Temat: pytanie o koszty i nie tylko...
Alicja Tandecka:
Wybieram się po raz pierwszy do Barcelony w przyszłym tygodniu, a jako, że właśnie nigdy tam nie byłam, mam parę pytań:
- ile trzeba +/- liczyć "dniówki" na jakieś sniadanko, lunch, kolacja (żaden exclusive - bez szaleństw:)) + pewnie jakieś wjazdy do muzeum? :)
To zależy gdzie chcesz jadać, i ile jesz. Jeśli w knajpach w miejscach turystycznych, to nie ma górnej granicy - można wydać 30 euro na posiłek i być wciąż głodnym, ale można również stołować się w Pita Inn/House, Walk to Talk lub podobnych fastfoodach, lub - od 6 do 10 euro olbrzymie dania.
W japońskich knajp masz za około 15 euro możliwość "zjeść ile możesz"...
Jeśli macie zamiar sami gotować, to za 10 euro dziennie można najeść się po uszy.
Co do muzeów to tak jak napisał kolega powyżej.
- jakiej pogody mozna się spodziewać w listopadzie tam?
Powiem tak, cały weekend do godziny 19 spędzałem w krótkim rękawku. Potem należy założyć cienką kurtką, następne obniżenie temperatury jest koło 21, przyda się bluza pod kurtkę ;)
Na przyszłe dni:
http://www.barcelona.com/weather_in_barcelona
- co warto przywieźć - takie "must-have" z Barcelony?? ktoś wspominał mi o jakichś wędlinach wędzonych (sic!) (??)
Wędliny wędzone? Jeśli mówiąc 'must-have' masz na myśli świadectwa podkreślające barbarzyństwo tutejszego narodu, to kup suszoną świńską nogę, , ale nie wiem czy przejdziesz z nią przez 'check-in' na lotnisku ;)
Możesz również bawić się w kupowanie sangrii etc itp, ale pamiętaj, że to co kupisz będzie miało się do prawdziwej sangrii robionej w domu tak jak domowa tortilla do kupnej w markecie - nijak.
Tego co jest prawdziwym sercem tego miejsca, tego niekontrolowanego chaosu, dezorganizacji, lenistwa na każdym szczeblu, przepięknej architektury, klimatu takich miejsc jak raval o 4 nad ranem chyba nie można zabrać ze sobą ;)
- zna ktoś jakąś fajną klimatyczną knajpkę w centrum Barcelony, z lokalnymi tańcami, bądź gdzie można potańczyć ale nie jest to dyskoteka sensu stricte??
Co rozumiesz przez lokalne tańce? Co rozumiesz przez klimatyczną?
Klimatycznych knajp jest mnóstwo, ale najpiękniejsza którą widziałem nie jest bynajmniej w BCN, a Terrassie - położona na tyłach teatru, wejście poprzez rozsypującą się bramę, następnie tunel z drzew, piaszczysta droga otoczona podupadłymi murami...
Z fajnych klubów/lokali gdzie można potańczyć mogę polecić na pewno BeCool, dwupiętrowy, z rozsądny muzyką i wolny zarówno od hiszpańskiej gównażerii jak i turystów.
Z góry dzieki za odpowiedzi :)