Artur Sójka

Artur Sójka Zamieniam kontakty
na kontrakty

Temat: Bezpieczna Bydgoszcz

Witajcie

Pytanie prostu z mostu: Czujecie się w Bydgoszczy bezpiecznie?

Ja nie bardzo. Tylko dwa razy w ciągu 4 lat widziałem w okolicach mojego mieszkania policjanta lub strażnika miejskiego. Kilka lat temu (2-3) o 17 na Rondzie Jagiellonów (przystanek tramwajowy) zostałem napadnięty przez podpitych zbirów w dresach. Po zmroku strach chodzić nawet po Gdańskiej.

A tymczasem:
http://www.infobydgoszcz.pl/wydarz.php?i=67056&n=1

Miód na uszy.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Bezpieczna Bydgoszcz

Cieżko nazwać Bydgoszcz bezpieczną. Pare razy zostałem napadnięty. Całe szczęście szybko biegam ;). Gorzeje jak się jest z dziewczyną. Pozostaje walka, a zazwyczaj napadają Ciebie w grupie.Najgorsze jest Polskie prawo, zostaniesz napadnięty dołożysz komuś a on leci na obdukcję i ty jeszcze masz problem z prawem.

Temat: Bezpieczna Bydgoszcz

Ja tak.

Ostatnio bezpieczeństwo się poprawiło, ale tylko i wyłącznie dlatego, że ci, którzy do niedawna "wystawali" w bramach i czekali na okazje powyjeżdżali (czyt. pouciekali przed czekającymi ich wyrokami) do Anglii -tak mówią sami zainteresowani ;-), a jeśli nie udało im się wyjechać to znaleźli pracę, pozwalającą przy nadgodzinach zarobić na godziwy dres lub "kiete". Wiem, że kraść i rabować jest fajniej ;p, ale wyobraźcie sobie, że poszli! Pracują!

2,3 lata temu nie było to takie proste, dziś chadzam po mieście względnie bezpiecznie, czesto po nocach... Spotyka się nieprzyjazne typy -to też ludzie, też się czegoś boją można więc z nimi rozmawiać. Oni żerują na strachu i właśnie taką bronią należy ich pokonywać. Mi się na razie udaje -z duszą na ramieniu, ale jednak :D jak długo? Nie wiem. Na pewno nie liczę na policję czy SM bo ich nigdy nie ma pod ręką i wątpię, żeby kolejne 300 funkcjonariuszy coś tu rozwiązało, prędzej sprawniejsze sądy.

P.S.
Ok. 5 lat temu też miałem podobny do Ciebie przypadek. Dziś po pierwsze mnie takie męty omijają, a jak już podejdą to odbieram im luksus "gospodarzy tej imprezy". Stary znajomy starego znajomego powiedział mi kiedyś -"zawsze wal w ryj pierwszy" to Walę, niekoniecznie pięścią czy nogą, po prostu słowami ;) Dresiarze...yyy Tfu!-napastnicy uwielbiają słabszych od siebie, a silniejszych lub równych sobie powiedzmy, że nie są pewni więc dają sobie spokój, to lenie śmierdzące i nigdy by im do głowy nie przyszło porywać się na jakiś trudniejszy kąsek, wyćwiczyli więc mechanizm badający potencjalną ofiarę juz w pierwszych sekundach jednocześnie starac się przy tym uzyskać troche przewagi(słynne czółko-czółko, czasem ciepłe "dawaj telefon frajerze"). Od Ciebie często zależy czy Ci go zabiorą czy nie. Czy pobiją czy nie.
P.S. II
Ostatnio obroniłem tak z kolega dwie niewiasty na Długiej nocnej, ale panowie mieli miny :D bo obeszło się bez walki, oddali teren marudząc coś o własnej winie i wstydzie przed rzeczonymi niewiastami :D:D
P.S. III
"Morda nie szklanka" -jak mówi stare przysłowie, jeśli w nie uwierzyć -daje przewagę psychiczną bo tłumi Twój własny strach ;)

Sorki za OT, Lubie dresiarzy..y.y.y Tfu! -napastników toteż musiałem trochę o nich powiedzieć.
Artur Sójka

Artur Sójka Zamieniam kontakty
na kontrakty

Temat: Bezpieczna Bydgoszcz

Dominiku sporo się zgadza.
Niestety nie zawsze jest tak "różowo".
Wyobraź sobie, że idąc na imprezę z paczką z akademika (też kilka lat temu) w Parku im. W. Witosa napadło na nas 2 (słownie: dwóch) dresiarzy. Nas było koło 10.
Byli napruci, albo pod wpływem narkotyków. Stosowałem to o czym piszesz, jeszcze jeden kolega także - nic nie dało. A że taki nie myśli czy może kogoś na trwałe uszkodzić, a ja tak, to on zawsze ma przewagę :(

Pozdrawiam

Temat: Bezpieczna Bydgoszcz

No cóż... i tak bywa. Trudno mi to sobie jakoś wyobrazić, ale widywałem podobne akcje.

konto usunięte

Temat: Bezpieczna Bydgoszcz

Jako kobieta czuję się bezpiecznie. Myślę, że z agresją więcej do czynienia mają mężczyźni albo kobieta + mężczyzna idący razem ulicą. (on jako obrońca, chce uchronić swoją ukochaną i bójka gotowa). Czuję się bezpiecznie ale tez nie prowokuję niebezpiecznych sytuacji, nie szlajam się nocami sama, nie jeżdżę nocnymi (rzadko i raczej w ciągu tygodnia, wtedy jest bezpieczniej). Dodam, że mieszkam w Fordonie na jednej z najniebezpieczniejszych ulic (najwięcej zgłoszeń policyjnych) i póki co tego nie odczułam na własnej skórze...ale miesiąc temu miałam jednak okazję dzwonić na policję....zauważyłam 3 osobników skaczących z balkonu u sąsiadów w bloku obok. trzeba mieć uszy i oczy szeroko otwarte!



Wyślij zaproszenie do