Jakub J.

Jakub J. Public Relations |
Social Media

Temat: Warszawska znieczulica

Dolnoślazacy to chyba najbardziej uśmiechnieta grupa ludzi z jakąkolwiek mialem styczność. Może przesadzam. Może to zbyt mocny patriotyzm lokalny, ale wydaje mi się, że nasza otwartość i życzliwość wobec innych jest zdecydowanie większa. Bardziej cieszymy się życiem, latwiej nawiązujemy kontakty, etc. Może to zwykłe generalizowanie. Niemniej jednak czy Warszawa w Was coś zabiła? Często się o tym mówi: Pojedziesz tam to się zmienisz, Warszfka, "lans"[społeczny], "u nas w Warszawie" itp. Jak bardzo zmieniło się Wasze nastawienie do życia, ludzi od chwili kiedy zaczeliście BYĆ w Warszawie.

Z drugiej strony, kiedy wyjechaliście ze swoich domów, TU z dolnego śląska poczuliście ulgę odcięcia się od "prowincji" czy tęsknicie za nią jeszcze bardziej?
Arletta S.

Arletta S. Adamed Sp. z o.o.

Temat: Warszawska znieczulica

Warszawa nie zmienila mojego charakteru absolutnie....ale zmienila moze troche sposob prowadzenia samochodu bylam "za grzeczna" na stolice teraz juz umiem sie dostosowac :))

Temat: Warszawska znieczulica

Brzydki obraz Warszawie robią w 99 % przypadków właśnie przyjezdni. Zachowują się, jakby nagle pozjadali wszystkie rozumy, a sam fakt mieszkania w stolicy nobilituje do .... tytułu szlacheckiego. Jestem z Lubina, ale Warszawę kocham od dziecka. Na studiach i później najwięcej dobrego spotkało mnie od rodowitych Warszawiaków. Nie generalizuję, bo zawsze są wyjątki :)

Za domem owszem.... tęsknię, ale moje życie i dom jest tutaj :):)
W Wawie nie denerwują mnie korki, bo są nieodłącznym elementem krejobrazu :) Za to w Lubinie denerwują mnie ślamazarni kierowcy, którzy na zielonym nadal się zastanawiają ..... :):):)Agnieszka Joanna Brzozowska edytował(a) ten post dnia 28.03.08 o godzinie 21:20

konto usunięte

Temat: Warszawska znieczulica

Wprawdzie dolnoślązaczka nie jestem, ale studiowałam we Wrocławiu i miasto rzeczywiście ukochałam:)
Ludzie sa naprawdę wyjątkowo przyjaźni, sympatyczni i widać więcej uśmiechów na twarzach. Być może to przez ten nieco cieplejszy klimat ;)
Od kilku lat mieszkam w Warszawie. Miasto inne, "szybsze", ale i to ma dobre strony. Jesli ktos nie lubi stać w miejscu, lubi zmiany, ruch wokół siebie, to chyba się odnajdzie:)
Mnie Warszawa w tańcu nie przeszkadza :]
Jacek Dziekonski

Jacek Dziekonski Dyrektor Generalny,
RAISIO POLSKA FOODS

Temat: Warszawska znieczulica

Pochodze z Wroclawia, choc juz ponad dziesiec lat jestem w Warszawie to jej nie polubilem i sercem wciaz jestem w "moim" Wroclawiu, gdzie mam zamiar powrocic.

Temat: Warszawska znieczulica

dla większości Wrocławian, których znam i którzy mieszkają w Warszawie -to miasto jest szokiem kulturowym, upadkiem....ponadto brzydota architektoniczna tego miasta niestety męczy, ale są też mocne strony miasta - większość wydarzeń to tutaj ma miejsce oraz oczywiście możliwości zawodowe w niektórych branżach.
Ponadto mam wrażenie, że dla większości przyjezdnych jest to pierwsze większe miasto, które na oczy zobaczyli i wydaje im się, że Pana Boga za nogi chwycili mają prawo do niewiadomo czego.Dorota Anna Zabłocka edytował(a) ten post dnia 29.03.08 o godzinie 07:38

konto usunięte

Temat: Warszawska znieczulica

Wlasciwie to nie mieszkam w samej Warszawie, ale tam jest moje miejsce pracy od ponad pol roku i mam watpliwa przyjamnosc bywac w stolicy codziennie. Brzydota architektobniczna, korki (obecne rowniez stolicy Dolnego Sl) i styl jazdy (ktory mi akurat odpowiada -:))) to rzeczywiscie to co w Warszawie rzuca sie najbardziej w oczy. Pare kilometrow za stolica naprawde jest normalny swiat i ludzie. Pozatym nigdy nie lubilam wielkich miast bo zawswze mialam szczescie mieszkac gdzies na jakichs peryferiach. Ale czy pobyt w Warszawie mnie zmienil? Nie, zdecydowannie jestem soba i im bardziej ktos chce mnie zmienic tym wiekszy opor napotyka. Strzez sie warszafko!!!

Temat: Warszawska znieczulica

Może narażę się ale ..... Znam Wrocław i Warszawę i .... Wrocławia nie lubię. To miasto przyprawia mnie o ból głowy .... i piszę to jako osoba, która nie raz zeszła Wrocław na pieszo. Ostatnio z racji zawodu, bywam nawet często we Wrocku i niestety nic nie zmieniło mojego poglądu.
Jeśli chodzi o architekturę to moi drodzy w obydwu miastach jest brzydota i piękno. W Polsce praktycznie nie ma miasta, o którym można by powiedzieć, że jest poukładane architektonicznie - nawet o Krakowie.

Korki - są większe we Wrocławiu i potwierdzają to tubylcy ....

konto usunięte

Temat: Warszawska znieczulica

Ja się przyznam bez bicia - ja się zmieniłam. Nie wiem tylko czy to Warszawa mnie zmieniła czy życie po prostu. Przecież każdy sie zmienia, dostaje od życia po 4 literach i nie powtarza już swoich błędów. Ja w Warszawie jestem sobą i dobrze się tu czuję.

Ale nie mogę się zgodzić ze istnieje coś takiego jak "warszawska znieczulica" jest znieczulica ludzka - bez względu na to czy to Warszawa czy Wrocław czy Szklarska Poręba.

Temat: Warszawska znieczulica

Iwona H.:

Ale nie mogę się zgodzić ze istnieje coś takiego jak "warszawska znieczulica" jest znieczulica ludzka - bez względu na to czy to Warszawa czy Wrocław czy Szklarska Poręba.


podpisuję się obiema łapkami :):):)
Jakub J.

Jakub J. Public Relations |
Social Media

Temat: Warszawska znieczulica

Warszawska znieczulica to powiedzmy moje określenie i ma ono symbolizować coś na kształt tego, że kiedy wyprowadzasz się do Warszawy, to znajomi mówią: O! Teraz lans, sto"L"ica, przyjedziesz to nie poznasz znajomych, nos do góry etc. To jedno. Kiedy wyprowadzasz się do Poznania, do Łodzi, Wrocławia ludzie tak nie docinają. Druga rzecz, to wydaj mi się, że mieszkanie w Warszawie bardziej zamyka człowieka niż w innych miastach. Ludzie są bardziej nieufni, każdy każdego chce niby w... zrobić, chyba jak w żadnym innym mieście, tutaj każdy walczy o swoje i tylko o swoje, nie patrząc na nikogo. Raczej w tym kontekscie to stwierdzenie pojawiło się tutaj.

P.S

Aga- Kraków nigdy nie był dla mnie ładny. Jest bardziej przereklamowany niż Warszawa i Wrocław w jednym. Ostatnio w Trójce zadzonił jakiś słuchacz ( co dziwne z krakowa) i przypomniał mi takie ładne powiedzenie, że "gdy na rynku w Krakowie ktoś krzyknie :Panie Magistrze, to nawet koń odwraca głowę." ;) Wolę Warszawe od Krakowa. Zdecydowanie.

Temat: Warszawska znieczulica

zgadzam się z kolegą. Kiedyś zdarzyło mi sie prosto z pociągu z Warszawy wpaść na imprezkę we Wrocawiu i jedna koleżanka mówi:
- Z Warszawki jesteś, ze sto"L"icy... - po czym gada n Warszawę i jak to ona Wrocław kocha; na to ja się jej pytam - A jak długo tu mieszkasz?- ona, że od studiów; a ja jej na to: - widzisz, bo ja się urodziłam we Wrocławiu, całe życie tu spędziłam i tak się ułozyło, że od kilku lat jestm w Warszaiwe, więc nie opowiadaj mi, że Ty taka Wrocławianka jesteś, bo taka sama jak ja Warszawianka... :)))
to jest niestety okrucieństwo, z którym się teraz spotykam ze strony mojego kochanego Wrocławia.
Gabriela Kawka

Gabriela Kawka Twórca krótkich
filmów pokazujących
pracę
profesjonalnych...

Temat: Warszawska znieczulica

Bo wszytskim sie chyba wydaje, ze czlowiek zyjac gdzies indziej wszytski myslami bedzie wracal tam skad pochodzi. We Wroclawiu przezylam wiekszosc swojego zycia. Kocham to miasto. Moje miasto.
Ale naprawde ciezko jest nie lubic innego miasta tylko dlatego, ze kocha sie swoje. Bez sensowne tracenie energii. Wole juz znajdowac fajne miejsca w waw niz doszukiwac sie tego jaka jest beznadziejna w porownaniu z Wro.
A poza tym.. Ludzie chyba maja zal ze czlowiek w koncu wsiaka w miejsce swojego zamieszkania. A to jest po prostu kolej rzeczy. Ze u mnie to juz nie we wro ale w waw. Takie jest po prostu zycie. I takie docinki to po prostu zloswlisc wynikajaca z totalnej niewiedzy jak to jest. Nikt kto sie tak nie przeniusl nie wie jak to jest obudzic sie we wro i z przerazeniem stwierdzic, ze jest nie w swoim lozku, ze to nie ten sufit, nie te sciany i zadac sobie pytanie :O Boze gdzie ja jestem????".
Nikt nie bedzie wiedzial jaka sie ma schizofrenie miejsc gdy widzac 141 czlowiek mysli a to ten co na Chemska jedzie a ten 141 to ten wroclawski...
Znieczulica?
Czy ja wiem?
Spotykam sie z opiniami, ze warszwiacy sa niemili dla przyjezdnych, ale dla tych ktorzy sie panosza i po pol roku mowia, ze sa z Waw a pochodza tak naprawde z innego miejsca, jak sie tym pusza. Ale znam gro fajnych warszawiakow :)

Temat: Warszawska znieczulica

Mam wrażenie, że takie docinki względem Wawy to .....hmmmmm.... swego rodzaju niedowartosciowanie, zazdrość..... czy co tam innego. Ja tego nie rozumiem. Mieszkam w Wawie już 7 lat, ale o rodzinie i znajomych z Lubina, czy Wrocławia nie zapominam. Mamy stały kontakt i jest dobrze.

Jakub - ja Kraków lubię :):) ale mieszkać w nim bym nie mogła :)
Ewa Gruz

Ewa Gruz PMP, Senior Project
Manager, Credit
Suisse

Temat: Warszawska znieczulica

ja lubie warszawe.

nie cala, rzecz jasna, ale doceniam jej klimat, dostrzegam coraz to wiecej sympatycznych miejsc. moge tu zyc - choc jeszcze ciagle jestem jedna noga tu, a druga tam. i tez mi sie myli nowowiejska z wro i wawy czy tez autobusy tych samych linii jezdzace nie tu gdzie trzeba.

w to pierwsze zdanie prawie nikt sposrod mieszkajacych we wrocku wroclawian mi nie wierzy ;) a w kazdym razie nie nie rozumie.Ewa G. edytował(a) ten post dnia 19.04.08 o godzinie 12:20
Paweł Krzysztof Szmyt

Paweł Krzysztof Szmyt Mgr inż. budownictwa

Temat: Warszawska znieczulica

Ewa G.:
ja lubie warszawe.

nie cala, rzecz jasna, ale doceniam jej klimat, dostrzegam coraz to wiecej sympatycznych miejsc. moge tu zyc - choc jeszcze ciagle jestem jedna noga tu, a druga tam. i tez mi sie myli nowowiejska z wro i wawy czy tez autobusy tych samych linii jezdzace nie tu gdzie trzeba.

w to pierwsze zdanie prawie nikt sposrod mieszkajacych we wrocku wroclawian mi nie wierzy ;) a w kazdym razie nie nie rozumie.Ewa G. edytował(a) ten post dnia 19.04.08 o godzinie 12:20
Jak gdzieś zamieszkasz i sam cos przezyjesz to wtedy zrozumiesz ... ja tez lubie, akceptuje wawe, nie jest w niej az tak zle :)

konto usunięte

Temat: Warszawska znieczulica

Agnieszka Joanna Brzozowska:
Brzydki obraz Warszawie robią w 99 % przypadków właśnie przyjezdni. Zachowują się, jakby nagle pozjadali wszystkie rozumy, a sam fakt mieszkania w stolicy nobilituje do .... tytułu szlacheckiego. Jestem z Lubina, ale Warszawę kocham od dziecka. Na studiach i później najwięcej dobrego spotkało mnie od rodowitych Warszawiaków. Nie generalizuję, bo zawsze są wyjątki :)

Za domem owszem.... tęsknię, ale moje życie i dom jest tutaj :):)
W Wawie nie denerwują mnie korki, bo są nieodłącznym elementem krejobrazu :) Za to w Lubinie denerwują mnie ślamazarni kierowcy, którzy na zielonym nadal się zastanawiają ..... :):):)Agnieszka Joanna Brzozowska edytował(a) ten post dnia 28.03.08 o godzinie 21:20


Zgadzam się w stu procentach!!

konto usunięte

Temat: Warszawska znieczulica

Agnieszka Joanna Brzozowska:
Może narażę się ale ..... Znam Wrocław i Warszawę i .... Wrocławia nie lubię. To miasto przyprawia mnie o ból głowy .... i piszę to jako osoba, która nie raz zeszła Wrocław na pieszo. Ostatnio z racji zawodu, bywam nawet często we Wrocku i niestety nic nie zmieniło mojego poglądu.
Jeśli chodzi o architekturę to moi drodzy w obydwu miastach jest brzydota i piękno. W Polsce praktycznie nie ma miasta, o którym można by powiedzieć, że jest poukładane architektonicznie - nawet o Krakowie.

Korki - są większe we Wrocławiu i potwierdzają to tubylcy ....


chciałbym jeszcze jedno podkreślić, że Warszawa przed wojną miała ponad tysiąc zabytków, a po wojnie do dnia dzisiejszego zostało tylko 96, więc nie dziwne że może się komuś nie podobać komunistyczna architektura, ale są też mijsca piękne jak Łazienki, Wilanów, czy nasza kameralna Starówka. Tak w ogóle to uważam że najładniejsze miasta w Polsce to Wrocław i Gdańsk z racji patriotyzmu lokalnego na 3 miejscu jest Warszawa. We Wrocku bywam 7 razy w roku i prawdę mówiąc zauważyłem że korki są nie mniejsze niż w Wawie.
Kasia W.

Kasia W. Project Manager,
analityk; spec od
rozwiązań
niemożliwych

Temat: Warszawska znieczulica

Wrocław kocham, na Warszawę nie pluję.
Pytanie brzmiało: Co we mnie zabiła?
Odpowiedź: Spontaniczność.
Nie umiem tu się roześmiać na całe gardło.
Nie mam odwagi przechodząc obok domu znajomych wpaść się przywitać.
Nie potrafię pójść na starówkę z nadzieją, że spotkam kogoś znajomego.
Już mnie nauczono, że aby się spotkać to termin trzeba "rezerwować" z 2-tygodniowym wyprzedzeniem.
Już wiem, że moi znajomi z tego miasta wolą się "spotkać" wirtualnie, pogadać na czacie, zamiast w parku na ławce.
Marcin Łukasz Gielniewski

Marcin Łukasz Gielniewski Technical Account
Manager (Service
Delivery Manager)
Micr...

Temat: Warszawska znieczulica

Nie miejsce a ludzie tworzą klimat, ludzie którymi się otaczamy maja wpływ na nasze samopoczucie, czasem poglądy, czasem maniery.
Zmieniłem się ... mam nadzieję zawodowo. Co do zmian osobowości, większy wpływ maja doświadczenia i ludzie z którymi mam do czynienia niż sama Warszawa, ale jak wcześnie wspomniałem klimat to ludzie, więc pewnie COŚ jest innego, mam nadzieje że na lepsze. :)

Następna dyskusja:

warszawska gielda papierow ...




Wyślij zaproszenie do