Jakub
Łoginow
Nie ma kangurów w
Austrii
Temat: Olimpiada w Tatrach
Ciekawi mnie, czy nadal jest aktualny pomysł zorganizowania zimowej olimpiady w polskich i słowackich Tatrach w 2018 roku. Jakiś czas temu trafiłem na artykuły prasowe na ten temat z 2009 roku, że tak, chcemy (tzn. władze Zakopanego chcą) i rozmawiamy na ten temat ze Słowakami, a dokumenty będą złożone za rok-dwa (czyli jakoś teraz). A na razie nic o tym nie słychać.Uważam, że skoro w biednych i siermiężnych latach 90-tych Polska na poważnie walczyła o olimpiadę i to sama a nie wspólnie z Popradem, to może warto jednak spróbować? Takie igrzyska, jeśli podejść do nich profesjonalnie i na chłodno a nie emocjonalnie i propagandowo, to szansa przede wszystkim na wzrost współpracy środkowoeuropejskiej w naszym regionie. Współpraca polsko-słowacka kuleje, a przez to martwa politycznie jest również idea Grupy Wyszehradzkiej itp. Takie igrzyska mogłyby to zmienić, zmusić naszych dyplomatów, ekspertów i dziennikarzy, by w polityce zagranicznej spoglądali nie tylko na wschód i zachód, ale dostrzegli również inne kierunki współpracy, w tym tak korzystny dla nas kierunek południowy.
Na marginesie dodam, że Ukraina szykuje się do starań o zimową olimpiadę w 2022 roku w Karpatach, jeśli Euro-2012 organizacyjnie skończy się sukcesem. Tak sobie pomyślałem, a może warto pomyśleć po prostu o olimpiadzie w Karpatach jako całości, a więc o igrzyskach realizowanych w Polsce, Słowacji i Ukrainie oraz być może również w Rumunii, Czechach i na Węgrzech? Czegoś takiego jeszcze nie było, a takie rozłożenie olimpiady na kilka krajów byłoby chyba korzystne z punktu widzenia ochrony przyrody no i jak najbardziej współgrałoby z ideą olimpijską, czyli pokojowym współzawodnictwem bez granic. A i organizacyjnie oraz finansowo każdy z krajów by sobie poradził. Co o tym myślicie?