć o organizację olimpiady z Tatrach. Chyba że na Słowacji. w Polsce proponuję Kraków.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Olimpiada w Tatrach

To w takim razie może wspólnie z Ukraińcami? Pod hasłem: "Olimpiada w Krakowie i Lwowie" - w tych miastach dyscypliny halowe, a w górach - górskie? Nie sądzę, żeby Ukraińcom udało się samodzielnie uzyskać prawo na zorganizowanie igrzysk w Karpatach, a wspólnie z Polską już prędzej.

@Michał: masz rację co do olimpiady, tylko że najśmieszniejsze jest to, że sam popełniasz błąd językowy i to poważniejszy, pisząc o "ZakopanYm" :)

konto usunięte

Temat: Olimpiada w Tatrach

Michał Bartoszewski:
Co do tematu olimpiady w Tatrach jestem zdecydowanym przeciwnikiem. Dojazd do Zakopanego masakra, brak miejsc parkingowych w Zakopanem i okolicach. Zakopianka w okresie sezonu zakorkowana jest na odległości 50 km. Gdzie 80 km jest do Krakowa. W przypadku Olimpiady został by zakorkowany cały Kraków, obwodnica i autostrada. Nie wspomną już o tym, że olimpiada to wyróżnienie dla regionu. O ile Kraków zasługuje na takie wydarzenie, to Zakopane a przede wszystkim zakopiańczycy już nie. Zakopiańczycy są bardzo chciwi. Pieniądze by chcieli mieć od turystów, ale żeby zgodzić się dogodny dojazd to już nie. Dlaczego Zakopiańczycy nie chcą drogi expresowej do Zakopanego? Odpowiedź jest prosta: boją się konkurencji ze strony Słowacji. Dlatego ja nie widzę powodu aby walczyć o organizację olimpiady z Tatrach. Chyba że na Słowacji. w Polsce proponuję Kraków.

Rozumiem, że ma Pan potwierdzenie swoich opinii w wypowiedziach jak to napisał Pan Zakopianczyków czyli i mnie. Ja sądzę iż problem lezy w opinii mieszkańców Poronina ( z którą całkowicie się zgadzam) oraz w braku obwodnic samego Zakopanego. Jak dotychczas bardziej głupio zaprojektowanej drogi nie wymyślono, a nawet my pazerni Zakopianczycy chcielibyśmy by służyła ona przyspieszeniu ruchu. Projekt jaki nam przedstawiono , poza zablokowaniem duzej części Poronina i tak gwarantuje korki, bowiem nawet najbardziej nieudolny projektant powinien zauważyć ze na końcu tej drogi jest malutkie rondo bez możliwości objazdu. Komentarz na temat cen pominę litościwie milczeniem .
Pozdrawiam z najtańszego miasta turystycznego w kraju
Wojciech Jończyk

Wojciech Jończyk Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...

Temat: Olimpiada w Tatrach

Zdaje się ten temat dotyczy pomysłu organizacji zimowych IO. Oby nigdy go nie zrealizowano z dwóch powodów: pierwszy to niewątpliwe zniszczenia w Tatrach bez których by się nie obyło mimo przeciwnego zdania zwolenników organizowania takich imprez na Podtatrzu i w Tatrach, a drugi to byłby gwóźdź do trumny dla Zakopanego i części Podhala. Dlaczego? Z powodu dużych podwyżek cen wszystkiego przed imprezą, w trakcie jej trwania i po imprezie. Nie chodzi tu o turystów, ale o samych mieszkańców. Turyści przyjeżdżają na tydzień, dwa i wyjeżdżają, a mieszkańcy siedzą tu na co dzień. Mieć ceny wyższe na wszystko niż w dużych miastach jak Kraków, Poznań, czy Warszawa? To spowodowałoby podwyżki wszystkich cen na produkty turystyczne. Kto wówczas przyjedzie w kapryśny pogodowo region?
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Olimpiada w Tatrach

W Zakopanem można zrobić jedną - dwie dyscypliny. Na pewno skoki narciarskie. A resztę porozrzucać po całych Karpatach - od Gorganów po Żylinę. Wtedy i wilk będzie syty, i owca cała.

Igrzyska w samych Tatrach, nawet włącznie ze słowackimi, to za mało.

A jeśli chodzi o infrastrukturę, to wszyscy mówimy o zakopiance - i słusznie. Ale przydałoby się przede wszystkim w końcu zbudować szybką kolej na odcinku Podłęże - Tymbark. To wraz z modernizacją linii od Tymbarku do Zakopanego skróciłoby przejazd Krk - Zakopane do dwóch godzin. A sama linia Podłęże - Tymbark ponoć znalazła się już w wykazie TEN-T jako element magistrali kolejowej na Bałkany. Tyle że znając tempo modernizacji naszych kolei, to raczej jeszcze długo tej inwestycji nie zobaczymy.

konto usunięte

Temat: Olimpiada w Tatrach

Jakub. Tatry nie sa gotowe na tego typu imprezy i technicznie i mentalnie ( zauważ że musielibyśmy walczyć nawet z naszymi:) To doskonałe miejsce na promocję i rozwijanie centrów sportów niszowych, ekstremalnych lub typu Iron Man. Uprawia to na świecie wystarczająca ilosć ludzi by znaleźć sponsorów i ściągnąć odpowiednią ilość widzów. Wydłużyć sezon i miasto zrobić modnym. Nie stać nas na konkurowanie z gigantami ( kasa wydana na kolejną promocję idei igrzysk to forsa starczająca na dobrą infrastrukturę np do wspinaczki ściankowej ( we Francji żyje z tego całe miasto), na ściąganie Angoli ( niech już leją na krakowskich błoniach)czy robienie na siłę "kultury wyższej" ( choć to mi najbliższe). Baza noclegowa nie ulegnie zmianie na pstryk ( potrzebne są lata) stąd i oferta musi być dostosowana do tanie miasta dla niezamożnych gości. To z czasem moze ulegnąć zmianie ( ruch już widać) i powstanie wokół tego oferta pozwalająca na osiągniecie rozsądnych cen za dobrą ofertę. Kolejność odwrotna z góry skazuje pomysły na porażkę.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Olimpiada w Tatrach

Tatry są za małe na taką imprezę - to wiem. Ale ja mam na myśli igrzyska w Karpatach jako całości, od Rumunii, przez Ukrainę, Polskę i Słowację po Czechy i Węgry. Z czego najwyżej skoki narciarskie byłyby rozgrywane w Zakopanem.

Bo to jest właśnie ta skala porównawcza do poprzednich igrzysk. Karpaty są poprzedzielane granicami, ale tak patrząc na to z perspektywy USA, Azji czy Australii to wcale nie są jako całość aż tak duże. A jeszcze sto lat temu to był jeden kraj - Austro-Węgry.

Pytanie tylko, czy jest to możliwe do zrealizowania logistycznie.

konto usunięte

Temat: Olimpiada w Tatrach

Jakub Łoginow:

Pytanie tylko, czy jest to możliwe do zrealizowania logistycznie.
Chyba ciężko by było :) Szczerze mówiąc to wątpię, czy Ukraina podoła nawet Euro...
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Olimpiada w Tatrach

Z samym Euro to jakoś będzie, ale ja sobie nie wyobrażam co się będzie działo na granicy polsko-ukraińskiej. Przecież tu się standardowo na wjazd do Polski czeka 12 godzin.

konto usunięte

Temat: Olimpiada w Tatrach

Masz rację, będą musieli jakoś to usprawnić, bo inaczej będzie to kompromitacja na niewyobrażalną skalę :( Ale dla "importu/eksportu" będą to swoją drogą złote dni! ;)

konto usunięte

Temat: Olimpiada w Tatrach

Jakub Łoginow:
Tatry są za małe na taką imprezę - to wiem. Ale ja mam na myśli igrzyska w Karpatach jako całości, od Rumunii, przez Ukrainę, Polskę i Słowację po Czechy i Węgry. Z czego najwyżej skoki narciarskie byłyby rozgrywane w Zakopanem.

Bo to jest właśnie ta skala porównawcza do poprzednich igrzysk. Karpaty są poprzedzielane granicami, ale tak patrząc na to z perspektywy USA, Azji czy Australii to wcale nie są jako całość aż tak duże. A jeszcze sto lat temu to był jeden kraj - Austro-Węgry.

Pytanie tylko, czy jest to możliwe do zrealizowania logistycznie.
Problem raczej mentalny - z punktu widzenia naszego. Z punktu widzenia MKOL - powstanie pytanie po kiego czorta kiedy maja mniej skomplikowane oferty. To jednak spora impreza i nikt odpowiedzialny nie zrobi jej w tak trudnym ( pod każdym względem) terenie tylko dlatego , ze byłoby fajnie :) Pamiętajcie , ze poza , nazwijmy to "materiałami promocyjnymi" od Państw kandydujacych, na decyzję główny wpływ maja media ( transmitujące) i sponsorzy - a wskazany rejon to nie jest szczyt konsumpcji :)))
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Olimpiada w Tatrach

Ale tutaj właśnie mógłby zadecydować ten sam czynnik, co przy Euro-2012 - chęć dania impulsu do rozwoju w dziewiczym terenie, z myślą o przyszłych zyskach.

Jedno jest pewne - drugiej tak bzdurnej lokalizacji zimowych igrzysk jak Soczi to się chyba nie znajdzie.

Swoją drogą, w 2018 roku oprócz Ukrainy o organizację zimowej olimpiady ma się starać Kazachstan. I Barcelona. Będzie ciekawie.

Ukraina pewnie przerżnie i wtedy pojawi się pytanie, co dalej. I niewykluczone, że pojawi się propozycja organizacji igrzysk wspólnie z Polską w 2022. Tym bardziej, że we Lwowie będzie już infrastruktura pod Euro-2012, a infrastruktura narciarska to łakomy kąsek dla ukraińskich oligarchów. Wiadomo, że na przygotowaniach do igrzysk "ktoś" może nieźle zarobić.

konto usunięte

Temat: Olimpiada w Tatrach

Jakub Łoginow:
Ale tutaj właśnie mógłby zadecydować ten sam czynnik, co przy Euro-2012 - chęć dania impulsu do rozwoju w dziewiczym terenie, z myślą o przyszłych zyskach.

Jedno jest pewne - drugiej tak bzdurnej lokalizacji zimowych igrzysk jak Soczi to się chyba nie znajdzie.

Swoją drogą, w 2018 roku oprócz Ukrainy o organizację zimowej olimpiady ma się starać Kazachstan. I Barcelona. Będzie ciekawie.

Ukraina pewnie przerżnie i wtedy pojawi się pytanie, co dalej. I niewykluczone, że pojawi się propozycja organizacji igrzysk wspólnie z Polską w 2022. Tym bardziej, że we Lwowie będzie już infrastruktura pod Euro-2012, a infrastruktura narciarska to łakomy kąsek dla ukraińskich oligarchów. Wiadomo, że na przygotowaniach do igrzysk "ktoś" może nieźle zarobić.
To nie do końca tak. EURO to UEFA a "impuls" nazywa się Surkis , Olimpiada to MKOL a na takie "impulsy" jak tam potrzeba to ukraińskich oligarchów jeszcze nie stać :)

Temat: Olimpiada w Tatrach

Soczi to faktycznie takie nietrafione miejsce? - dlaczego?
Jakub Łoginow:
Ale tutaj właśnie mógłby zadecydować ten sam czynnik, co przy Euro-2012 - chęć dania impulsu do rozwoju w dziewiczym terenie, z myślą o przyszłych zyskach.

Jedno jest pewne - drugiej tak bzdurnej lokalizacji zimowych igrzysk jak Soczi to się chyba nie znajdzie.

Swoją drogą, w 2018 roku oprócz Ukrainy o organizację zimowej olimpiady ma się starać Kazachstan. I Barcelona. Będzie ciekawie.

Ukraina pewnie przerżnie i wtedy pojawi się pytanie, co dalej. I niewykluczone, że pojawi się propozycja organizacji igrzysk wspólnie z Polską w 2022. Tym bardziej, że we Lwowie będzie już infrastruktura pod Euro-2012, a infrastruktura narciarska to łakomy kąsek dla ukraińskich oligarchów. Wiadomo, że na przygotowaniach do igrzysk "ktoś" może nieźle zarobić.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Olimpiada w Tatrach

Mikołaj R.:
Soczi to faktycznie takie nietrafione miejsce? - dlaczego?

Bo to tak, jakby robić zimową olimpiadę w Tunezji. Tam po prostu jest za ciepło. To dobre miejsce na olimpiadę letnią jeśli już, a nie zimową. Ale Moskale postanowili skorzystać ze swojej tradycji zawracania rzek i pokazać światu, że są ważniejsi od przyrody. Zobaczymy jak im się uda zimowa olimpiada bez śniegu.

konto usunięte

Temat: Olimpiada w Tatrach

Jakub Łoginow:
Mikołaj R.:
Soczi to faktycznie takie nietrafione miejsce? - dlaczego?

Bo to tak, jakby robić zimową olimpiadę w Tunezji. Tam po prostu jest za ciepło.

Moim zdaniem nietrafione porównanie. Soczi jest dużo bardziej na północ i leży na podobnej szerokości geograficznej co np. Turyn czy Sarejowo, a nawet bardziej na północ od Japonii, gdzie też z powodzeniem były organizowane Igrzyska Olimpijskie.
Inna sprawa, czy Igrzyska powinny być organizowane na tak niespokojnym politycznie terenie? Decyzje MKOL bywają naprawdę przedziwne i nie sądzę aby było warto je rozważać.
Uważam, że bardziej niż na Igrzyskach o incydentalnym charakterze należałoby się skupić na codziennej pracy nad rozwojem i promocją tego regionu.

Jeśli natomiast mówimy o imprezach sportowych jako narzędziu promocji, to chyba lepszym sposobem, a na pewno łatwiejszym organizacyjnie byłaby organizacja czegoś na wzór np. Turnieju Czterech Skoczni - organizowanego w Tatrach wspólnie ze Słowacją.
Józef M.

Józef M. Konstruktor Mechanik

Temat: Olimpiada w Tatrach

Pomysł mi się podoba, szczególnie fakt, że to mogłoby ożywić współpracę między krajami europy środkowo południowej jak Polska, Słowacja, Rumunia i Ukraina.
Ta część europy też może coś zrobić co będzie głośne na całym świecie i co w sposób pośredni przyniesie korzyść dla mieszkańców. (rozrusza przedsiębiorczość, wpłynie na rozwój turystyki, przyspieszy inwestycje infrastrukturalne itd. )

Tylko co należy zrobić żeby te plany zacząć urzeczywistniać?

Następna dyskusja:

Rolki w Tatrach i okolicach




Wyślij zaproszenie do